jaszczura-w-radzie-miastaPrzewodniczącym obrad, już na pewno możemy napisać, że z powodu choroby Pani Przewodniczącej (wiązadła w kolanie), był Pan Kazimierz Woźniczka (BPD). Po stwierdzeniu quorum wybrano Sekretarza obrad. Został nim K.Tamborek (BPD). Nastąpiło uroczyste wręczenie Medali „Za zasługi dla obronności kraju”. Konsternację, szczególnie wśród publiczności, zrobiło otrzymanie złotego Medalu przez Z-cę Prezydenta H.Zagułę, tego który załatwiał swoje prywatne sprawy nabijając setki kilometrów służbowym samochodem Gminy. Jakiś absurd, albo powrót do komunistycznych doświadczeń i tradycji.

Przy porządku obrad, Radny G. Jaszczura (UPR) próbował wprowadzić projekt uchwały w sprawie uchylenia uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego (chodziło o Radnego E. Bobera). Dziwnym trafem Przew. Komisji Prawno-Organizacyjnej Radna Koziak (tzw. SIO) odmówiła dyskusji w tym temacie na Komisji przed sesją, tłumacząc się brakiem zadekretowania druku przez Przewodniczącego Rady K. Woźniczkę. Radnemu udało się jednak przeczytać uzasadnienie do uchwały i doprowadzić do głosowania. Jednakże przy 10 głosach za, 8 było przeciw i przy 2 wstrzymujących się, brakło większości bezwzględnej, żeby „Wysoka Rada” mogła się tym zająć. Radna Koziak wykazuje wyraźne przemęczenie od samego chyba bycia Radną, bo dobrą pracą przygotowanie uchwał przez Komisję Prawno-Organizacyjną nie da się określić. Dla informacji: nieobecny był także chory radny Wróblewski, a 1 miejsce wakuje po radnym E. Boberze. W rezultacie porządek obrad przyjęto przy 4 głosach przeciwnych. Bez większych problemów i pytań także przyjęto protokół z sesji z dnia 25.02.2009 r. oraz sprawozdanie z działalności Pana Prezydenta Miasta w lutym.

Następnie informację o stanie bezpieczeństwa na terenie miasta oraz sprawozdanie z działalności Komendanta Miejskiego Policji w Dąbrowie Górniczej przedstawił Komendant A. Poprawa. M.in. odpowiedział Radnemu G. Jaszczura na poruszony przez niego na Komisji Prawno-Organizacyjnej przed sesją temat pogorszenia się bezpieczeństwa na os. Staszica, tzn. potwierdził nieprzestrzeganie prędkości przez kierowców (4 mandaty poprzedniego dnia). Potwierdza to pogorszenie się warunków bezpieczeństwa na ul. Staszica po zamknięciu przez Pana Prezydenta skrzyżowania. Radny G. Jaszczura zaapelował do Pana Komendanta w imieniu mieszkańców tego osiedla, które stało się po zamknięciu skrzyżowania na DK 94 pewnego rodzaju „gettem”, o zwrócenie uwagi na pogorszenie się bezpieczeństwa w tym rejonie. Pan Komendant stwierdził, że nie widzi problemu z reakcją Policji na ewentualne doniesienia mieszkańców i zdarzenia. Radny G. Jaszczura podziękował także Panu Komendantowi za szybką reakcję. Z kolei Panu Prezydentowi Zb. Podrazie (Lewica SLD) z tego wszystkiego nie spodobało się jedynie użycie przez radnego G. Jaszczura określenia getto w cudzysłowie. Trzeba przyznać, że Pan Prezydent dba o szczegóły, przynajmniej w tym wypadku, tylko czy o to chodzi mieszkańcom i przedsiębiorcom na Staszicu? Na pewno nie! Krótkie sprawozdanie z działalności Powiatowego Rzecznika Konsumentów w Dąbrowie Górniczej złożyła Pani Rzecznik.

W tym momencie Pan Przewodniczący poddał pod głosowanie wnioski 3 mieszkańców naszego miasta o wystąpienie na sesji. Zadziwiające, że przeciwko dopuszczeniu mieszkańców do mównicy byli populiści lewicowi z SLD, tj. Juroff, Zugaj i Orpych. Krótkie mowy wygłosili Panowie Płonka, K. Jasionek i Z. Makulski. Wystąpienia mieszkańców zakłócał w chamski i nieprzystający przynajmniej wg mnie do funkcji Radnego naszego Miasta sposób Radny T. Orpych. Wystąpienia dotyczyły złego zarządzania majątkiem gminy, tak ogólnie pisząc. Pan Płonka posunął się do stwierdzenia, że posiada dowody na marnowanie pieniędzy publicznych i działalność przestępczą. Chodziło, o ile dobrze zrozumiałem o MZBM (Pan Radny T. Orpych siedzi niestety na Sali sesyjnej nade mną i nie wszystko przy jego krzykach, z wystąpień mieszkańców naszego miasta słyszałem).

W części merytorycznej sesji (punkt IX), najpierw przeprowadzono kilka zmian w budżecie miasta na 2009 rok. Należy podkreślić, że cały czas trwało oczekiwanie na clou programu, czyli punkt 22 dotyczący uchwały o zmniejszeniu diet wszystkich radnych o połowę. Przez pierwsze godziny oczekiwania, Radnym towarzyszyła Telewizja Silesia, Radio Katowice, a do końca dziennikarze prasowi i portali internetowych.

W punkcie 8 części merytorycznej doszło do głosowania nad projektem uchwały dot. wprowadzenia regulaminu wynagradzania nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach prowadzonych przez miasto. Pani Z-ca Prezydenta I. Krupa wprowadziła projekt uchwały mimo nie uzgodnienia regulaminu ze związkami zawodowymi. Tłumaczyła się odpowiedzią Ministerstwa w tej sprawie, mówiącej o jakoby braku konieczności uzgodnienia, a jedynie uczestniczeniu przez związki w uzgodnieniach. Taki biurokratyczny bełkot. Panią Prezydent wspierał także wypowiedziami Pan Prezydent Zb. Podraza. Najdziwniejsze, że akurat zbiegło się to z wymówieniem umowy użyczenia lokalu NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty w Sztygarze (w dniu 30.03.09r., z jednomiesięcznym wypowiedzeniem). Pani Prezydent I. Krupa podkreśliła, że nie ma to związku z nie uzgodnieniem regulaminu m.in. z tym właśnie związkiem (w sumie 3 związki na 5 działających w oświacie nie uzgodniło regulaminu) i nie wie jakie były metody działania z niepokornymi za czasów komunistycznych. To w odpowiedzi na zarzuty Radnego G. Jaszczura, który stwierdził, że faktycznie niech to ocenią mieszkańcy i radni, czy to przypadek, czy nie.

Cały czas trwały zabiegi Przewodniczącego K.Woźniczki (BPD) i opcji lewicowej, proprezydenckiej (SLD, BPD, SIO), żeby obrady maxymalnie przedłużyć i doprowadzić do opuszczenia Sali przez jak największą ilość mieszkańców. Doszło do dwóch, czy trzech przerw, itp. Sumarycznie była to najdłuższa sesja w tej kadencji, prawie 7,5 godziny. Doszło do tego, że dziennikarzom po ostatnim głosowaniu (dotyczącym obniżeniu diet radnych), nie udało się podać wyników do „jutrzejszych” numerów gazet). Ale chronologicznie zajmijmy się jeszcze punktem 21, gdzie doszło do omawiania projektu uchwały w sprawie przyjęcia wniosków pokontrolnych Komisji Rewizyjnej z przeprowadzonej kontroli zamówienia publicznego pod nazwą „Gospodarowanie odpadami na terenie gminy Dąbrowa Górnicza wraz z utrzymaniem czystości”. Dla przypomnienia przetarg wygrała firma Alba MPGK Sp. z o.o., ale trzeba także napisać, że w przetargu startowała tylko jedna firma, tzn. Alba MPGK Sp. z o.o. Wnioski pokontrolne były dwa, ale przedstawione i opisywane na pięciu bitych stronach: skierować do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych wniosek o przeprowadzenie kontroli tego wzmiankowanego zamówienia i skierować do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na podstawie art. 86 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów też o przeprowadzenie kontroli.

Pan Prezydent przeczytał 10 stron wyjaśnień, co nie przekonało jednakże komisji kontrolującej, kontrolującej nota bene to zamówienie publiczne na wniosek oczywiście Radnego G. Jaszczura. Pan Prezydent Zb. Podraza poprosił radnych o przyjęcie uchwały, słusznie dodając, że kontroli nigdy dość. Radny G. Jaszczura popierając stanowisko Pana Prezydenta podziękował członkom komisji za umożliwienie mu uczestniczenia w pracach komisji kontrolnej, szczególnie jej Przewodniczącemu Radnemu Zb.Łukasikowi. Stwierdził, że gdyby swego czasu, np. przy unieważnionym obecnie Kontrakcje na projekt, budowę i exploatację budynku Centrum Administracji (chodzi oczywiście o Kontrakt z firmą Mitex S.A., obecnie Eiffage Budownictwo Mitex S.A.), Rada Miejska przeprowadziła kontrolę, czy choćby wystąpiła o opinie prawne, nie doszłoby być może obecnie do unieważnienia Kontraktu. Przecież można byłoby wcześniej negocjować i renegocjować ten administracyjny przerost formy nad treścią. Że pominę już absurdalne umowy na podnajmowanie części kompleksu Ministerstwu Sprawiedliwości (czyli Sąd i Prokuratura), umowy podpisane nota bene przez Pana Prezydenta M. Lipczyka (SLD) i Panią Naczelnik H.Adamczyk. Radni w przeciwieństwie do Prezydenta Zb. Podrazy (SLD) i Radnego G. Jaszczura (UPR) rozumowali trochę inaczej i postanowili zdjąć ten punkt z porządku obrad i nakazać komisji kontrolnej wystąpić o kontrolę specjalisty tego przetargu. Będzie to kosztować mieszkańców-podatników w Dąbrowie Górniczej dodatkowe pieniądze, a przecież Urząd Zamówień Publicznych, czy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów to prawdziwi kontrolerzy, na dodatek już raz z naszych podatków opłaceni. W głosowaniu 4 radnych było przeciw zdjęciu uchwały z porządku obrad, 1 się wstrzymał, a reszta była za (m.in. M. Cygroń (PIS) i B. Ciaś (PO), czyli niby opozycja).

I wreszcie doszło do projektu uchwały zmniejszającej o połowę diety wszystkich radnych. Uzasadnienie zaprezentował z mównicy Radny G. Jaszczura: Grupa radnych członków Unii Polityki Realnej i Platformy Obywatelskiej wnosi pod obrady projekt uchwały, wyraźnie ograniczającej wysokość wynagrodzeń pobieranych przez radnych Rady Miasta Dąbrowa Górnicza, konkretnie o 50%. Obecny rok to rok kryzysu gospodarczego, który jeśli nawet nie zakończy się ujemnym wzrostem PKB tak jak np. w Niemczech, to i tak w efekcie spowoduje spadek dochodów miasta. Grozi nam zwiększenie bezrobocia, spadek realnych dochodów ludności, a co za tym idzie niewykonanie założonych przychodów do gminy od PIT-ów i CIT-ów. W sytuacji kryzysowej władza powinna pokazać, że naprawdę jest reprezentantem wyborców i zmniejszyć wydatki z budżetu miasta. W pierwszej kolejności Rada powinna zacząć od siebie. To nasz budżet i tylko od nas zależy, czy gmina wyda na Nas mniej. Pamiętajmy, że w chwilach przełomowych szczególnie uważnie oceniają Nas Obywatele. Podejmijmy ten krok dla zmniejszenia obciążeń mieszkańców! To Rada Miejska powinna wytyczyć ten kierunek. „Tania gmina”, to w sytuacji Dąbrowy Górniczej nie reklamowe hasło wyborcze, ale paląca konieczność. W imię odpowiedzialności za losy miasta nie wolno dopuszczać do dalszego zadłużenia miasta, tak aby nasze dzieci musiały płacić za niegospodarność swoich rodziców. Drogą do tego jest ograniczenie wydatków gminy tam gdzie to tylko jest możliwe. Rada Miejska powinna takie oszczędnościowe działania podjąć przy pracach nad nowelizacją budżetu na rok 2009.

Ograniczanie wydatków radni powinni zacząć od kosztów Rady Miejskiej, czyli wielkości wynagrodzeń dla siebie, gdyż dopiero po takim, zmniejszeniu własnych dochodów będziemy mieli moralne prawo do radykalnego cięcia kosztów w budżecie na 2009 rok. Oszczędności dla budżetu gminy z tytułu proponowanej obniżki diet radnych nie są bardzo duże, bo około 350 tys. rocznie, czyli w okresie dalszej naszej kadencji łącznie około 0,6 mln zł, ale decyzja taka po pierwsze wskaże determinację radnych w celu uzdrawiania sytuacji finansowej miasta, po drugie wzmocni pozycję Rady Miejskiej wobec administracji samorządowej podczas prac nad budżetem przyszłego roku, a po trzecie spełni oczekiwania mieszkańców naszego miasta, który oczekują od nas nie pustych słów, ale konkretnych czynów, które wskażą, że wybrali ludzi odpowiednich i ofiarnych, którzy chcą działać na rzecz ich dobra wspólnego a nie dla własnych finansowych korzyści.

Szanowne Koleżanki i Koledzy radni, podejmijmy odważnie ten krok, który nas – wybraną reprezentację obywateli zbliży do nich, co mamy nadzieję spowoduje wzrost zaufania mieszkańców do lokalnej władzy i zaowocuje lepszą współpracą z obywatelami naszego miasta. Grzegorz Jaszczura, Tomasz Pasek, Tomasz Skóra.
Następnie Radny dokonał analizy definicji słowa populizm, żeby obalić ten zarzut stawiany w mediach projektowi uchwały i odważnym projektodawcom. Populizm to zachowanie polityczne polegające na głoszeniu poglądów, które są aktualnie najbardziej popularne w danej grupie społecznej, w celu zdobycia popularności, bez analizowania sensu tych poglądów oraz zastanawiania się nad realnymi możliwościami i rzeczywistymi skutkami wprowadzenia głoszonych poglądów w czyn.” Stwierdził, że absolutnie ich działania przy redagowaniu projektu uchwały są przeciwieństwem tej definicji. Ale to, że populizm jest: „ jest często używanym epitetem mającym zdyskredytować poglądy i działania przeciwników politycznych” całkowicie podpada pod przeciwników projektu tej uchwały i ich posługiwanie się właśnie tym słowem. Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę, że definicja w Wikipedii dodaje, że działania powyższe (populistyczne) są jednakże często: „są wyrazem rzeczywistych problemów i uprawnionych zbiorowych interesów szerokich rzeszy ludzi”. Niestety zdecydowana większość radnych nie zrozumiała lub nie chciała zrozumieć treści powyższej argumentacji radnego G.Jaszczura.

Nastąpiło po wystąpieniu Radnego zadziwiające zjawisko. Przyspawani do swoich diet właściwie wszyscy radni próbowali „falą tsunami” zmieść Radnego G.Jaszczura z mównicy. Dla ścisłości, do trzech autorów interpelacji Radnych G. Jaszczura (UPR), T. Skóry (UPR), T. Paska (PO) przyłączył się potem głosując za zmniejszeniem diet Radny K. Tamborek (BPD) i częściowo K. Woźniczka (wstrzymał sie od głosu). Mimo obalenia podstawowego zarzutu, wyartykułowanego przez nich, czyli populizmu, przez radnego G.Jaszczura wymyślali różnorakie bzdury, żeby zmusić radnego do wycofania projektu uchwały. Radna Koziak (SIO), Przew. Komisji Prawno-Regulaminowej, która nawet nie wiedziała, że uchwała została złożona do Przewodniczącego Rady już 2 marca tego roku, a to tragicznie świadczy o niej jako Przewodniczącej Komisji, która powinna zająć się właśnie taką uchwałą, wyczytała ile autorzy projektu uchwały opuścili sesji, czy komisji, a na ilu byli. Jaki miałby być związek tego z projektem?, nie zrozumieliśmy! Chyba dlatego, jej brakło czasu, żeby zająć się na Komisji Prawno-Regulaminowej projektem tej uchwały, a na sesji merytorycznością swojej wypowiedzi. Ale to drobiazg w porównaniu z kilkunastominutowym wystąpieniem Radnego R. Harańczyka, które można krótko określić jako „olbrzymie multum” insynuacji dotyczących wszystkiego, ale nie np. kryzysu, czy sytuacji bezrobotnych mieszkańców naszego miasta. A to powinno być brane pod uwagę przy dyskusji o uchwale zmniejszającej diety radnych, bo tak m.in. uzasadniali oni konieczność jej przeprowadzenia. O celach pracy radnego R. Harańczyka w Radzie Miasta świadczy późniejszy wniosek na tej sesji o to, żeby radni w trakcie sesji otrzymywali kawę i herbatę w termosach. Wy, Mieszkańcy, możecie pić wodę w tej astronomicznej cenie (łącznie ze ściekami), którą zatwierdzili np. Z-ca Prezydenta H. Zaguła, czy Pełnomocnik Prezydenta R. Koćma w Radzie Nadzorczej PWiK sp. z o.o., jako przedstawiciele gminy, a Radny R. Harańczyk musi mieć gorącą kawę, pewnie Kronung lub Tchibo.

„„Niezłe”” (w podwójnym cudzysłowie), też było wystąpienie Radnego M. Cygronia (PIS), który najpierw stwierdził, że sam już robił takie interesy, że w kwadrans zarabiał wiele razy więcej niż wynosi dieta (k’woli przypomnienia 2500 zł), ale dietę powinno sie zostawić taką jaka jest, ponieważ miasto (rozumiem, że mieszkańców-podatników) stać na wypłacanie tak dużej diety!!! Ciekawe, czy takie zdanie mają w tym temacie też mieszkańcy miasta, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Wydaje się, że Radny M. Cygroń zapętlił sie w swoim populizmie, zgodnie z klasyczną definicją tego słowa. Olbrzymią agresję w stosunku do antykomunisty Radnego G.Jaszczura wykazał po raz kolejny Radny T.Orpych. Podobnie dziwnie obudzeni i pobudzeni byli zwykle przysypiający na sesji Radni: M. Kalaga (SIO), R. Harańczyk (BPD), czy I. Zugaj (SLD). Ci, to wszyscy z koalicji lewicowej, proprezydenckiej.

Ciekawe, że akurat przy opisie poprzedniej sesji pisałem: „Radni lewicowi po objęciu władzy zapadli w sen, napisałbym „kadencyjny””; tak pisałem w sprawozdaniu z sesji styczniowej. Jednakże czasami się budzą i co ciekawe wtedy gremialnie. Tak jak przy obronie np. obecnie emerytur byłych esbeków, czy służb komunistycznych, gdy chodzi tylko o wyrównanie tych emerytur do wysokości emerytur zwykłych Polaków, którzy nigdy nie czerpali profitów z powodu tego, że mieliby należeć np. do partii komunistycznej, choćby dlatego, że są np. katolikami. Radni z postkomunistycznych formacji lewicowych (SLD, SDPL) naszej Rady Miasta, obudzili się przy uchwale w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego E. Bobera (obecnie ND, kiedyś SLD, czyli kiedyś ich klubowego (partyjnego) Kolegi, co podkreślał Radny SLD T. Orpych, będąc w przerwie między zwolnieniami lekarskimi na sesji Rady Miasta).”

Obudzili się i niestety dla mieszkańców naszego miasta nie zasnęli na tej sesji, a właściwie właśnie przy głosowaniu tego projektu uchwały. Przeciwko temu projektowi głosowali Radni: B. Ciaś (PO), J. Talkowski (ND), H. Głowacka (PIS), M.Cygroń (PIS). Mieszkańcy miasta też powinni o tym wiedzieć. O wynikach głosowania już wspominałem.

Doszło do punktu IX Interpelacje i zapytania. Głos zabierali m.in. radni J. Talkowski, H. Głowacka. Radny G. Jaszczura wygłosił jedną interpelację: „Szanowny Panie Prezydencie! Otrzymałem już kolejne, drugie pismo od grupy inicjatywnej ze Strzemieszyc, tj. Pana Jerzego Zielnika i Pana Łukasza Padoła. Ich inicjatywa dotyczy m.in. doprowadzenia do możliwości wykupu mieszkań w budynkach kolejowych, leżących w tej chwili na terenie PKP w Strzemieszycach. Do możliwości realizacji powyższego konieczne jest uzgodnienie działań dla podziału geodezyjnego działki na węźle kolejowym Dąbrowa Górnicza Strzemieszyce.

Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Katowicach, reprezentowany przez Dyrektora Panią Małgorzatę Gosek jest zainteresowany przeprowadzeniem tych działań, potencjalnie korzystnych dla obu stron i PKP, i Gminy. Pat trwa już 8 lat, a konsekwencje to m.in. śmietnisko i brak zagospodarowania terenu. Niestety nasz urząd nie wykazuje zainteresowania w kierunku podjęcia prób rozwiązania problemu. Czy mógłby Pan Prezydent, mimo negatywnej opinii Pana Zastępcy Pana H.Zaguły doprowadzić do wyznaczenia spotkania decyzyjnych pracowników Oddziału Gospodarowania Nieruchomości PKP w Katowicach z przedstawicielami Gminy, najlepiej przy udziale Panów z grupy inicjatywnej mieszkańców ze Strzemieszyc? Pani Dyrektor OGN wyraża wolę do rozwiązania tego problemu.”

Od razu Zastępca Pana Prezydenta H. Zaguła odmówił podjęcia jakichkolwiek działań. Po interwencji Radnego G. Jaszczura, że on z premedytacją pominął w treści interpelacji Z-cę Prezydenta i wygłosił ją do Pana Prezydenta Zb. Podrazy, Panu Prezydentowi Podrazie udało się odpowiedzieć radnemu. Pan Prezydent Zaguła działa wg zasady uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Doszło jeszcze do kłótni przy punkcie XI Wolne wnioski, gdzie Radny G. Jaszczura protestował przeciwko dawaniu kawy w termosie Panu radnemu R. Harańczykowi, ale oczywiście to były już żarty. Wszystkim radnym przyspawanym do swoich diet kamienie spadły z serca.

Następnie zakończono sesję.

Komentarze

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie