07
15
Józef Bieniecki – patriotyzm wierszem pisany
Kategorie: Recenzje | 15 lipca, 2010
Znajomy, kapitan WP, Józek Bieniecki, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej. Kilka lat temu choroba – tragedia, związana z gardłem, spowodowała olbrzymie problemy z porozumiewaniem się z otoczeniem. I potrafił w takim momencie odnaleźć inną drogę i sposób kontaktu z ludźmi: poprzez pisanie wierszy!
Józef Bieniecki ma obecnie 61 lat, kontakt z poezją ma od trzynastu lat. pisze wiele wierszy (ponad 2800 poematów na chwilę obecną) i to wierszem rymowanym. W swych utworach porusza tematykę patriotyzmu, Ojczyzny, historii, opisuje także przyrodę. Niektóre z jego wierszy zostały wydane: „Dwór-droga do dworu”, „Moje spojrzenie” (wydane przez UniBook internet – wiersze liryczne). Zobacz przykładowo: http://www.unibook.com/J%C3%B3zef-Bieniecki/Dw%C3%B3r—Droga-do-dworu .
Przytoczę kilka, bez komentarza, bo do tego typu poezji każdy powinien jednak sam się odnieść. Mała uwaga: mi się spodobały bardzo. Ponieważ akurat mija 600 lat od pokonania Krzyżaków (Niemców) pod Grunwaldem kilka wierszy z tym związanych.
Rok 1410
Złowieszczy wisiał na nich krzyż,
Zakutych w stal zastępów.
I rykiem pieśń pobiegła wzwyż,
Zew krwi, zbroczonych sępów.
Ryk pożądania pomknął w dal,
Drapieżny i złowieszczy.
W przekrwionych ślepiach złość i stal,
Przestrachem wzdryga dreszczy.
Z dokonań duma i krwi zew,
Codziennej zbrodni widma.
Na szponach krzywda, ludzka krew.
Tubylczym ludom zbrzydła.
Pułki smoleńskie i litewskie,
Tatarskie wiódł czambuły.
Żmudzkie chorągwie i królewskie,
A czerni chłopskiej kłuły.
I pękła stal, żelazny mur,
Bezbożne zwisa ramię.
Bogurodzicy zabrzmiał chór,
W narodowej gamie.
Prysnął komturów -mistrzów mit,
Zmiażdżono dwór zbrodniarzy.
A sprzymierzonych stali zgrzyt,
Pozbawił wszech miraży.
Dziś by się chciało mordę tłuc,
Wyprawić gdzieś na Marsa.
Bo to pokoju jeden klucz,
A nie współpracy farsa.
Historyczna świadomość
Stare „prawo” okupanta,
By elitom oddech skrócić.
Wymordować lub uwięzić,
„Mocą prawa”-zbałamucić.
Różne przy tym są metody,
„Elitarne” służy grono.
Infantylnych, a służebnych,,
W różny sposób przekupiono.
Próżność wiąże lub pochlebstwo,
Nieprzeciętnych ludzi przy tym,
Których geniusz doceniono,
Przekupiono zaś korytem.
Próżność często górę bierze,
Człowiek jak zwierz w tamto lezie.
I układa w pakty z wrogiem,
Obierając jego drogę.
Dobrą wolę szlak już trafia,
A on członek-wokół mafia,
On nie szeryf-ale pionek,
Wymachuje im ogonem.
A świadomość nogę dała,
Z dobrej chęci się posrała,
Historycznie, metodycznie,
I zdradzając nas fizycznie.
Krzyżactwo
Idą Krzyżacy, wojska zaciężne,
We walkach sprawne, zbrojne, orężne.
W szyku chłopiska wielkie- ogromne,
Takiej potęgi nie zna potomne.
Srebrne pancerze, ciężki rynsztunek,
W tych wielkich łapskach staje piorunem.
Twarz bez litości w stale zakuta,
Zwycięstwa pewne-okrutna buta.
Naprzeciw w skórach- chorągwie polskie,
Czeskie, litewskie, żmudzkie i ruskie.
Tarcze skórzane, dzidy i piki,
A z oczu skier groźne sypali dzikich.
Litwinów jazda prze nawałnicą,
Piechota polska, żmudzka konnicą.
Zbrojne rycerstwo, dobrzy szermierze,
Są Matki Boskiej wiernym żołnierzem.
Walka, gonitwy i ciężkie boje,
Masz li Krzyżaku za krzywdy moje.
I gniew jak burza rozdarł pancerze,
Mocą niezłomną kipiącą w wierze.
Przeszli przez hufce i pułki zbrojne,
Zastępy lekkie ludziami rojne.
A śmierć skrzydłami zgarnęła ino,
Krzyżackie zbrodnie- z ich buty winą.
Grunwald
Stoją wojska zaciężne,
Koło konia koń.
Chłopy rosłe, potężne,
Miecze dzierży dłoń.
Zjechali z pół świata,
By z nami się bić.
Pieśń huczy skrzydlata,
Chce się z strachu wyć.
Naprzeciw bojowy,
Stanął polski kwiat.
I chłopskie- szturmowe.
Tak nie walczy świat.
Dość przemocy, niewoli,
O wolność chcą bić.
Każdy polec woli,
Niż li w strachu żyć.
Modlitwa gruchnęła,
Do Matki wołanie.
Miecz karę ujęła,
Zadając im lanie.
Pycha padła trupem,
Królowi rzucono.
Zwycięstwo wraz z łupem,
Co kiedyś zdradzono.
„Witold” Pilecki
„Chciałem być kamieniem”, ale serce drżało,
Jakimś strasznym odruchem w gardle kołatało.
Kołaczące myśli-połapane cudem,
Nogi słabe drżące-powstrzymane z trudem.
Koniec świata- bo w piekle, nie może być gorzej,
Ciągła praca o głodzie, gdzie głowę położyć.
W ekstremalnych warunkach i na chwiejnych
nogach,
Tajnej organizacji wykuwała droga.
Duch przetrwania, oporu-to misja szczególna,
Likwidacja masowa-to opcja ogólna.
Raporty i meldunki z piekielnych czeluści,
Wzięte w ryzy wojskowe-nie można odpuścić.
Obozową gehennę przeżył z własnej woli,
I życie niewolnicze, obozowej doli,
By złożyć na stosie w Ołtarzu Ojczyzny,
Kiedy Polska goiła powojenne blizny.
Klice konfidentów podesłanych z Moskwy,
Apetyty na władzę w jej objęciach rosły.
Trzeba będzie wyniszczyć polskich patriotów,
Ci byli za Ojczyznę znowu polec gotów.
Zamęczono w katowniach, gnębiono fizycznie,
Stosowano udręki długo, metodycznie.
A gdy w końcu zabito, grzebią bezimiennie,
Aby wszystkim narzucić po śmierci brzemienie.
Dziś pomniki zbrodniarzom, wyrodnym osobom,
Z człowieczeństwa wyzutych-czołobitny grobom.
Już za chwilę odleją pomnik Robespierre’a,
Obok stanie bohater-Harry’ego Pottera.
Józef Bieniecki
Komentarze
6 komentarzy do “Józef Bieniecki – patriotyzm wierszem pisany”
Zostaw komentarz
Wiersze te wzbudziły u mnie naprawdę wiele refleksji. Wielki patriotyzm jaki widać głęboko zakorzeniony jest w duszy autora.
Nie mam prawa do jakiejkolwiek oceny twórczości pana Józefa Bieleckiego ale osobiście z chęcią z całą twórczością się zapoznam. We mnie trafiły…..
Wiersze badzo mi sie podobają. Na pewno nie są to lewackie poematy za które dostaje się np. Nobla.
Bardzo, bardzo mi się podobają te wiersze!!!
Wiersze są dobre. Sam bym takich nie napisał.
I takie wiersze właśnie są potrzebne, które mają jakiś temat i przesłanie.
Witam wiersze te wzbudziły we mnie wiele refleksji są bardzo dobre!
Wiersze Pana Bienieckiego sa rzeczywiscie dobre!
Panie Józefie Bieniecki!
Polish American Poets Academy upomina się o Pana. Proszę skontaktować się z name na adres jpiipapa@mail.com . Ogłosiliśmy kolejny konkurs poezji. Więcej informacji na http://www.e-businesscardexchange.com w sekcji JPII PAPA. Pozdrawiam, Barbara A.