W ramach Klubu Historycznego im. Jana Kmiotka „Echo Strzemieszyc” w Strzemieszycach w dniu 28.06.2024 r. odbyło się spotkanie w filii nr 8 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Strzemieszycach Wielkich, na którym prelegentem był Kol. Łukasz Jamrozik. Tematem były miejsca związane z historią Strzemieszyc, przedstawiane przez autora jakby w kalejdoskopie.

Kol. Ł. Jamrozik jest nauczycielem i pasjonatem historii, w szczególności Strzemieszyc (Małych i Wielkich) oraz Zagłębia Dąbrowskiego. Jego rodzina zamieszkuje w tej obecnej dzielnicy Dąbrowy Górniczej od początków XX wieku. Przyłączenie miasta Strzemieszyce Wielkie do Dąbrowy Górniczej nastąpiło w 1975 r, wbrew ówczesnemu prawu, wcześniej Strzemieszyce Duże wchłonęły Strzemieszyce Małe. Jest to dla mnie prywatnie o tyle ważne, że właśnie w Małych na ul. Kazdębie 9 się urodziłem.

W długim wykładzie prelegent przedstawił wiele obiektów znajdujących się na obszarze obu Strzemieszycach. Wiele z nich niestety zostało zniszczonych i to zarówno w okresie komunistycznym (komunizmu sowieckiego) jak i po 1990 roku. Wg mnie miało też na to wpływ zaniedbanie tych dzielnic ze strony władz Dąbrowy Górniczej, tj. radnych i prezydentów. Niestety tereny poza blokowiskami są traktowane po macoszemu z prostego powodu, ilość potencjalnych głosów wyborców jest tutaj mniejsza i więcej by te głosy musiały kosztować.

Z tego powodu dużo zabytkowych miejsc uległo zniszczeniu i degradacji. Pomijam już w tej chwili problem postępującej od kilkudziesięciu lat degradacji środowiska naturalnego przez zakłady pracy, które tu wyrosły po 1974 roku!, a na którą nikt poważnie nie reagował. Zobacz przykładowo moje pismo: pismo do Poseł E. Malik. W końcu Huta ArcelorMittal (dawniej „Katowice”, na początku budowy „Centrum”) czy Koksownia „Przyjaźń” (w domyśle polsko-sowiecka), to dwa największe zakłady w województwie.

Wydaje się, że najbardziej ostatnio mieszkańcy Strzemieszyc boleją nad wyburzeniem zabytkowego budynku dworcowego kolei Iwanogrodzko-Dąbrowskiej. Doszło do tego jeszcze za czasów poprzedniego prezydenta, który nota bene mieszka obecnie w tej dzielnicy. To oddzielna bulwersująca historia z udziałem urzędników. Przypomnę także śmierć mieszkańca na kładce miejskiej nad torami kolejowymi (rok 2010): Łukasz Padoł – okiem Strzemieszyczanina cz.2 oraz cz. 1.

Ale to moja taka historyczna wstawka.

Kol. Ł. Jamrozik przedstawił przysiółki/wsie z których składają się Strzemieszyce, od Szałasowizny, Grabocina, Ciernicy, Jamek poprzez Kawę, Zakawie, Lipówkę, Annę, Kazdębie, Świerczynę, etc. Także wiele obiektów z obszaru obu Strzemieszyc, istniejących i takich, z których pozostały zgliszcza/ruiny!

Strzemieszyce posiadały/posiadają herb, na który składa się symbol strzemienia koloru złotego (elementu uprzęży końskiej) oraz połowa koła kolejowego (symbol olbrzymiego wpływu na życie miejscowości istniejącego tu węzła kolejowego i kilku stacji kolejowych). Tło koloru czerwonego, to oczywiście przynależność Strzemieszyc (zresztą całego tzw. Klucza Sławkowskiego) do Małopolski. Oczywiście wbrew nazwie obecnego województwa to nie Śląsk (ani też Górny czy Dolny)! Zobacz: Symbole Zagłębia Dąbrowskiego. Jeden z moich dziadków Ignacy Kościelniak był właśnie kolejarzem (zobacz: Ignacy Kościelniak – zwycięski powstaniec).

Kiedyś jeszcze w podstawówce w Strzemieszycach Małych pisałem o legendach związanych z nazwami w Strzemieszycach i to strzemię to było strzemię zgubione przez króla Kazimierza Wielkiego. Zresztą, gdy wracał z wyprawy w drodze powrotnej zastał wycięte dęby i już mamy nazwę mojego przysiółka, czyli Kazdębia (kas te dęby?). To tyle legend.

Herb był oficjalnie symbolem Strzemieszyc w latach 1954-1975, gdy były miastem, przed tym bezprawnym włączeniem ich do Dąbrowy Górniczej, o czym wspomniałem wyżej.

Obiekty pokazywane przez Ł. Jamrozika wpisały się w dzieje małej Ojczyzny – Strzemieszyc, szczególnie dla tych rodzin, które mieszkają tutaj od pokoleń! Starał się opisywać miejsca, które zasługują na szczególną uwagę i przybliżyć zainteresowanym ich historię związaną z miejscowością, która niestety jest dzielnicą Dąbrowy Górniczej. To chyba jest przyczyna braku jej rozwoju poza terenami i celami przemysłowymi. Niestety o wysypiskach śmieci i zakładach przetwarzania śmieci mieszkańcy, szczególnie Strzemieszyc Małych nie chcą już słyszeć, wystarczy, że je czują. Niestety!

Komentarze

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie