Wakacje – Słowacja

Kategorie: Bez kategorii   | 20 lipca, 2010

20100720400Jedziemy do Grecji, jak kiedyś Ewa zapowiedziała to w Telewizji Katowice, która była tak uprzejma, że przeprowadziła z nami krótki wywiad w tym temacie.  Trochę to potrwa. Odcinek przez terytorium naszego południowego sąsiada z Unii Europejskiej Słowację jest krótki, wynosi tylko ok. 270 km. Takie młode państwo jak Słowacja, a już podległe nowemu „okupantowi”, czyli biurokratom unioeuropejskim! Podobno sami wybrali? Jestem zadziwiony!

Mają z tego powodu już nieszczęście, czyli euro. Aczkolwiek właściciel stacji benzynowej wyraża raczej zadowolenie z tego powodu. Co sądzą zwykli obywatele o znacznych podwyżkach cen, które nastąpiły przy wprowadzaniu brukselskiej waluty nie zdążę się dowiedzieć. Benzyna, ON, ceny na zdjęciu poniżej. A pamiętajmy, że ten kraj nie jest bogatszy od Polski.

20100720402Urzędnicy intensywnie pracują. Winietki dla aut do 3,5 tony kosztują 4,90 euro za 7 dni, 9,90 euro za miesiąc i 36,50 euro za rok.

Podobno mają właśnie nowo zaprzysiężony rząd tej słowackiej prowincji Unii Europejskiej. Pierwszy raz z kobietą na jego czele. Rząd podobno centroprawicowy. Gdyby Pani Premier wzięła przykład z Pani Baronessy Małgorzaty Thatcher ze Zjednoczonego Królestwa, to może coś pozytywnego osiągną. Ale przez te kilkadziesiąt lat biurokracja i urzędnizacja posunęła się tak do przodu, że daję Słowaczkom i Słowakom małe szanse.

Charakterystyczne są podstawowe cele, którymi nowa władza ma się zająć, tzn. walka z bezrobociem i korupcją. Pomijając bezrobocie, które przecież w kontekście postępu technologicznego i komputeryzacji nie powinno raczej maleć w świecie, to walka z korupcją rodzi pytanie: kto do tej korupcji dopuścił? Może dałoby się ustalić, np. czytając nazwiska z poprzedniego składu rządu i jak już nowy rząd odniesie w tym zakresie sukces przed następnymi wyborami odczytać ludziom te nazwiska tego poprzedniego rządu, który dopuścił do tego, że ta korupcja się rozwinęła! Proste przecież!!!

No, a jeżeli temu nowemu rządowi nie uda się zwalczyć podstawowego celu, czyli korupcji to rozumiem, że następny rząd, już tak nie nieudaczny jak ten, zrobi to co napisałem akapit wcześniej.

Ci politycy mają jakieś takie ograniczone mózgi wg mnie i w związku z tym, problemy z myśleniem, szczególnie logicznym.

Co do krajobrazu, to góry interesujące i zielone.

Komentarze

2 komentarze do “Wakacje – Słowacja”

  1. Oliwier Hardy, 13 sie 2010 o 22:45

    Panie Grzegorzu,
    Ciekawa rzecz, państwo Jaszczurowie wyjeżdżają sobie na wakacje do Grecji.. I co się dzieje? A no nic, tylko że od razu telewizja przeprowadza z nimi wywiad, zresztą „w tym temacie”.
    I już sam nie wiem: Czy sam wyjazd jest tak egzotyczny? Czy też może – państwo E.G.J. – są tak wysoko ustosunkowani? Czy też może pani Ewa w niektórych kręgach posiada status Baronessy? Czy po „prostu telewizja jest tak uprzejma” ? (według zapewnień pana Grzegorza). Przecież wiem, że chociaż pojechałbym na wakacyjny wypoczynek, nie tylko z żoną, ale zabrałbym ze sobą dodatkowo własną teściową (może i zmusiłbym się do tego poświęcenia – koniunkturalnie, dla uzyskania telewizyjnego wywiadu !), a być może wziąłbym ze sobą jakąś kochankę (w tym wypadku dwie pierwsze panie zostałyby w domu), to i tak żadna telewizja nie chciałaby ze mną przeprowadzić choćby nawet i krótkiego wywiadu z tego powodu i „ w tym temacie ”. Myślę nawet, że gdybym pojechał na afrykańskie safari do Tanzanii czy Kenii, a nawet do samego Gabonu, zobaczyć jak się uprawia ziemne orzeszki, to domyślam się, że nikogo by to nie zainteresowało i żaden też pismak czy telewizyjny reporter nie zechciałby o tym powiadomić swoich klientów.. Domyślam się równie, że nawet moje wczasy w Indiach, Chinach, Wenezueli czy też w Tobago, nie zostałyby odnotowane w żadnych mediach.. Nawet gdybym zabrał ze sobą – kota, psa, kanarka w klatce czy też małego aligatora w przenośnym terrarium ( dla oryginalności i większego zainteresowania mediów ) , to moje zabiegi na nic by się zdały i nie wyemitowano by informacji o moich wakacjach.. Na pewno również moje wczasy w najbardziej egzotycznych i orientalnych krajach, nie spowodowałyby zainteresowania żadnej osiedlowej telewizji, a cóż dopiero – zainteresowania – telewizji wojewódzkiej z zasięgiem ogólnopolskim..
    Nie wiem, jak to pan robi, panie Grzegorzu, ale przyznaję, że przyjmuję to z podziwem. Cały dzień myślałem, w jaki sposób mógłbym uzyskać podobny efekt w postaci zareklamowania swojej rodziny i przeprowadzenia ze mną wywiadu „w tym temacie” . Myślałem, myślałem, aż rozbolała mnie głowa i dlatego przestałem już o tym myśleć…
    Powyżej pisze pan, że urzędnicy „intensywnie pracują”.
    A przecież zawsze narzekał pan na biurokrację, lenistwo, niekompetencję urzędników, proponując jednocześnie ukaranie, rozgonienie, zwolnienie itd. No niech pan sam przyzna, skoro „ urzędnicy intensywnie pracują” , to przecież nie można ich za to karać. A poza tym należałoby pewne poglądy w tym temacie zweryfikować..
    Panie Grzegorzu, myślałem, że tak dużo już pan wie i tak dużo już pan widział w swoim życiu, że nie sposób pana czymś zadziwić. A tym czasem, w Słowacji poczuł się pan „ zadziwiony”.. Więc nie wierzy pan ,że – Słowacy mogą osiągnąć jakiś dobrobyt, rozwój i postęp, nawet pod przywództwem kobiety.. Dlatego też pan „ aje Słowakom i Słowaczkom małe szanse” Skąd taki pesymizm? A poza tym mam zasadnicze pytanie dlaczego tak rozgranicza pan w tym momencie i w tym przekonaniu- Słowaków i Słowaczki ? Niezrozumiałe jest dla mnie zaakcentowanie takiego podziału płciowego, akurat w tym kontekście tekstu.. Przecież nie przemawia pan do Słowaczek i Słowaczek z mównicy, akcentując ten podział w sposób usprawiedliwiony ze względów oczywistych.. Przecież, pisząc o swoim przekonaniu oraz braku wiary w możliwości i szansę osiągnięcia – dobrobytu, rozwoju i postępu – mógł pan użyć sformułowania bez rozgraniczania płci :
    – nie wierzę w możliwości Słowaków ( a każdy wiedziałby, że chodzi o Słowaków i Słowaczki ). – nie wierzę w możliwości obywateli Słowacji ( a każdy wiedziałby, że chodzi o Słowaków i Słowaczki). –nie wierzę w możliwości narodu słowackiego ( a każdy wiedziałby, że chodzi o Słowaków i Słowaczki) .
    Rozumiem, że to jakieś uprzedzenie?, kompleksy?, niechęć do emancypacji ?, a może wręcz przeciwnie- potrzeba wspierania ruchów feministyczno- emancypacyjnych? I stąd cały ten niepotrzebny w tym miejscu podział na Słowaczki i Słowaków? – podział na kobiety i mężczyzn? Tak sobie właśnie rozważam i podejrzewam, że będąc zwolennikiem emancypacji, jest pan również za parytetami płciowymi ? A jeżeli jest pan przeciwnikiem emancypacji, to jest pan również przeciwko parytetom ? Niech no pan zdradzi nam tą tajemnicę.. Szczerość – za szczerość- jestem za parytetami, właściwie, konkretnie jestem tylko za jednym parytetem płciowym, ale za to za parytetem- jakże sprawiedliwym, bo aż pięćdziesięcioprocentowym! Uważam bowiem, że w małżeństwach powinno być pięćdziesiąt procent kobiet oraz pięćdziesiąt procent mężczyzn.. Przepraszam, że o tym piszę, ale sam pan sprowokował te moje wynurzenia, rozgraniczając Słowaków – na „ Słowaczki i Słowaków ”..
    Odnośnie bezrobocia, to niestety również mam odmienne od pana zdanie na ten temat.. Twierdzi pan bowiem, że „ w dobie postępu technologicznego i komputeryzacji – bezrobocie nie powinno maleć ” ( poza tym jak wiem, uważa pan ,że jest ono konieczne i zdrowe ). Akurat uważam odwrotnie.
    Uważam, że jeżeli istnieje postęp technologiczny i komputeryzacja, to automatycznie istnieje wieksza wydajność pracy, większy zysk i większy dochód. Chyba się pan z tym zgadza do tego momentu ? A zatem, dzięki wygenerowanym większym zyskom, można ich część – przeznaczyć na minimalne wynagrodzenia pracownicze i to właśnie w dobie tego wspomnianego postępu technologicznego i komputeryzacji, a zatem i większej wydajności i zyskowności pracy.. Wystarczy rozejrzeć się wokół i zobaczyć ile ważnych, istotnych i zaniedbanych rzeczy jest do zrobienia, zobaczyć- co mogliby wykonywać właśnie ci bezrobotni ludzie.. W kolejce do wielu niezbędnych prac czeka min.: zamiatanie zaśmieconych powierzchni, koszenie trawy, plewienie grządek i rabatek, mycie elewacji budynków, szorowanie chodników i jezdni, czyszczenie zardzewiałych elementów metalowych i ich malowanie, wzmacnianie wałów przeciwpowodziowych, pogłębianie i powiększanie przeciwpowodziowych zbiorników retencyjnych, liczenie i ewidencja roślin, drzew oraz ich liści oraz tysiące innych zajęć.. I nie ma tu obawy, że tych czynności zabraknie, a jeśli już miałoby ich kiedyś, w bardzo dalekiej przyszłości zabraknąć, to są inne sposoby na znalezienie zajęć dla pozornie zbędnych pracowników (spowodowanych postępem technologicznym i komputeryzacją- według pana Grzegorza ) np. – jeden pracownik leje wodę na powierzchnię płaską, a drugi pracownik wyciera tą rozlaną wodę ( oczywiście należy pamiętać o stosowaniu zmian w tych czynnościach, a to po to, ażeby się tym pracownikom nie znudziło ); jeden pracownik sypie np. piasek ( wersja oszczędnościowa ), a drugi pracownik zamiata ( zmiany wskazane jak powyżej ). W kilku zdaniach, nie jestem chyba w stanie – pana przekonać do tej idei , ale może pan, choć postara się zrozumieć tą ideę, schemat i i system pomysłu (nieskromnie powiem, że w zasadzie pomysłu mojego autorskiego, bo nigdy o nim nie słyszałem, ani w mediach, ani w rozmowach prywatnych, tzn. -w tej formie, negując zarazem potrzebę stosowania bezrobocia „ spowodowanego” postępem technologicznym i komputeryzacją.
    Dlatego też uważam, że dobrze, że Słowacy ( oczywiście chodzi mi o cały naród słowacki) mają inne od pana – zdanie odnośnie bezrobocia i zamierzają z nim po prostu- walczyć. To się chwali.
    Dobrze również, że Słowacy (oczywiście kobiety i mężczyźni ) chcą walczyć z korupcją. Tak „ trzymajcie ” Słowacy (nie rozgraniczam apelu z osobna do Słowaczek i Słowaków, nie dzielę narodu, tam gdzie nie trzeba ). Panie Grzegorzu, Słowacy chcą walczyć z korupcją, a pana autorska strategia związana z tym problemem ogranicza się raptem do:
    -zadawania pytania- „kto do tej korupcji dopuścił ? ” -ustalenia nazwisk winowajców korupcji -odczytania ludziom tych nazwisk przed wyborami -cyklicznego odczytywania nazwisk winowajców poprzednich rządów – przez rządy obecne
    Panie Grzegorzu, pana pomysły i zalecenia są mało odważne i mało konkretne ! Oprócz zadawania wciąż tego samego, jednego pytania oraz ustalenia i odczytywania nazwisk ludzi winnych korupcji, należy przede wszystkim – karać właścicieli tych nazwisk ! Bo samo odczytywanie nazwisk, nie odstraszy potencjalnych przestępców. Dopiera sama ludzka świadomość o nieuchronności kary oraz samo wykonanie wymierzonej kary dla winnych korupcji – jest odstraszająca i dyscyplinująca ! ( oczywiście, wcześniej te nazwiska można, a nawet trzeba odczytać ). Tak, że sama kara jest tu konieczna i istotna.
    Dobrze, że chociaż przy tylu problemach, zmartwieniach, bezrobociu i korupcji w tym małym, sympatycznym kraju – „ krajobraz jest sympatyczny, a góry są interesujące i zielone”. Mają się Słowacy z czego cieszyć ! No i Słowaczki też mają się z czego cieszyć !
    Pozdrawiam serdecznie.

  2. Malina, 14 sie 2010 o 15:25

    Jakie były wakacje panie radny?

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie