Nieudacznictwo pana Prezydenta?

Kategorie: Aktualności   | 8 lutego, 2013

Od razu zaznaczamy, że nie chodzi o rzeczy już szeroko opisywane, czyli krach uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej w wielu rejonach miasta, krach remontu socrealistycznego pomnika komunistów, czyli Pałacu Kultury Zagłębia, krach budowy drogi do rejonów inwestycyjnych Tucznawy w ramach ppp i krachy w wielu innych sprawach, np. mniej opisywane: krach budowy kolejki linowej wokół Pogorii (to z pierwszego expose pana Prezydenta) czy krach budów hoteli w mieście przez w tym wypadku już prywatnych inwestorów, ale na ekskluzywnych działkach pozyskanych od miasta (hoteli tak potrzebnych Dąbrowie G.), etc.

Tym razem chcieliśmy podnieść temat braku skutecznego działania pana prezydenta na korzyść mieszkańców miasta przy ustalaniu stref biletowych w regionie zagłębiowsko-śląskim. Dlaczego prezydent Miasta, który musi znać sprawę, nic nie robi by ją rozwiązać pozytywnie dla wszystkich Dąbrowiaków?

Problem obszarów obowiązywania stref biletowych jest wszystkim znany, a przynajmniej tym co dojeżdżają do pracy koleją – w głąb tzw. metropolii zwanej Silesią (tfu, tfu, tfu). Oczywiście metropolii jeszcze nie ma, ale prezydenci miast aglomeracji bardzo chętnie pobierają sobie diety z zasiadania w tworze o nazwie GZM Silesia, w tym i Zb. Podraza (SLD). Podobnie jak i w innym urzędniczym i biurokratycznym wynalazku – KZK GOP-ie, ale tam póki co, to Wojewódzki Sąd Administracyjny postawił szlaban „pepciom” http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,12852884,Prezydenci_nie_oddadza_lekka_reka_diet_z_KZK_GOP.html.

Tak więc problem stref biletowych dąbrowskiemu „PePe” jest na pewno doskonale znany. Przynajmniej powinien. No chyba, że jak zwykle powie że problemu nie zna. To za co bierze (brał) pieniądze z GZM i KZK GOP? A w czym jest meritum problemu? Otóż w tym, że mieszkańcy jednego miasta nie są traktowani równą miarą. Widać, że dla naszych włodarzy i radnych (o tych ostatnich nie można również zapominać!) są lepsi mieszkańcy, zamieszkali mniej więcej do Gołonoga, no i są ci gorsi zamieszkujący dalej od Gołonoga – mieszkańcy Ząbkowic i Sikorki, a pośrednio też Tucznawy i Ujejsca. Swego czasu mieliśmy na kolei strefy A, B, C. Dąbrowa Górnicza była w strefie C. To było za czasów, gdy na kolei niepodzielnie panowały Przewozy Regionalne. Teraz będziemy mieli strefy Z, N i C Kolei Śląskich http://www.rynek-kolejowy.pl/37541/Jak_jezdzic_tanio_z_Kolejami_Slaskimi.htm. Tak ma być od 10 lutego. Nasze miasto będzie w strefie N. Dla mieszkańców nic się rzecz jasna nie zmieni. Ci „lepsi” jak płacili 3,5 PLN za bilet jednorazowy i 80 PLN za bilet miesięczny tak będą płacić tyle samo, a ci „gorsi” jak płacili odpowiednio 5 PLN i 130 PLN też będą płacić tyle ile płacili przedtem. Jedno miasto, a jaka „dyskryminacja”.

A co robi w sprawie „PePe” i co robią radni. Nic nie robią, a na pewno nic nie robią dla mieszkańców. Im ta dyskryminacja nie przeszkadza. A co na to radni z Ząbkowic, niejaki Bobrowski, tym razem Piotr (nie mylić z Krzysztofem), czy radna K. Zagajska? Czy coś zrobili w tej sprawie?  Ale jak ma radny P. Bobrowski coś robić dla ludzi skoro „PePe” dał mu pracę.

Jak donosi blog radnego T. Paska: „[…] pracę w zakładzie budżetowym dostało dwóch członków Towarzystwa Przyjaciół Dąbrowy Górniczej: radny Piotr Bobrowski i była radna Mariola Trzewiczek, która podobno niespodziewanie pojawiła się jako widz na ostatniej sesji Rady Miejskiej.”. I wszystko jasne! Zresztą u „PePe” więcej radnych (tzw. „nieporadnych”) jest zatrudnionych, to mu teraz medale chcą wręczać, a co niektórzy to nawet by chcieli by hymn miasta na jego cześć odgrywano, przynajmniej, gdy otrzymuje absolutorium! Obleśne wazeliniarstwo i to bez mydła http://grzegorzjaszczura.pl/?p=21439. A co jak „ukochany prezydent” nie otrzyma absolutorium? Marsz żałobny czy gorzkie żale będą grać?

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Otóż okazuje się że w nowych strefach biletowych znajdą się Miasteczko Ślaskie i Sławków, które wcześniej były poza strefą. Czyżby burmistrzowie tych dwóch małych miast byli bardziej skuteczni niż Podraza, prezydent dużej Dąbrowy Górniczej. Najwyraźniej tak. A jak jeszcze dodamy fakt, że przedstawicieli tych dwóch małych miasteczek nie ma w GZM-ie to teraz jasno zauważymy jak nieskutecznym prezydentem jest Zbigniew Podraza (lewica postkomunistyczna SLD). No chyba że ów „PePe” na tym „Titanicu” nie ma nic do powiedzenia. Panuje, ale nie rządzi. Rządzą za niego inni. Ciekawe kto? Może jakaś „grupa sprawująca władzę”? Ale na to ostatnie pytanie niechaj sobie już kto inny odpowie. Może wyborcy przy urnie wyborczej …?

Dawid Kmiotek, Grzegorz Jaszczura

Komentarze

23 komentarze do “Nieudacznictwo pana Prezydenta?”

  1. PK, 8 lut 2013 o 10:40

    Strefa kończy się w Gołonogu. A czemu nie na Sikorce ?

  2. M., 8 lut 2013 o 11:04

    Czyli normalka.

  3. OWSADD, 8 lut 2013 o 11:07

    Jedno miasto a dwie kategorie mieszkańców…! To jest chore !!!!

  4. iti, 8 lut 2013 o 11:50

    Dwie kategorie: biurwy i reszta.

  5. Tomasz Pasek, 8 lut 2013 o 12:21

    Miasto z takim potencjałem potrzebuje menadżera!, a tymczasem rządzi lekarz oraz pielęgniarki i wszystko Jasne 🙁
    Mam nadzieję, że mieszkańcy obudzą się i wspólnie zmienią znaczy wybiorą osobę kompetentną w 2014 roku !

  6. Kazimierz Jasionek, 8 lut 2013 o 14:03

    Niestety takich w większości mamy radnych (bezradnych)których ten nieporadny nieudacznik Podraza kupuje, załatwiając im pracę i chociażby największe bzdury wymyślał, to pozytywne głosowanie tych bezradnych Podrazowców ma zawsze zapewnione.
    Każdy mieszkaniec który obserwuje poczynania tej „władzy” w DG wie dokładnie, że Podrazą sterują inni cwaniaczki którzy go obsiedli jak muchy g…… i to oni właśnie pociągają za sznurki tej urzędniczej machiny. Że są to ludzie warci największej wzgardy mieszkańców, pilnujący tylko własnych interesów i kręcący lody z błogosławieństwem tego beznadziejnego gospodarza to dobrze wiemy. Bobrowski i Zagajska mają w d…. mieszkańców, w tym swoich wyborców, żeby ich zainteresował podział mieszkańców tego samego miasta na lepszych ,czy gorszych. Zagajska za to kombinuje przy zmianach w Statucie miasta w którym próbuje się zamknąć mieszkańcom i prasie usta, żeby ta swołocz panoszyła się jeszcze bardziej w DG. Podraze zawsze interesowała tylko kasa jaką może wyciągnąć oprócz piastowanego stanowiska i gdzie tylko się da swoją d…. wsadzić to zaraz to czyni. Wsadził ją już do GZM Silesia które istnieje tylko w głowach cwaniaczków których marzeniem jest powołanie tego twora, oraz KZK GOP – pobierając comiesięczne diety i podnosząc ceny biletów komunikacji miejskiej. Musimy wiedzieć że z całą pewnością Dąbrowa Górnicza to miasto bezprawia, w którym rządząca sitwa mająca powiązania z organami ścigania niczego się nie boi. Tak wygląda demokracja i samorząd w wykonaniu tych cyników i kombinatorów !!!!

  7. MK, 8 lut 2013 o 19:47

    Od samego początku wiedziałem, że Piotrek jest słabym radnym. Teraz jak go kupili stołkiem niczego bym się po nim konstruktywnego nie spodziewał. Kolejny żołnierz Podrazy. Wszystko zrobi by się przy korycie utrzymać. Co do Zagajskiej to też nic dobrego, mogę tylko krótko.

  8. kornik, 8 lut 2013 o 23:40

    dajcie taki projekt by rajcy mogli sobie coś ukraść. wtedy szybko się problemem zainteresują

  9. Black Jack, 10 lut 2013 o 3:06

    A może by tak podmienić „Pe-Pe”!!!!!!

  10. iti, 10 lut 2013 o 11:19

    Dobra myśl.

  11. Prokop, 10 lut 2013 o 22:11

    W czym jest rzecz radzę się bliżej przyjrzeć:
    – Taryfa przewozowa KOLEI ŚLĄSKICH – § 42, str. 36-39:
    http://kolejeslaskie.com/upload/1355229865Taryfa_Przewozowa_-_3.pdf
    – Cennik usług przewozowych KOLEI ŚLĄSKICH – Dział I, pkt. 7, tabele 44 i 45, str. 57 i 58:
    http://kolejeslaskie.com/upload/1355224720Cennik__Usług_Przewozowych.pdf

  12. Dorota, 10 lut 2013 o 23:07

    Może jakieś referendum. Wszystko się im wali.

  13. doradca, 11 lut 2013 o 11:43

    koniecznie!!!

  14. Gość, 12 lut 2013 o 10:33

    Masakra jakaś w tej Dąbrowie. Za co się nie wezmą to spierniczone.

  15. TTT, 15 lut 2013 o 11:40

    Bobrowski nie przyjął roboty bo mu za mało kasy zaoferowali

  16. Kasia Z., 15 lut 2013 o 17:50

    Bobrowski czy to nie ten co dziewczyny nie ma

  17. Gość, 15 lut 2013 o 20:34

    To dziwne, bo musiał złożyć ofertę o pracę wcześniej.

  18. piksel, 15 lut 2013 o 22:11

    roboty tyż ni ma. Taki wiejski filozof który się tylko powłóczy i ludziom kit wciska

  19. Kazimierz Jasionek, 15 lut 2013 o 23:26

    Bardzo ciekawy artykuł ukazał się dzisiaj tj.15.02 2013 r.
    Hiszpańscy radni będą pracowali za darmo
    Tylko dwóch na dziesięciu radnych miejskich będzie dostawało w Hiszpanii pensję. Reszta będzie pracowała za darmo – to podstawowe założenie zaprezentowanej przez hiszpański rząd reformy administracji publicznej. Dokument odgórnie wyznacza też pensje burmistrzom i wójtom.
    Aż się prosi, żeby takie samo stanowisko podjął rząd tej rozkradanej Polski. Pozbawić te pijawki dietek i zobaczymy ilu z tych nic nie kumatych natychmiast zrezygnuje z tego mandatu. Każdy doskonale wie, że wszystkie te niedołęgi i kombinatorzy pchają się do RM tylko po te diety. Mieszkańcy i miasto nic ich nie obchodzą. Działają w zawiązanych sitwach wręcz przeciwko mieszkańcom i tylko kasiora dla tych bezradnych sie liczy. Za darmochę niech spróbują udawać polityków, przecież dobrze wiemy, że o rządzeniu nie mają te hieny żadnego pojęcia.

  20. Dawid Kmiotek, 17 lut 2013 o 1:13

    W środę na sali sesyjnej UM w Sosnowcu odbyła się konferencja dla samorządowców poświęcona problematyce przejmowania majątku PKP, np. dworców kolejowych. Konferencję zorganizował poseł Jarosław Pięta oraz przewodniczący RM w Sosnowcu Mateusz Rykała. Głównym gościem konferencji był Pan Jarosław Bator, wiceprezes PKP odpowiedzialny za majątek spółki. Omówione zostały procedury związane z przejmowaniem majątku PKP przez samorządy. Niestety z dąbrowskiego samorządu nikogo nie było. Nie było ani prezydenta Miasta P. Zb. Podrazy, ani jego zastępców P. Gocyły i H. Zaguły. Radnych dąbrowskich niestety również nie dostrzegłem. Był natomiast były wiceprezydent Miasta P. R. Fornal i był Tytus Żurek, biznesmen zamieszkały w Dąbrowie G. Byli samorządowcy z innych miast, nawet z Chorzowa.

  21. Kazimierz Jasionek, 1 mar 2013 o 5:17

    Na bardzo ciekawy artykuł trafiłem w dn. wczorajszym o sytuacji w naszym państwie. Oto tekst tego arcyciekawego artykułu
    Sent: Thursday, February 28, 2013 10:53 AM
    Subject: Re
    Vincent Rostowski, obcy agent wpływu
    Wyciągnął go Tusk niczym sztukmistrz królika z cylindra za uszy, choć miał do wyboru wielu uznanych także za granicą krajowych ekonomistów.
    Nikt o nim za bardzo wcześniej nie słyszał, a jego wykształcenie odpowiada polskiemu magistrowi ekonomii, mimo że niektórzy w Platformie tytułują go profesorem.
    – Minister Rostowski posiada stopień naukowy magistra ekonomii. Nie posiada tytułu naukowego ani stopnia naukowego doktora – przyznaje rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos.
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Minister-Rostowski-nie-jest-profesorem-bedzie-awantura,wid,11274422,wiadomosc.html?ticaid=1f20b&_ticrsn=5Jan Antony Vincent-Rostowski (Jacek Rostowski) (ur. 30 kwietnia 1951 w Londynie) wnuk Jakuba Rothfelda-Rostowskiego (syna Mojżesza Rotfelda i Lei z domu Broder) w momencie otrzymania teki ministra finasów nie miał obywatelstwa polskiego i był obywatelem brytyjskim! Wyszło to przypadkiem, gdy się okazało, że nie posiada on ani numeru pesel, ani NIPu.
    Nasuwa się pytanie – jeżeli Polskim Ministrem może być osoba posiadająca inne obywatelstwo (tak jak obecnie w przypadku Rostowskiego), to czyje interesy on reprezentuje? Posiada mnóstwo mieszkań na wynajem, ale próżno szukać tam jakiegoś polskiego adresu, jakby szykował się z góry do desantu, Taki pojawiam się i znikam.
    Rostowski ponadto będąc po „uszy zadłużonym” w niepolskich instytucjach finansowych znajduje się stale w „konflikcie interesów” ! Wyśmiewany jest jako ekonomista, który tymże ekonomistą został jedynie dzięki G. Sorosowi, który raczył go zatrudnić na Węgrzech w szkole założonej przez swoją fundację (Brytyjczycy wykpiwają fundację Sorosa).
    Trzeba przyznać, że odkąd został ministrem Finansów w Polsce nie mamy problemów z pozyskaniem kolejnych kredytów z NFW. Jeśli jednak przeczytamy na jakich warunkach te pożyczki są udzielane i widzimy, że w Polsce te warunki są skrupulatnie wypełniane, to możemy sie domyślać, że ministra Rostowskiego dostaliśmy niejako w pakiecie od międzynarodowej finansjery.
    To nie polski rząd zdecydował, że Polacy mają pracować dłużej, a najlepiej do śmierci (biorąc pod uwagę, że najkrócej żyjemy w Europie), o tym zdecydowali bogaci bankierzy, aby mogli być jeszcze bogatsi.
    Za czasów ministra V. Rostowskiego:
    – dwukrotnie wyprowadzono z Polski nawet setki miliardów złotych poprzez spekulacyjna grę na polskim złotym prowadzona m.in. przez Goldman Sachs oraz dodatkowo „wyssano” polskie finanse za pomocą tzw. asymetrycznych opcji walutowych
    – dług publiczny Polski wzrósł do 800 mld zł (różne szacunki mówią nawet 3 bilionów?), deficyt do 100 mld zł a zadłużenie zagraniczne do 250 mld USD – obecny stan finansów Polski jest stanem „przedzawałowym”, „przed upadłościowym”, a minister finansów zyskuje miano „mistrza kreatywnej księgowości”
    – finalizuje się być może ostateczną destabilizację i grabież prywatyzacyjną Polski.
    Nie wiemy także, jak wygląda sprawa obietnicy złożonej przez Donalda Tuska zwrotu środowiskom żydowskim 60 miliardów złotych, można tylko wyciągać wnioski z tego, że nasze zadłużenie rośnie dramatycznie, a Żydzi przestali ostatnio upominać się o pieniądze (może tylko z litości w związku z naszą podłą sytuacją gospodarczą).
    Niedawno ( w sierpniu tego roku) odbyło się spotkanie tajemniczej i wpływowej Grupy Bilderberg. Na liście uczestników tegorocznego spotkania jest polski minister finansów Jan Antony Vincent-Rostowski. Grupa Bilderberg jest uważana przez niektórych za ponadnarodową organizację próbującą tworzyć rząd światowy.
    Jest to nieformalne międzynarodowe stowarzyszenie wpływowych ludzi wywodzących się ze świata wielkiego biznesu, globalnych korporacji i polityki. Jej spotkania odbywają się raz do roku, począwszy od 1954 r. Podczas nich omawiane są najważniejsze sprawy dotyczące bezpieczeństwa, polityki i gospodarki.
    Uczestnicy spotkań są zobowiązani do całkowitej dyskrecji.
    Nazwiska związane z Bilderberg to m.in. prezes Banku Światowego James Wolfensohn, żona byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Hillary Rodham Clinton, były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, żona Billa Gatesa – Melinda Gates.
    Jedynym znanym Polakiem, który dotychczas brał udział w spotkaniach jest jeden z założycieli Platformy Obywatelskiej, współpracownik komunistycznego wywiadu Andrzej Olechowski.
    Chociaż obradującym towarzyszą dziennikarze to jest to starannie wyselekcjonowana grupa zobowiązana do dyskrecji. Tym samym media nie relacjonują ani przebiegu, ani treści rozmów.
    Niejawność spotkań i ogromne wpływy posiadane przez zaproszone osoby spowodowały, że niektórzy komentatorzy przypisują członkom Grupy Bilderberga tworzenie nieformalnego rządu światowego, a w konsekwencji zamiar wprowadzania rozwiązań ekonomiczno- politycznych sprzecznych z wolą społeczeństwa.
    http://www.poznajprawde.net/
    http://www.wis.org.pl/

  22. anty Podraza, 1 mar 2013 o 9:23
  23. Gryf, 7 mar 2013 o 2:43

    Panie Grzegorzu to nie jest nieudacznictwo. Odpowiadam na pytanie zawarte w tytule. Tam gdzie dla nich trzeba Pan prezydent jest udaczny.

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie