IMG_3645 cała radaZ okazji XX-lecia samorządności w wolnej Polsce, („… a po nocy przychodzi dzień”), zbliża się świętowanie tego wydarzenia. Zanim przeżyjemy uroczystą sesję Rady Miasta, w której będą uczestniczyć gremialnie wszyscy, w tym utrwalacze poprzedniego systemu komunistycznego, pewnie w celu artykułowania peanów na cześć tej samorządności, mogę sobie spokojnie przedstawić swoje oceny. Okazją stał się wywiad ucznia Liceum Plastycznego w naszym mieście kol. Konrada Motłocha ze mną w tym temacie.

Przedstawię go w całości:

1. W tym roku obchodzimy dwudziestą rocznicę wyborów samorządowych. Jak Pan ocenia te dwie dekady? Co się zmieniło? Czy ludzie wykorzystali nowe możliwości rozwoju, kreowania swojego otoczenia?

Odpowiadając na to pytanie z punktu widzenia lokalnego (Dąbrowy Górniczej) niestety muszę stwierdzić, że mieszkańcy nie wykorzystali możliwości, jakie przed nimi się otworzyły po obaleniu totalitarnego systemu komunistycznego. Wpływ na to niewątpliwie miał wyjątkowo duży udział komunistów i w ogóle lewicowców na świadomość ludzi w całym rejonie naszego Zagłębia Dąbrowskiego. Stąd elektorat jest tu ultralewicowy, zarówno w sensie gospodarczym, jak i moralnym.

I niestety wybierani demokratycznie przedstawiciele społeczności do Rady Miejskiej utrwalali ten porządek, miast stwarzać możliwości rozwoju przedsiębiorczości i innego kreowania, myślę, że bardziej elastycznego Dąbrowy Górniczej. Kreowania, przyjaznego do rozwoju, inwencji mieszkańców, pracy, a nie „pętania” obywateli biurokratycznymi i urzędniczymi ograniczeniami. Oczywiście piszę tu o kreowaniu prawa lokalnego, a nie ustaw będących w gestii Parlamentu.

Uważam, że tzw. lokalne elity nie stanęły na wysokości zadania w tym względzie. Za bardzo miały, zawsze za cel, swoje partykularne interesy, czy to partyjne, czy prywatne. Nie potrafię inaczej wytłumaczyć braku posunięć inwestycyjnych w mieście (przez tyle lat!), mających, np. na celu rozwój klasy średniej, która powinna dominować w mieście, aby płacić podatki i podnieść średni poziom życia wszystkich. Natomiast a contrario lewicowcy wybudowali olbrzymi urząd (tzw. Centrum Administracji) dla urzędników – czyli pewnie swoich wyborców! Nawet w tej kadencji jedynym dla nich  sposobem „rozwoju miasta” jest zadłużanie obywateli, np. poprzez obligacje komunalne, przedsięwzięcia ppp (tzw. przedsięwzięcia publiczno-prywatne) i spłacanie tych długów w przyszłości przez obecne pokolenie ludzi młodych, czy wręcz dzieci! Gdzie tu lekko chociaż rozjaśniona przyszłość młodego pokolenia, że o „świetlanej” nie wspomnę?

Strach pomyśleć, co byłoby, gdyby np. w związku z kryzysem gospodarczym padły dwa największe zakłady pracy, tzn. Huta Arcelor Mittal i Koksownia „Przyjaźń’.

Do tego dochodzi egoizm i nepotyzm powszechny już w samych strukturach urzędu i jednostek budżetowych, w tym z udziałem radnych Rady Miasta.

2. Czy może Pan krótko opisać swoją dotychczasową przygodę z samorządem?

Jestem radnym Rady Miejskiej pierwszą kadencje, tzn. od 2006 roku. Należę do klubu radnych „Porozumienie Platformy Obywatelskiej, Unii Polityki Realnej, Nasza Dąbrowa”. Od początku kadencji jestem w opozycji w stosunku do lewicowego Pana Prezydenta Miasta Zb. Podrazy i koalicji prolewicowej radnych Lewica – SLD, SDPL, TPDG, SIO (obecnie BPDG).

Jestem członkiem pięciu Komisji Rady Miasta: Promocji i Rozwoju, Prawno-Organizacyjnej, Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, Zdrowia i Pomocy Społecznej oraz Kultury, Rekreacji i Sportu.

Stawiając od początku kadencji na walkę z lewicowym ciemnogrodem, udało nam się doprowadzić do uchwalenia uchwały o sprzedaży mieszkań komunalnych z zasobów MZBM z bonifikatą 90 % (30.05.2007 r.) i zwrotem kaucji. Nastąpiła możliwość prywatyzacji części mienia komunalnego (wpłynęło ok. 2000 wniosków mieszkańców!).

Starałem się w licznych wystąpieniach na komisjach i sesjach Rady Miasta występować przeciwko niekorzystnym, moim zdaniem, kontraktom na budowę wspomnianego Centrum Administracji, Aqua Parku, czy Hali Sportowej. Nota bene miałem rację, bo przykładowo „Kontrakt na projekt, budowę i eksploatację budynku C.A.” został prawomocnym wyrokiem Sądu uznany za nieważny. Wspomniane inwestycje zadłużały miasto, minimalizując możliwość innych bardziej proprzedsiębiorczych inwestycji, niezbędnych w mieście. Dochodzi do tego pośrednie dofinansowywanie prywatnych przedsiębiorstw z kasy miasta.

Niewątpliwą „przygodą” dla mnie, była syzyfowa walka z lewicowcami, o zmniejszenie lub przynajmniej nie podwyższanie podatków i opłat lokalnych. Co do podatków to niestety lewicowa większość, rok w rok je podwyższała (chodzi o podatek od nieruchomości i od środków transportu), natomiast opłatę od posiadania psów udało mi się od dwóch lat zlikwidować w mieście.

Z ideowych, bardzo ważnych dla mnie spraw podkreślę, że wystąpiłem na sesji z oświadczeniem popierającym dezubekizacje miasta, z usunięciem pomników propagujących zbrodniczy system komunistyczny włącznie. Poparłem także i przyczyniłem się do przeznaczenia sporej kwoty na remont zabytków sakralnych w Dąbrowie Górniczej: Bazyliki pw. Matki Boskiej Anielskiej oraz Kościoła św. Antoniego w Gołonogu.

Muszę jeszcze napisać o moim projekcie zmniejszenia o 50% diet wszystkim radnym, którego poparły jedynie 4 osoby na 25 radnych w naszej Radzie Miasta. Czy przypadkiem przy głosowaniu nad tym projektem uchwały nie wyszły na jaw prawdziwe cele pobytu większości radnych w tejże radzie?

Staram się zresztą przedstawiać zarówno problemy, ale również moje stanowiska w ważniejszych sprawach dotyczących naszego samorządu na bieżąco w opisach sesji Rady Miasta na moim blogu: www.grzegorzjaszczura.pl. Zachęcam do przeglądania.

3. Jakie możliwości związane z samorządnością Pan widzi? W jakim kierunku powinna się władza samorządowa ukierunkowywać w Polsce?

Niestety rozwój samorządności, szczególnie w jej rozumieniu sensu stricto,  jest poprzez odgórną politykę państwa, obecnie już Unii Europejskiej, bardzo utrudniony. Po prostu wzrasta znowu znaczenie centralizacji zarówno pewnych rodzajów przedsięwzięć jak i dyrektyw, zarządzeń, itp. Ogólnie to ujmując biurokracji! Co najgorsze podporządkowanie prawa polskiego, tzw. unijnemu jeszcze bardziej pogarsza i ogranicza te możliwości. Dziwię się, zresztą, że decydenci zapomnieli jak taka centralizacja w totalitarnym Związku Sowieckim wpłynęła na „rozkwit” gospodarki, tzw. socjalistycznej.

Należy się temu przeciwstawiać poprzez wszelkie możliwe na szczeblu Gminy ułatwienia biurokratyczne dla mieszkańców i przedsiębiorców. Jeżeli możemy żyć bez opłat adiacenckich to należy jak najdłużej ich nie wprowadzać, a nie jak to zrobiła Lewica w naszym mieście przeforsowywać ich wprowadzenie na siłę. I w każdym takim przypadku starać się nagłaśniać powyższe postępowanie lewicy jako aspołeczne i antyprzedsiębiorcze. Bo tak jest!

Rozpychanie wolnego rynku i wolności gospodarczej, nawet w tak wąskim zakresie jak może to generować samorząd gminny jest nieodzownym elementem poprawy poziomu życia mieszkańców, zbudowania klasy średniej, której nie ma, a która ma wydźwignąć resztę mieszkańców z marazmu w jakim znajduje się nasze miasto! Innych możliwości nie ma lub są to „gruszki na wierzbie”, że o innych „obiecankach, cacankach” lewicowych nie wspomnę już.

Krótko odnosząc się do drugiego pytania tego punktu, to władza samorządowa powinna się odcinać od centrali, bo taka jest jej idea! I to zarówno centrali w Warszawie, jak i w Brukseli.

Grzegorz Jaszczura

Serdecznie dziękuję za udzielony wywiad. Konrad Motłoch

Komentarze

3 komentarze do “XX-lecie samorządu – wywiad K. Motłoch”

  1. Sprawiedliwy, 4 maj 2010 o 13:55

    Panie Grzegorzu ilekroć czytam Pana Opinie, komentarze,tok Pana przemyśleń i sugestii zawsze się zastanawiam, dlaczego takich mądrych i uczciwych radnych tak bardzo brakuje w tej RM. Z całej tej rady tylko radni z opozycji zasługują na swój mandat czyli 5 lub 6 osób.O reszcie należy jak najszybciej zapomnieć, gdyż patrzą tylko własnych interesów jak Pan to trafnie ujął panuje w nich egoizm i nepotyzm powszechny.To, że DG jest lewicowym ciemnogrodem to dla mądrych ludzi nie jest żadną nowiną. Reszta radnych zawsze działa aspołecznie.

  2. ciekawa, 4 maj 2010 o 14:49

    Panie radny niestety dla mieszkańców Dąbrowy Górniczej ma Pan rację w każdym zdaniu.

  3. logiczny, 4 maj 2010 o 20:58

    Panie Grzegorzu jest Pan idealnym kandydatem na prezydenta. Problemem jest nasz lewicowy(kiełbasiany) elektorat i brak klasy średniej i prawdziwej inteligencji (tej rozumującej). Ale można spróbować.

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie