Witam na moim blogu
“W co wierzę? … (...)
Że nie należy kłamać …
ja tak sądzę”
Juliusz Słowacki “Beniowski”
Oby powyższy cytat towarzyszył mi na tej stronie. Zresztą już wcześniej inny wybitny Polak Waldemar Łysiak posłużył się nim jako mottem do książki „Stulecie kłamców”.
Określam siebie jako konserwatywnego zwolennika wolności gospodarczej. Chciałbym podkreślić także, że wartości chrześcijańskie i dekalog są mi szczególnie bliskie.
Grzegorz Leszek Jaszczura
08
6
Kiedy sanacja w Dąbrowie Górniczej?
Kategorie: Bez kategorii | 6 sierpnia, 2009
Przyglądając się od kilkudziesięciu miesięcy, jako radny, pracy zarówno Rady Miasta jak i Pana Prezydenta z Zastępcami i resztą urzędników gminnych, których bez liku porusza się po molochu, nazwanym kiedyś Centrum Administracji, stwierdzam stanowczo jedno: sanacja wszystkich tych elementów składających się na samorządność gminną jest konieczna!
Niestety póki lewicowa ekipa rządzi w Dąbrowie Górniczej i dotyczy to także zdecydowanej większości radnych Rady Miejskiej nie będzie to możliwe. Dlaczego?, to każdy wie!, łączą ich zbyt dokładnie powiązane interesy, zarówno gospodarcze, a także historyczno-rodzinno-towarzyskie. A szkoda, bo tracą na tym głównie zwykli mieszkańcy naszego miasta, których politykierstwo i prywata uprawiana przez nasze miejscowe tzw. elity nie interesuje. Mieszkańców interesują nowe miejsca pracy, w nowych firmach, czy stworzenie lepszych warunków do rozwoju małych firm rodzinnych na terenie Gminy. Ewentualnie chcą mniejszej ilości dziur na drogach miejskich i lepszej, sprawniejszej i grzeczniejszej obsługi w urzędzie przy załatwianiu niezliczonych formalności urzędowych. A z tym wszystkim jest pod rządami lewicy w Dąbrowie Górniczej bardzo źle. Bo z różnorakich przyczyn ludzie są zwalniani z pracy (patrz Arcelor Mittal, czy Brembo, czy w związku z powyższym także przez inne spółki okołohuciane). Firmom rodzinnym Prezydent Zb. Podraza rzuca raczej kłody pod nogi (vide zamknięcie skrzyżowania ul. ul. Staszica, 11-go Listopada z drogą DK 94), niż robi jakiekolwiek ułatwienia. Że muszę jeszcze tu wspomnieć o corocznych podwyżkach podatków od nieruchomości, w tym także dla przedsiębiorców, podatków od środków transportu, wprowadzeniu opłat adiacenckich, czy nawet czymś takim jak ustalaniu górnej (oczywiście jak najniższej) ilości możliwych do przyznania licencji taksówkowych w Gminie. Właściwie tylko symboliczna opłata od posiadania psów została dzięki mojej inicjatywie zlikwidowana w tym roku w mieście. (Patrz szerzej artykuł T. Cukiernika z „Najwyższego Czasu” (wpis na blogu z dnia 15.07.2009r.).).http://grzegorzjaszczura.pl/?p=289
Dziur w drogach nie ubywa, bo prace tego typu prowadzone są opieszale. Na dodatek władze zawsze mają wymówkę w postaci planowanej, ale wychodzi, że już z różnorakich także przyczyn opóźnionej inwestycji uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej w gminie. Tak tłumaczy się na przykład stan ulicy Tworzeń. Z kolei tam, gdzie można by działać w tym temacie, brakuje środków. Z drugiej strony nie brakuje środków, a wręcz w trakcie roku budżetowego są one wciąż zwiększane, na utrzymanie zieleni miejskiej, w szczególności na jej inwentaryzację i walkę ze szkodnikami drzew i krzewów. Gdyby zbudować parkingi na osiedlach Tysiąclecia, Morcinka, Manhattanie, itd. to samochody nie niszczyłyby zieleni parkując na czymś, co kiedyś było trawką i na inwentaryzacji zieleni można by przecież zaoszczędzić. Wspomniana inwestycja uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej, nota bene, ma pochłonąć już cirka 800 milionów złotych i wciąż ta kwota ma tendencję wzrostową, (coś jak ceny stadionów na Euro piłkarskie za trzy lata, za PISu szły w górę i za PO idą w górę). Tu też zadłużenie w postaci 250 mln zł obligacji (?) spłacać będą nasze dzieci, jeżeli łaskawie pozostaną w naszym mieście. Podobnie rośnie zresztą cena budowy kompleksu sportowo-wychowawczego dla dzieci niepełnosprawnych dla chyba całej „Polski Południowej”, a nie Dąbrowy Górniczej, i mówi się już o 120 milionach złotych.
Ze wspomnianych wyżej złych działań lewicy została jeszcze obsługa petentów w urzędzie, ale to każdy sam niech przeżyje.
Wracając do sanacji (odnowy) zarówno gospodarczej jak i moralnej, która musi nastąpić w naszym mieście, to nieodzownym jej warunkiem jest zmiana ekipy rządzącej. Może nastąpić to przy okazji najbliższych wyborów samorządowych i oby tak się stało!
Komentarze
Komentarze (1) do “Kiedy sanacja w Dąbrowie Górniczej?”
Zostaw komentarz
Brawo Panie Grzegorzu!
Niech Pan dalej walczy z komunistyczną mafią!