Dlaczego? – PRL w soczewce

Kategorie: Polityczne   | 23 stycznia, 2018

fortoński-1Dzisiaj artykuł kol. Tomasza Fortońskiego (foto obok), tak a propos dekomunizacji, która w Dąbrowie Górniczej idzie dziwnie opornie, jakby po grudach. Zadaję sobie pytanie: dlaczego? Zobacz lub zobacz.

„Zbierając materiały do swojej pracy dyplomowej poświęconej historii Strzemieszyc Wielkich, a następnie rekonstruując ich powojenne dzieje w pewnym momencie zrozumiałem, że wyłaniający się ze źródeł obraz stalinizmu jest o wiele bardziej przemawiający do wyobraźni niż ten, który wyrobiłem sobie na podstawie dziesiątek przeczytanych tomów dotyczących tego okresu. 

Zastanawiając się nad przyczyną tego zjawiska doszedłem do wniosku, że jest to spowodowane swoistą bliskością tych wydarzeń, zdań i słów wypowiedzianych przez poszczególne osoby, które przecież rozgrywały się tutaj i które żyły w tej konkretnie miejscowości, ,,pośród nas’’. Wielokrotnie w trakcie studiowania materiałów cisnęło mi się na usta pytanie – jak to możliwe! Dlaczego?

Dlaczego 23 lutego 1945 roku świętowano w Strzemieszycach 27 rocznicę powstania armii sowieckiej, wygłaszając przy tym laudacje w tych słowach: ,,Dzięki Armii Czerwonej  i wodzowi jej marszałkowi Józefowi Stalinowi, dziś jesteśmy wolni i możemy spokojnie pracować nad odbudową naszej ojczyzny’’?

Dlaczego obrady ciał samorządowych otwierano przemówieniami na cześć W.K.P. (b) bądź tow. Bieruta?

Dlaczego władza, rzekomo polska, zwalczała i mordowała polskich żołnierzy skupionych w AK i NSZ (w Strzemieszycach powieszono żołnierza NSZ – jego dane osobowe wymagają jednak dalszych badań), a tych co przeżyli przez długie lata inwigilowała i zbierała na nich tzw. komprmateriały?

Dlaczego władza mieniąca się demokratyczną, zwalczała opozycyjne partie polityczne, rozbijając PSL (na posiedzeniu członków koła PPR Fabryki ,,Strem’’, jeden z uczestników zapytał wprost ,,czy nie można znieść PSL z powierzchni ziemi?), a z biegiem czasu wchłonęła rozpracowane operacyjnie PPS, tworząc system jednopartyjny w Polsce?

Dlaczego piętnowano mieszkańców za wzięcie udziału w uroczystościach kościelnych i dlaczego zwalczano religię katolicką i prześladowano osoby duchowne?

Dlaczego ,,nowa władza’’ wprowadziła niszczący włościan system kontyngentów nazywając go koniecznością, jednocześnie nazywając podobny, funkcjonujący za okupacji niemieckiej barbarzyństwem?

Dlaczego tzw. ,,Samopomoc chłopska’’ nie spełniała swojego statutowego celu tylko, cytując wypowiedź jednego z radnych: ,,o ile są pewne trudności w sprawie akcji siewnej, to winę za taki stan ponosi przede wszystkim Samopomoc Chłopska, która zbyt mało interesuje się sprawami zawodowymi rolników, a poszczególni członkowie Zarządu Samopomocy myślą tylko jak dla siebie zdobyć konia czy krowę z przydziałów UNRRA’’.

Dlaczego zważywszy na wielkość gminy i jej liczbę ludności w 1945 roku, liczba urzędników wynosiła 103?

Dlaczego komuniści dążyli do rozciągnięcia kontroli nad jak największą ilością sfer ludzkiego życia, wprowadzając nawet ścisły nadzór nad polityką mieszkaniową (oczywiście zachowując pierwszeństwo w przydzielaniu lokali dla władz cywilnych, wojskowych oraz samorządowych)?

Dlaczego w ramach walki z tzw. ,,burżuazją’’ wprowadzano coraz to nowe podatki takie jak: podatek od zabaw, podatek od zbytku mieszkaniowego czy podatek od nadmiernego korzystania z drogi, a także podatek od szyldów i anonsów, który miał uderzyć w prywatnych przedsiębiorców, nawet tych ich nie posiadających (nie trzeba dodawać, że od podatku były zwolnione szyldy PPR)?

Dlaczego władza nacjonalizowała bezprawnie, choćby kino ,,Paw’’, gdzie puszczano głównie sowieckie filmy propagandowe’’?

Dlaczego władza, która mieniła się być ,,robotniczą i chłopską’’, i która podkreślała wyzysk chłopa feudalnego oraz sanacyjnego, uchwaliła na cele publiczne 3.000 dniówek pieszych, wprowadzając tym samym własną pracę pańszczyźnianą?

Dlaczego warunki robotników zamiast się poprawiać, to się: ,,z dnia na dzień pogarszają się, że tyko nam wszystkim obiecują przez telefon poprawę, a w rzeczywistości nic nie dają, jeszcze nam oczy mydlą, że robotnikowi nie wolno nic obniżać, jednak przy ich poprawkach nam robotnikom wyszła obniżka i nikt nam nie może pomóc’’?

Dlaczego władza głosiła, że każdy obywatel ma możliwość podjęcia studiów, w sytuacji gdy żaden uczeń nie mógł być przyjęty bez wydanej opinii partii?

Dlaczego szkolenia dla funkcjonariuszy ORMO w tutejszym posterunku przeprowadzano z takich tematów jak: Konstytucja stalinowska jako najdemokratyczniejsza na świecie’’?

Dlaczego w kolejnych raportach i meldunkach pojawiał się palący problem alkoholizmu funkcjonariuszy, skutkujący awanturami i znęcaniem nad pozostałymi członkami ich rodzin?

Dlaczego cała miejscowość dosłownie stanęła i pogrążyła się w żałobie na wiadomość o śmierci Józefa Stalina?

Gołonóg 01Takich pytań dotyczących głupoty, ignorancji, bestialstwa, oportunizmu czy złodziejstwa można zadawać w nieskończoność. Bez wątpienia lata 1945-89 w historii Polski były tragiczne. Poza szkodami materialnymi i skrępowaną wolnością gospodarczą, my Polacy doświadczyliśmy również innej szkody, według J. Piłsudskiego zdecydowanie gorszej, tej mentalnej. Odcięcie się od tego, narzuconego nam po Jałcie systemu musi więc przebiegać w sposób dwutorowy: symbolicznie, co się już na naszych oczach dzieje, gdyż pozostałości sowieckiej dominacji i ideologii znikają sukcesywnie z przestrzeni publicznej (w Strzemieszycach jednak dalej jest z tym problem…) oraz duchowy – bez całkowitego odrzucenia ideologii komunistycznej (w każdej jej postaci) nigdy nie będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy naprawdę wolnymi ludźmi!

Tomasz Fortoński

Komentarze

15 komentarzy do “Dlaczego? – PRL w soczewce”

  1. KRZYSZTOF, 24 sty 2018 o 10:45

    JAK TO DLACZEGO – DLATEGO ŻE JEST W TYM MIEŚCIE ZA DUŻO CZERWONYCH- TO CAŁA ODPOWIEDZ……

  2. Janusz, 24 sty 2018 o 13:09

    Można i tak napisać, ale „CZERWONI” nie wzięli się z powietrza i nie przybyli z Marsa. Nie zrzucono też wszystkich z Moskwy na spadochronach jak Grupy Inicjatywne . Wg „Suworowa komunizm, to nie tylko ideologia. To także sposób myślenia, który nadal znakomicie funkcjonuje.” Trzeba odpowiedzieć na pytanie dlaczego ta mentalna komuna transponowana jest w kilku pokoleniach , trudna do wykorzenienia i ciągle ewoluująca co widzimy w UE? Dlaczego wszelkie utopie przyciągają wyznawców?
    Dlaczego człowiek godzi się na oddanie prawie całej jurysdykcji państwu tracąc przez to wolność i deprecjonując własność?
    Czy tylko dla poczucia własnego bezpieczeństwa?
    Odpowiedzi na postawione pytania są złożone zarówno w kontekście ogólnym-filozoficznym, ogólnopolskim jak i specyfiki tzw. Czerwonego Zagłębia. Napiszę to nie tylko w kontekście przymusowego wyboru po II wojnie światowej ustalonego w Jałcie, ale także w kontekscie Brexitu oraz procesów traktatowego narzucania i pozbawiania praw wewnątrzpaństwowych w UE. Tekst będzie przydługi ale Komunie i jej ekonomicznym abnegatom trzeba wytykać merytorycznie, aby nie ujść za ignoranta, choć tylko mam tylko średnie wykształcenie.

  3. Janusz, 24 sty 2018 o 13:22

    C.d.
    Obydwie doktryny starej komuny i nowej komuny kulturowej cechuje podejście dogmatyczno – irracjonalne wyjaśnienia zjawisk, zmieniły sie tylko narzędzia realizacji gdzie jawne cele zastąpiły realizowane ukryte. Cele te obecnie realizuje na Zachodzie socjaldemokracja. Na końcu lewicowego postępu (kiedyś wyzwolenia) zawsze jest przymus. Przymus zaowalowany lub jawny stał się osobistym prawem człowieka, ciągle poszerzanym w ramach trockistowskich ideologii tzw. nowej kultury. Nie ma czegoś takiego jak ciągłe i nieograniczone poszerzanie wolności. Poszerzanie wolności jednego człowieka ogranicza wolność drugiego, bo są to zbiory nierozłączne.
    Pojęcie wolności i niewoli to podstawowe egzystencjalne pojęcia. Człowiek jest istota myślącą, dlaczego więc godzi się z ograniczeniem suwerenności, państwowości, wolności kraju, wolności osobistej, a niewolę traktuje jako przymiot.
    Wolność kraju jako suwerenność, niezależność, zdolność do faktycznego samostanowienia zależy od wielu czynników.
    Obrona suwerenności jest formą utrzymywania przy życiu ludzkiej wolności. Zasada ta wzmacnia państwo, a nie stoi na jego przeszkodzie. Człowiek niewolny nie może tworzyć państwa (Arystoteles). Stara rzymska maksyma mówi „To, co dotyczy wszystkich, powinno być przez wszystkich zaakceptowane”. Obyczaj i tradycja podlega ewolucji. Jeśli zaimportowanym z zewnątrz prawem usiłuje sie zmienić prawo wewnątrzpaństwowe na skróty jest to pogwałcenie wolności osobistych. Nie ma tu żadnego podłoża ideologicznego i nacjonalistycznego. Prawa i obowiązki, wolność wspólnoty do samostanowienia są nierozłączne.

  4. Janusz, 24 sty 2018 o 13:27

    C.d.
    „Dobrze wyraża to polska tradycja romantyczna, która wiąże niepodległość z wolnością, także tą duchową. Wolność zaś zawsze jest w gestii człowieka. Albo ma się mentalność niewolniczą i wtedy nigdy nie stworzy się wspólnoty suwerennej. Albo jest się wolnym z natury. A wtedy i wspólnota polityczna, która z takich ludzi się składa będzie wolna.”
    Kiedyś totalitaryzm, poźniej autorytaryzm, dzisiaj nierówne traktowanie przez silniejsze państwa UE które mają możliwość oceniania zgodnosci unormowań wspólnotowych jak Niemcy w kontekście prawa krajowego, a pozostałe państwa pozbawiają tych praw traktując jako podległe, ograniczając obywatelom ich prawa. Trójpodział władz występuje tylko w kontynentalnej Europie, z pewnymi wyjątkami w niektórych państwach. Granice wolności osobistej wyznacza państwo swoim systemem prawnym. Prawa stanowione powinny być zgodne z tradycją, prawem naturalnym i moralnością. Wolność osobista nie istnieje bez możności przemieszczania, artykułowania i posiadania (własność). System komunistyczny i socjalistyczny w jakimś stopniu dzisiaj poświęcił wolność dla bezpieczeństwa, łamiąc większość zasad naszej cywilizacji, tworząc państwo opiekuńcze. Bezpieczeństwo państwa opiekuńczego w Polsce jest papierowe, iluzoryczne, nierównaważne, wybiorcze, obchodzone i niegzekwowane. Im więcej praw tym mniej sprawiedliwości (Cyceron).

  5. Janusz, 24 sty 2018 o 13:41

    Dlaczego w systemie komunistycznym i nie tylko ludzie oddawali(ją) , sprzedają swoją wolność?

    Różne motywacje kierowały wyborami, najważniejsza – ekonomiczna. Kult złotego cielca od pradawnych czasów zawłaszczał człowiekiem. Człowiek jest gatunkiem, którym rządzą atawizmy, najniższe instynkty. Fizyczne niewolnictwo ukryte występuje nawet w dzisiejszej Europie. Rozwój państwa opiekuńczego , zwłaszcza po II wojnie światowej ukształtował mentalne niewolnictwo człowieka, który widzi tylko jedną drogę rozwoju , która jest obecnie realizowana. Jest to wyścig, którego 99% populacji nie jest architektem, nie ustala jego reguł, regulacji, praw, a forma demokracji wyjaławia się stanowiąc jej karykaturę przez lobbing, niewybieralne instytucje ponadnarodowe, nierówne warunki konkurencji i fasadowość instytucji państwa.
    W starożytności jeńców traktowano jako niewolników, Indianie sprzedawali się za dobra materialne, dziś można wynająć surogatkę do urodzenia, dziecko kupić, człowieka sprzedać na na narządy itd. Dzisiaj na facebooku dziewczyny sprzedają się za smartfony. Fizyczne niewolnictwo , zastąpiło mentalne, przywiązanie do jednej linii głoszonej propagandy, płynięcia z prądem.
    Wracając do sytuacji Polski w 1945r. należy postawić sobie pytanie czy Polska miała w 1945r., jej obywatele wybór. Jaką trzeba by było zapłacić cenę za wolność i czy było to realne.
    W historii świata wymazano z mapy bardziej liczne grupy etniczne, a Kurdowie np. do tej pory mimo wielu zrywów nie mają własnego państwa.
    Nie wszyscy chcieli umierać by oduczyć się niewolnictwa, (piszę tu o lepiej wykształconych , którzy rozumieli istotę wyboru), jak pisał w listach moralnych do Lucyliusza Seneka.
    Niektórzy wybrali emigrację, a większość przystosowanie do niewolnego systemu.

  6. Janusz, 24 sty 2018 o 13:52

    C.d.
    O Polsce nie zadecydowali Polacy tylko przywódcy mocarstw w Jałcie. Zostaliśmy sprzedani przez „sojuszników ” Stalinowi. Nawet AK uznała,ze walka zbrojna nie ma przyszłości.
    Żołnierzy podziemia niepodległościowego było ok. 80 tys – WiN, NZS, NZW i innych organizacji. Społeczeństwo nie było aktywne w swej masie, zmęczone okupacją. Poparcie dla nowej władzy było stosunkowo duże, z różnych pobudek. Są szacunki na podstawie głosowania w Krakowie, jedynego prawdopodobnie częściowo tylko sfałszowanego, że poparcie dla komunistów wynosiło 20 do 30%. (wypowiedź E.Osóbki- Morawskiego).
    Na 23,9 mln mieszkańców w czasie wyborów 1947r. członków partii, ZWM, ORMO, MO, KBW, MBP było ponad 1 mln. W różnych służbach kierowniczych aparatu ucisku było tylko 5% Rosjan i zrusyfikowanych Polaków. Najwięcej w MBP ok 10.2%, oprócz tego 59% Polaków i 37% Żydów . Na niższych szczeblach urzędów procent Polaków zwiększał się do blisko 70%. Przeszkolonych w Rosji i tzw spadochroniarzy był niewielki odsetek.
    http://blogmedia24.pl/node/6984
    Żeby zrozumieć motywację trzeba sięgnąć do demografii, poziomu wykształcenia, poziomu życia materialnego słowem do przedwojennych roczników statystycznych.
    https://www.tygodnikprzeglad.pl/byla-inna-polska/
    W przeważającej części były to masy chłopskie, w granicach przedwojennych mieszkało 72% na wsi. Wg pierwszego powojennego spisu ludności w 1946 r 68% stanowili mieszkańcy wsi.Ponad 20% stanowili analfabeci. W II RP ludzie z wyższym wykształceniem stanowili 2,5% W 1931 r. statystycznie jedną izbę zajmowały trzy osoby. Najgorzej wyglądała sytuacja na wsi. Prognozowana dalsza długość życia wynosiła 48,2 lat dla mężczyzny lub 51,4 dla kobiety).W 1938 r. na 10 tys. mieszkańców Polski przypadało 3,7 lekarza.
    http://retropress.pl/nowy-kurjer/30-procent-analfabetow/
    O II RP funkcjonuje dziś wiele mitów i to głównie ukazujących Polskę w lepszym świetle niż była w rzeczywistości. Pomijając osiagnięcia (Gdynia, COP) i krótki okres niepodległości poza dużymi ośrodkami przemysłowymi mówiąc eufemistycznie nie był to kraj miodem i mlekiem płynący.

  7. Janusz, 24 sty 2018 o 14:06

    C.d.
    Poparcie wynikało z oddziedziczonej biedy (Wystarczy sobie poczytać autorów przedwojennych, którym daleko do komunizmu), a że ideologia była wypaczona i nie oparta na sprawiedliwości tylko na terrorze nikt nie myślał. Dla części to był rodzaj zemsty klasowej popieranej jawnie i ukrycie. Ludzi wykształconych i myślących samodzielnie było mało, większość inteligencji zginęła w Katyniu lub wyemigrowała. Byli oni zresztą jak w każdym systemie sekowani albo kupowani wg zasad Machiawelliego kija i marchewki. Część inteligencji przedwojennej jedni z wiary , drudzy dla pieniędzy, kariery poparli nową władzę. Były spore grupy inteligencji czynnie wspierającej reżim tzw. salonowi komuniści” z etosem PPS zrodzonym z Rewolucji 1905 roku zwłaszcza w byłej Kongresówce. Oprócz tego była lewicowa inteligencja pochodzenia żydowskiego, która popierała PPS, Bund, KPP lub tzw. lewicowych syjonistów. Resztę oprócz najniższych mas stanowiły różnorakie grupy oportunistów, karierowiczów , którzy uwierzyli w „nowy socjalizm.” W latach 50 powstaje pierwsza „nowa inteligencja ” złożona z ideowców i oportunistów z której wywodzą się liberałowie 56 roku i późniejsze środowiska lewicowej opozycji 68r. Zarówno większość inteligencji w tym późniejszych opozycjonistów należała do PZPR. Bez większej współpracy przetrwał tylko Kościół i przedstawiciele ziemiaństwa, inteligencji miejskiej i wiejskiej, której niewielki odsetek przeżył wojnę i wychował następne pokolenie nie w pełni skażone ideologią komunistyczną.
    Masy chłopstwa, które zasiliły później protelariat przez migracje do miast były nisko wykształcone dlatego nie należy dziwić, że mieli naturę zgoła niewolniczą. Ponadto Komuna dała im pewien awans, umożliwiła migracje do miast „(…) chłop, który otrzymał ziemię z reformy , któremu pozwolono rozkraść pałac dziedzica a potem w tymże pałacu zrobiono mu szkołę dlaczego miał nie popierać nowej władzy? Robotnik odbudowujący fabrykę własnymi rękoma i narzędziami, który dowiedział się, że fabryka ta teraz będzie także jego i on będzie miał możliwość decydowania o jej losie bo utworzono radę pracowniczą dlaczego nie miał popierać komuny?”
    To pytania retoryczne, ale takie były motywacje.
    To były słowa, którym dawano wiarę i które w jakiejś części zrealizowano nie bezinteresownie likwidując np analfabetyzm , a jednocześnie wprowadzając indoktrynację do szkół.

  8. Janusz, 24 sty 2018 o 14:19

    C.d.
    Można by podzielić popierających na naiwnych oraz świadomych ideowców i oportunistów. Ważną rolę odegrało zastraszanie. Wszechobecna propaganda wpływała na ludzi, wtedy nie było innych środków tylko aktyw partyjny, prasa i radio. Totalitaryzm był narzędziem realizacji z cechami monopolu, masowości, terroru fizycznego i psychicznego, centralizacji i opozycji wobec dotychczasowego ładu. Wojskowe i cywilne struktury oporu zostały zlikwidowane. Każda władza posługuje się także elementem przekupstwa. Wyznawcy stawiani są jako wzorzec, liderzy i aparat pozyskiwany przywilejami. Kaptowano ludzi naiwnych lub podatnych na stanowiska, ziemię z reformy itd (pieniądz był wtedy mało warty), często o najgorszej proweniencji , bez etyki. Mówiono , że to sprawiedliwość dziejowa. Propaganda to jedno, a zbiorowa identyfikacja to drugie, chociaż w tamtych czasach nie było takiej skali podważania autotytetów prawdziwych i fałszywych. Większość traktowała oficjalną informację jako prawdę.
    Trawestując ludzie nie patrzyli na to co robią, tylko słuchali tego co mówią.
    Cechy propagandy stalinowskiej nosiły znamiona kultu parareligijnego, idolatrii, miały schematyczną budowę, apoteozowały cechy prawdziwe i zmyślone, odgórnie kreowały propagandę partyjną jako najwyższy autorytet, utrwalania przez nazewnictwo, publicznego wychwalania, cytowania. Celem było narzucenie wizerunku, wzorca przebudowy człowieka – zmiany jego mentalności oraz kształtowanie jednomyślnego poparcia.
    Przyczyny podatności na propagandę były: niewiedza, naiwność, niski stopień świadomości, wykształcenia, podatność na propagandę, służalstwo, serwilizm, karierowiczostwo, konformizm, fanatyzm ideologiczny, strach (inwigilacja zachowań, instrukcje obserwacji po śmierci), poparcie dla niektórych działań (zmiana granic, reforma rolna), kreacja wroga wewnętrznego-walka klasowa i podziały etniczne oraz zewnętrznego-Ziemie Odzyskane.

  9. Janusz, 24 sty 2018 o 14:29

    C.d.
    Dopiero śmierć Stalina umożliwiła pewną odwilż – ograniczenie sowietyzacji armii polskiej, represji wobec Kościoła, ograniczenie propagandy, zerwanie z socrealizmem i poszerzenie wolności twórczej. Opoką duchową oporu pozostał Kościół, który odegrał w późniejszych czasach kluczową rolę w przemianach w Polsce.
    To był system oparty na nihilizmie i kłamstwie oparty na przywilejach członków i kierowniczej roli partii, z mniejszymi nierównościami ale i niedoborami gdzie szeregowi obywatele musieli „załatwiać”, i „organizować” szereg niedostępnych dóbr. Państwo miało ograniczona suwerenność, a obywatele ograniczone wolności (zrzeszania, wyjazdu itd.)
    Podwójna miara i każde kłamstwo dla osiągnięcia celu przy wszechobecnej kontroli to podstawowe wyznaczniki totalitarnego monopolu partyjnego osiąganego przy pomocy aparatu bezpieczeństwa, który zelżał dopiero w latach 70.
    Dominacja to cecha ludzka jak i wiara w system wodzowski. Niewiele się mówi o tym , że sama władza radykalnie zmienia ludzi. Normalny, spokojny, przyzwoity człowiek, postawiony na ważnym stanowisku, używa tej władzy bez opamiętania, a może stać się nawet bestią. Dziś pamięta się tylko Hitlera i Stalina , ale w starożytności byli więksi zbrodniarze, o których mało kto wie. Niewolnikom odpowiada narzucanie rozwiązań. I znów Seneka „(…) niewielu trzyma niewola, większość trzyma się w niewoli.” Nie wszyscy chcą dochodzić do wszystkiego sami, wolą zabrać drugiemu, nawet w drodze rewolucji. Czekają na gotową mannę z nieba, choć to się bardziej tyczy części elektoratu z dzisiejszych czasów. Nie umieją korzystać z wolności z różnych powodów, ograniczania przez władze poziomu nauczania, indoktrynacji w szkole , braku wzorców, wychowaniu w niewoli, braku możliwości konkurencji przez polaryzację społeczną i materialną. Wolą narzucanie rozwiązań, niż decydowanie , co jest dobre, a co złe. Pokolenie starsze wychowane w niewoli nie będzie miało wykształconych cech przedsiębiorczości. Powstało złudzenie wspierane przez polityków, że silna władza lepiej rządzi niż słaba. Chociaż kij tu ma dwa końce. Słabi ludzie nie wykształcą sprawnych struktur. Obecne formy demokracji sterowanej to zaprzeczenie wolności indywidualnej, gdyż systemy te preferują w ordynacjach wyborczych partie. Zawsze istniały grupy ludzi, którzy chcą być zdominowani, którzy lubią silną władzę, stanowcze decyzje, jednoznaczne sytuacje. Wolą uciekać od odpowiedzialności, oczekują wskazówek, co mają robić, jak żyć. Większość nie ma prawa narzucać swoich wartości. Większość nie zawsze ma rację. Władza nie powinna uszczęśliwiać obywateli , tylko organizować i ułatwiać ludziom życie. Kupowanie ma krótkie nogi. W systemach partiokratycznych istnieją tendencje naciągania tych reguł i słabość instytucjonalna struktur kontrolnych oraz rozbudowane systemy zapewniania bezpieczeństwa, które nie trafiają do właściwych adresatów.

  10. Janusz, 24 sty 2018 o 14:36

    C.d
    Naiwni w swej infantylności wierzą, że życie w niewoli, sterowane, nawet w obozie koncentracyjnym ma swoje dobre cechy. Zachwycają się porządkiem jaki panował w obozie, kulturą i serdecznością SS-manów jak główny bohater w Losie utraconym Imre Kertesza. Wszystko co zobaczył, z czym się stykał zyskiwało jego aprobatę i akceptację. Dystansuje się od otaczającej rzeczywistości, ludzie nie wychylają się bo myślą, że nie dotkną ich nie przyjemności. Nie szukają sensu, ani istoty problemu, wskutek niewiedzy lub oportunizmu.
    (…) kiedy jest los, to nie ma wolności. (…) jeśli zaś jest wolność, nie ma losu, (…) to znaczy, wówczas my sami jesteśmy losem chyba z Fiaska Kertesza.
    Te jednostkowe przykłady, które podałem są ponadczasowe i dotyczą zarówno wyborów wojennych, powojennych i dzisiejszych.
    Ludzie zawsze dokonywali fałszywych wyborów, bo w ich ocenie przynosiły im korzyści, ale w przekroju cywilizacyjnym nie stanowiły postępu. Nie każdy potrafi powiedzieć nie, nie dać sie kupić jakiejś ideologii- to podstawowy kłopot istnienia człowieka. Człowiek który jest dla siebie wolny, a nie jest wolny dla wspólnoty utwierdza się w niewolnictwie. Staje się niewolnikiem rzeczy.
    „Żadna szkoła przymusu nie prowadzi do wieczności”, nawet najlepsza -Dziennik, Kierkegaard.
    W mojej ocenie w dużej części dla ludzi zniewolonych w komunie zdeprecjonowano komunitaryzm, zastąpiono go kolektywizmem. Większość ciągnęła za sobą bagaż starego życia, które było dla nich znacznie gorsze materialnie. Nie było możliwości artykulacji, stare wzorce zohydzono, liderów spacyfikowano , a młodym nie myślącym podrzucono wspaniała ideologię. Nie wszystkie rozwiązania w komunie, którą próbowano udomowić socjalizmem z ludzką twarzą były złe np. elementy planowania przestrzennego, podstawowa opieka zdrowotna. System był nierozwojowy, dopóki był samowystarczalny dzięki autorytaryzmowi trwał. Tłumił zachowania jednostkowe i inicjatywę, był odizolowany, a jego reformowanie przy pomocy zakupu zacofanych technologii na kredyt przy zbyt szerokim froncie inwestycyjnym w warunkach rywalizacji przeciwstawnych systemów embarga i sankcji nie przynosiło efektów przy rozbudzonych potrzebach. Za pomocą dóbr nieprzetworzonych nie był w stanie spłacać długów.

  11. Janusz, 24 sty 2018 o 14:54

    C.d.
    Lepszy w wolności kęsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki nie trafia dzisiaj do przeciętnego człowieka. To jest tylko kwestia ceny jak powiedział kiedyś adwokat. Czy ktoś wie że mieszkańcy Falklandów, potomkowie dumnych Szkotów podczas referendum w latach 60 o przyłączenie do Argentyny powiedzieli nie jej rządowi i odrzucili ofertę 1 mln dolarów dla każdej z kilku tysięcy rodzin, choć pieniądz był wielokrotnie więcej wtedy warty.
    Ludzie stracili w większości honor i dumę. Etyka upada, moralność jest rozdzielona od prawa, prawo naturalne nie ma znaczenia, 2000 lat systemu wartości można negować, stworzyć z człowieka ahistorycznego ignoranta. I to jest postępem i wolnością, że człowiek traci punkt oparcia aksologicznego. Skuteczność osiąga się przy pomocy kłamstwa, siły, przekupstwa bo taki jest wymiar dzisiejszego pragmatyzmu, gdzie słowa nie odpowiadają treści, a wyrazy, znaczenia, pojęcia nie są jednoznaczne nie odpowiadając swojemu desygnatowi. W deskryptorach postprawdy, fake newsach, szumie informacyjnym ukrywa się fałsz stosując manipulacje ogłupiania społeczeństwa przy użyciu szczytnych haseł nazywając to społeczeństwem otwartym , czy nowym wymiarem wolności.
    Wybierając drogę łatwiejszą dzisiejszy człowiek staje się wtórnym analfabetą, który nie przeczytał ani jednej książki , posługuje się piktogrami i obrazem, apoteozując technologie nie zdaje sobie sprawy, że to jest jeden z elementów jego kontroli. Nie artykułuje swoich potrzeb kierując się rachunkiem ekonomicznym i racjonalizmem.
    Co jakiś czas od 200 lat na historiozoficznej osi czasu podrzuca się przetransponowaną ideologię w zmienionej formie zmodyfikowanego socjalizmu, obecnie kulturowego. Musimy sprawdzić tę utopię to sprawdzimy napisał o obecnym budowaniu nowego człowieka i utopistach socjademokracji UE filozof niemiecki. Szkoda, że ma ona charakter mitu i nie można jej sprawdzić w obrębie pokolenia i wykazać , ze jest kolejnym kłamstwem. Budowanie systemów na skróty zawsze się źle kończyło Można udowodnić, że większość rewolucji i systemów totalitarnych, autorytarnych, nie rodziła się oddolnie, pochodziła z importu, a dokonywano ją dla zysku jak inteligent Lenin opłacany przez oligarchię. Doktrynerzy zaprzeczają nawet własnym noblistom Mundelowi o teorii optymalnych obszarów płatniczych, że nie da się połączyć w jeden organizm państw o tak różnym stopniu rozwoju na zasadzie partnerstwa tylko neokolonializmu monetarnego.
    Dzisiejszy podrzucany socjalizm przy pomocy psychoanalizy i manipulacji, fasadowej demokracji, niewybieralnych instytucji, powtarzanych głosowań, traktatowych zmian typu klauzuli rebus sic stantibus ponieważ sprawy przybrały taki obrót , podważaniu prawa naturalnego i systemów wartości, budowy na skróty społeczeństwa otwartego jest jego miękką formą zmierzająca ku autorytaryzmowi. Poszerzanie wolności jednych tworzy represje dla drugich. Jak napisałem wcześniej na końcu lewicowego postępu zawsze jest przymus. Dlatego należy wyciągać wnioski z historii, a nie wierzyć w kolejną zmodyfikowaną jej powtórkę.

  12. Janusz, 24 sty 2018 o 15:14

    Specyfika Czerwonego Zagłębia
    Historia w PRL była fałszowana. Region służył władzy jako sztandarowy przykład eksponowania tradycji ruchu robotniczego.
    Podkreślano rolę KPP jako ascendenta PPR i PZPR, a umniejszano PPS i inne organizacje stojące na gruncie legalizmu.
    Pomimo stopniowego zacierania różnic między tym regionem, a resztą Polski Zagłębie było zawsze mentalnie inne. Historycznie
    zbiegały się tu granice Niemiec, Austro-Węgier oraz Imperium Rosyjskiego. Część Zagłębia – okolice Siewierza należała do Prus i Śląska tzw. Nowy Ślask. Małopolska (dzisiejsze Jaworzno) trafia pod władzę Austrii. Sosnowiec należał do Prus, później od 1815r Kongresu Wiedeńskiego do Rosji i tędy przebiegała granica. Dynamiczny rozwój zaczyna się od budowy kolei warszawsko- wiedeńskiej (1848) i założenia stacji początkowo Sosnowice Warszawskie. Wieś Sosnowice w Guberni Częstochowskiej była początkowo miejscem zsyłki więźniów kryminalnych. Rewolucja przemysłowa powodowała napływ biednego chłopstwa w II
    połowie XIX w. z zaboru rosyjskiego. Zagłębiacy, w większości wyłącznie ludność napływowa nie wytworzyli tak odrębnej i
    wyrazistej kultury jak Śląsk. Antagonizmy w dużej mierze polegały na innym poglądzie na etos pracy i solidność. Komuniści nie postrzegali Ślązaków jako Polaków, tylko pół-Niemców, co dodatkowo ich prowokowało. Po wycofaniu wojsk niemieckich w II
    wojnie światowej Zagłębiacy odwdzięczyli się Niemcom szabrem ze Śląska. Nawet Żydzi byli inni w Zagłębiu ( biedni chałaciarze z
    Kongresówki). Na Śląsku stanowili elitę. Zagłębiacy przez Ślązaków postrzegani byli jako najbiedniejsza zbieranina chadziajstwo: brak porządku i gospodarności. Wyznacznikiem podziału szczególnie przed wojną , pomimo uprzemysłowienia była bieda. Animozje pomiędzy Śląskiem a Zagłębiem roznieciły rządy Edwarda Gierka, komunisty z Zagłębia, który rządził woj. katowickim od 1957r. W 1970 r. Gierek awansował na genseka. Zastąpił go Edward Grudzień nazywany „towarzyszem Decembrem” Jeden z dziennikarzy określił go klonem Nikity Chruszczowa o którego prostactwie i braku wykształcenia krążyły legendy. W Zagłębiu postkomuniści z SLD osiągali najlepszy wynik w województwie – najpierw katowickim, a potem śląskim. Teoretycznie zmieniło się tutaj dopiero w roku 2011r. Natomiast Dąbrowa Górnicza jest niechlubnym wyjątkiem w której z małymi przerwami przez ponad 20 lat rządzi SLD, uznająca się za spadkobiercę komunistów. A jedna z radnych chlubi się na sesji słowami jestem komunistką.

  13. Janusz, 24 sty 2018 o 15:22

    C.d.
    Jeśli prezydent miasta nie odróżnia komunizmu od socjalizmu, idzie na czele pochodu, który prowadzi sztandar KPP (kilka lat wcześniej) lub składa 1 majego zeszłego roku wiazankę w tle sztandarów KPP to jak to nazwać? Czy wynika to z głupoty, czy jest świadomym działaniem czy odzwierciedleniem zagłębiowskiej byle jakości wszystko jednako? Czy jest to próba narzucenia poglądu, że KPP była prekursorem, matką , nadrzędna strukturą dla lewicy w Zagłębiu? Jesli ktoś nie odróżnia podległości od obcego państwa z suwerennością, nie potrafi sie odciąć od prowokacji i nie chce znać historii to jak to nazwać? To jest klasyczne stanie w rozkroku diabłu świeczkę, a Bogu ogarek, zwłaszcza że ostatnio Pan prezydent ma takie piękne zdjęcie jak wita orszak 3 Króli. Problemem lewicy jest jej tożsamość i korzenie oraz traktowanie socjalizmu na równi z komunizmem. Może to dlatego jak twierdzi Ciołkosz że w 1956r. komuniści uznali, przekształciwszy się w socjalistów to wszelka zmiana ustroju społeczno-gospodarczego jest rewolucją, bez względu na to, na jakiej drodze została dokonana. I dla nich jest to jedno i to samo tylko dokonują tego podstępem, manipulacjami przybierając różne formy jak kameleon. Nadal dla nich autorytetem pozostaje Marks , czy trockiści zachodni jak Spinelli. Myślę,że to jest najbardziej trafna odpowiedź.

  14. Janusz, 24 sty 2018 o 15:35

    KPRP i KPP – bolszewicka agentura Moskwy
    Początkowo ruch komunistyczny na ziemiach polskich organizował się bez kontroli i prymatu czynników rosyjskich.
    Rozóżniano działalność przodków KPRP I-go i II-go Proletariatu i ruchu socjaldemokratycznego w zaborze rosyjskim. Wyrażała ją powstała w 1893 r. Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i od 1900 Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy – SDKPiL. Socjaldemokraci – mimo akceptowania taktyki bolszewików – różnili się od nich w kwestiach organizacyjnych, w okresie bezpośrednio poprzedzającym powstanie KPRP (16 grudnia 1918 r.), jak i w miesiącach następnych wyrażali stanowisko opozycyjne wobec koncepcji politycznych Lenina.
    Po powstaniu państwowości ruch komunistyczny na terenie Zagłębia współpracował ściśle z Rosją. Była tu największa agentura i inwigilacja służb rosyjskich. Dlatego postrzegany był przez wydział wywiadowczy MSW jako elemeny wywrotowy prowadząc działalność rewolucyjną i jaczejka sowieckiego wywiadu. Płk Tadeusz Pełczyński 1935 r., pełniący wówczas funkcję Szefa Oddziału II Sztabu Generalnego stwierdził, że „(…) komunizm sam w sobie nie byłby bardziej groźny niż każda inna doktryna polityczna, gdyby jego kierownictwo nie znajdowałoby się w Moskwie.” Celem komunistów było obalenie legalnego ustroju przez dążność do natychmiastowego uspołecznienia środków produkcji poprzez „krwawy przewrót”, który miałby zapewnić realizację naczelnego hasła ideologii bolszewickiej tj. dyktaturę proletariatu.” KPRP w 1918 r. stała na stanowisku całkowitego bankructwa ustroju kapitalistycznego, ujawnionego przez wojnę światową. MSW posiadało instrukcję Egzekutywy Międzynarodówki Komunistycznej z sierpnia 1923 r., w której kierownictwo Kominternu nakazywało komunistom podjęcie działań wywiadowczych na rzecz Moskwy. Miały one polegać na zbieraniu szczegółowych informacji dotyczących polskich władz wojskowych, policyjnych i cywilnych. KPRP postrzegała wojnę z Rosja lat 1919-1921 jako wstęp do wystąpień rewolucyjnych w Polsce, który zaowocować miał w konsekwencji powstaniem Polskiej Republiki Rad Delegatów Robotniczych. Ruch komunistyczny w Polsce, podobnie jak i w innych państwach nie był odrębną samodzielną organizacją lecz cząstkę Komiternu międzynarodowego ruchu komunistycznego kierowanego przez Moskwę. Opłacany był ze środków Kominternu który wykorzystywał miejscowy element częściowo ideowy, zaś w większości wypadków sprzedajny do prowadzenia działań destrukcyjnych. Przejawem braku samodzielności KPRP było m.in. całkowite ignorowanie przez Komintern stanowisk i opinii polskiej partii. Potwierdzeniem agenturalnej, prosowieckiej, a co za tym idzie antypaństwowej roli KPRP, a następnie KPP, była działalność Wydziału Wojskowego partii, która koncentrowała się nie tylko na akcji agitacyjnej w szeregach wojska polskiego, ale głównie na jego wywiadowczej infiltracji i inwigilacji, jak również na prowadzeniu działań o charakterze sabotażowo-dywersyjnym.

  15. Janusz, 24 sty 2018 o 16:02

    C.d.
    KPRP stanowiła narzędzie realizacji zadań i celów sowieckiej polityki zagranicznej.
    Cele i zadania z II zjazdu KPRP 1921 tzw. tezy Zinowjewa – Apfelbauma III Międzynarodówki do której przystąpiło KPRP:
    „1) stała propaganda za dyktaturą proletariatu. Podporządkowanie prasy organom kierowniczym partii komunistycznej, walka z
    reformizmem, 2) usuwanie re-formistów i centrowców ze stanowisk w ruchu robotniczym, 3) równoległe tworzenie organizacji legalnych i nielegalnych wszędzie, gdzie komuniści nie korzystają z prawa legalności (…), 4) propaganda komunistyczna w wojsku,
    5) propaganda komunistyczna na wsi, 6) walka ze złudzeniem tzw. burżuazyjnego pacyfizmu, tj. zwalczanie dążeń do załatwiania sporów i zatargów międzypaństwowych drogą układów pokojowych, (…)
    9) propaganda (agita­cja) komunistyczna w związkach zawodowych, tworzenie grup komunistycznych w łonie związków zawodowych,
    10) walka z Międzynarodówką Zawodo­wą z siedzibą w Amsterdamie i popieranie czerwonej Międzynarodówki Związków Zawodowych w Moskwie (Proinform), 11) rugowanie żywiołów ugodowych z komunistycznych frakcji parlamentarnych (…), 12) centralizm demokratyczny (ześrodkowanie kierownictwa w ręku organów naczelnych) i ścisła karność wewnątrz organizacji partyjnej, (…) popieranie sowieckich republik, bojkotowanie i utrudnianie transportów amunicji dla ich wrogów, 15) uzgadnianie programów partyjnych z programem III Międzynarodówki, 16) uznawanie uchwał zjazdów międzynarodowych (III Międzynarodówka) za obowiązujące, (…) 21) partie muszą wykluczyć ze swych szeregów wszystkich przeciwników komunizmu”.
    Na pozycjach antykomunistycznych stała PPS, mimo że w opinii środowisk demokratyczno-narodowych wspierała wiele inicjatyw
    komunistycznych. Antykomunistyczne hasła oraz postawy były wyrażane także przez ugrupowania ludowe. Organ prasowy partii Wincentego Witosa „Piast” pisał: „Bracia chłopi, pamiętajcie o tem, że bolszewizm przyniesie Wam utratę wolności i utratę wszelkich praw, jakie lud zdobył z Polską i zdobywa. Pędźcie od siebie precz agitatorów bolszewickich (…)”
    „Każdego, kto agituje (…) przeciw zgłoszeniu się do wojska (…) należy oddać pod sąd i kulę mu w łeb wpakować, bo to zdrajca Ojczyzny, to naprawdę najgorszy wróg ludu”. Chłopskie Stronnictwo Radykalne w swym programie politycznym z 20 marca 1922 r. wprost określiło komunizm „jako wroga interesów chłopskich i ideologii chłopskiej”. PSL „Wyzwolenie”, mimo swojego lewicowego charakteru, postrzegało komunistów jako czynnik antypaństwowy, zależny „od obcych”. Kłamstwem komunistów powojennych jest rozpowszechnianie informacji, że inne radykalne ugrupowania popierały cele KPP. Państwo przedwojenne rozróżniało pojęcie komunizmu od socjalizmu.
    O swoich wyprawach do Moskwy i szkoleniach pisze we wspomnieniach Władysław Gomułka mieszkający przez pewien czas w Zawierciu i prowadzący działalność agitacyjną na terenie Zagłębia. W Dąbrowie Górniczej mieszkał także najsłynniejszy szpieg sowiecki pochodzenia żydowskiego Leopold Trepper kierujący komunistyczna siatką szpiegowską tzw. „Czerwoną Orkiestrą”.Opisałem tylko początki KPRP i KPP, aby uzmysłowić , że była to organizacja antypaństwowa i kierowana przez sowiecką bolszewię, co niektórzy w Dąbrowie Górniczej nie chcą przyjąć do wiadomości.

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie