Patodemokracja w natarciu

Kategorie: Polityczne   | 26 marca, 2025

Dzisiaj kilka uwag o tym, jak politycy wszelkich opcji kiwają lud, aby realizować swoje niezbyt mądre i nie mające wiele wspólnego z rzeczywistymi potrzebami wspomnianego ludu idee. Używają do tego tzw. demokracji. Aczkolwiek w zależności od potrzeb nazywają ją taką a nie inną demokracją. Ostatnio szczególnie popularna jest w Polsce demokracja walcząca. A z kim walcząca, to jest drugorzędne – wbrew pozorom! Dla mnie jednak wszystkie te demokracje to patodemokracje. Zobacz także.

Jak można twierdzić, że demokratycznie wybrano ostatnio senatora w Krakowie (16.03.2025 r., w tzw. wyborach uzupełniających do Senatu, okręg wyborczy nr 33), gdy zagłosowało na niego (w tym wypadku nią) 8% uprawnionych do głosowania (lewaczka z PO dostała 50,1% głosów, przy frekwencji 16,5%!)? I czy ta frekwencja świadczy o zaufaniu ludu do tej demokracji? Nie sądzę. I czy 92% uprawnionych do głosowania, którzy nie poparli tej kandydatury, nie zrobiło tego bardziej demokratycznie, niż te ww. 8%! Można wyciągnąć wniosek, że wszystkie elyty patopolityków nie są akceptowalne przez wyborców i dlatego nie poszli oni na wybory. Na panią senator elekta głosował co 13. uprawniony do głosowania!

Inny przykład z ostatnich normalnych wyborów prezydenckich w Dąbrowie Górniczej w 2024 r. Prezydent M. Bazylak (tym razem bezpartyjna skrajna lewica) został wybrany jedynie 28% uprawnionych do głosowania (59,49% głosów, przy frekwencji 47,44%). Jak łatwo obliczyć 72% uprawnionych do głosowania mieszkańców Dąbrowy Górniczej nie poparło M. Bazylaka na Prezydenta Miasta! W tym wypadku na Prezydenta Miasta M. Bazylaka głosował co czwarty uprawniony do głosowania mieszkaniec! Zobacz także.

Ci co nie poszli na wybory, to nie poszli dlatego, że im się nie chciało(?) czy dlatego, że nie mieli na kogo zagłosować? To pozostanie ich tajemnicą. Jedno jest prawdopodobne: nie wierzyli, że coś mogą w tej patodemokracji zmienić! Oczywiście to moje zdanie.

Na koniec wywód w temacie tworzącego się faszyzmu w Europie, a co jest jakoś niedostrzegane, szczególnie przez polityków/patopolityków. Przypominam, że nawet socjalista narodowy niemiecki (zresztą pochodzenia austriackiego), niejaki A. Hitler (NSDAP) też został wybrany demokratycznie, a że przy okazji kogoś zastraszono czy zabito i nagięto tę tzw. demokrację, kto wtedy o tym by mówił. Argumentem postkomunistów w rozmowie jest często stwierdzenie, że komunizmu nigdy nie było, szczególnie w tej pararepublice sowieckiej jakim była PRL. Rzeczywiście nigdy im nie udało się zaimplementować zrealizowanych podstawowych celów komunizmu w praktyczne życie mas ludzkich, zresztą zarówno komunizmowi sowieckiemu jak i socjalizmowi narodowemu niemieckiemu (w skrócie nowomowy lewackiej: nazizmowi). Niestety podobnie jest/będzie z utopijnymi ideami socjalizmu unioeuropejskiego tzw. Unii Europejskiej. Tu można wymieniać zielony, tęczowy czy niebieski ład czy inne ich utopie, choćby związane z ilością płci wśród ludzi (Glbtqi+). Nawiasem pisząc à propos tego ostatniego to nie słyszałem, żeby archeologom prowadzącym wykopaliska przez setki lat udało się odkopać kości ludzkie, choćby potwierdzające tę 3. płeć, nie pisząc już o tych pozostałych pięćdziesięciu kilku.

Zadedykowałbym wyznawcom lewactwa unioeuropejskiego, zmierzającego moim zdaniem ku socjalizmowi/faszyzmowi, fragment z Sienkiewicza, oczywiście Henryka Sienkiewicza, (nie mylić z tym z PO) konkretnie z jego powieści „Wiry”:

[…] Wy jesteście tylko krzykiem nienawiści. Porzuciliście starą Ewangelię, a nie umiecie stworzyć nowej, wskutek czego nie ma w was zadatków życia. Imię wasze jest Błąd – i dlatego wypadkowa waszych działań będzie zawsze przeciwna waszym założeniom. […] To przecież oczywiste.”. Tak tych socjalistów określiła jedna z postaci występująca w powieści, konkretnie Groński.

Tak nawiasem pisząc H. Sienkiewicz rozprawił się z socjalistami/lewakami w zacytowanej powieści i nie dziwota, że lewactwo z takim zadowoleniem i samozaparciem usuwa wszelkie powieści tego geniusza literackiego z listy lektur dla współczesnej młodzieży Polskiej! Boli ich jego zdanie o prymitywach socjalistycznych, a pisał to H. Sienkiewicz na początku dwudziestego wieku. Był po prostu wielkim pisarzem i wręcz jasnowidzem. Myślę, że i tak będzie czytany w tzw. drugim obiegu, jak to było za panowania realnych socjalistów prosowieckich w PRL z książkami opisującymi prawdę, np. o Katyniu.

Ps Napoleon z głównego foto to ten z „Folwarku zwierzęcego” Georga Orwella, nie mylić z Napoleonem Bonaparte.

Komentarze

Komentarze (1) do “Patodemokracja w natarciu”

  1. Mieszkaniec, 27 mar 2025 o 8:51

    Panie Grzegorzu ma Pan rację. Podzielili Polaków na pół i rządzą. Tylko dla kogo?

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie