Kazimierz Jasionek – obywatel i podatnik

Kategorie: Polityczne   | 18 marca, 2013

Jakie uprawnienia w świetle prawa ma obywatel miasta? Czy przysługuje mu jakieś prawo za wyjątkiem obowiązku płacenia podatków i opłat lokalnych? Na te pytania postaramy sobie odpowiedzieć na przykładzie Kazimierza Jasionka, mieszkańca Dąbrowy Górniczej, który miał odwagę powiadomić organa ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa urzędniczego na szkodę majątku Gminy przez prezydenta Miasta. Urząd ten sprawuje (?) obecnie Zb. Podraza (SLD). Chodzi rzecz jasna o tzw. „aferę Zagłębianki”, a dokładniej o sprawę podpaleń budynku klubowego dawnego GKS Zagłębianka Dąbrowa Górnicza. Podpaleń, które miały miejsce podczas trwającego przetargu na sprzedaż obiektów po dawnym klubie. Okazuje się że w świetle decyzji Sądu Okręgowego w Jaworznie obywatel nie ma żadnych praw, bo nie może być nawet stroną w sprawach dotyczących Gminy. Stroną może być prezydent Miasta, bądź radni miejscy, czyli ten sam prezydent, którego dotyczyło zawiadomienie i ci sami radni miejscy, którzy w znacznej większości pracują na etatach w jednostkach organizacyjnych gminy. Trudno przecież oczekiwać by „pies gryzł rękę swego Pana”.

Warto tu przytoczyć wypowiedź samego K. Jasionka, jaka została udzielona mediom: „30 stycznia Sąd Okręgowy w Jaworznie stwierdził że nie rozpatrzy sprawy, bo nie jestem w niej stroną, nie poniosłem żadnych strat materialnych. Powiedziano mi, że gdyby do sądu wystąpili na przykład radni, można by rozpatrywać kwestię niegospodarności ze strony władz gminy (…). Problem w tym, że u nas tak naprawdę nie ma radnych, opozycja jest tu tylko z nazwy, wszyscy siedzą w kieszeni u prezydenta i każdy ma oczy przymknięte na to, co powinien dostrzegać w pierwszej kolejności. Skoro więc nie ma radnych, którzy interweniowaliby tam gdzie trzeba, muszą to robić mieszkańcy. Ci jednak w świetle prawa nie mają takiej możliwości i koło się zamyka (źródło: T. Szczepanek, Wiadomości Zagłębia z dn. 19.02.2013, str. 9).

Ta wypowiedź pokazuje nam z jaką patologią mamy do czynienia w Polsce. Nie dziwmy się potem, że Minister Sprawiedliwości J. Gowin mówi o polskich prawnikach jednym słowem: „sitwa”.

Jeżeli dodamy tu jeszcze kwestię, że od samego początku po podpaleniach, miały miejsce „przepychanki” z organami ścigania, kto ma prowadzić dochodzenie, śledztwo, tj. czynności właściwe dla organów ścigania, to otrzymamy jasny obraz całej sytuacji. „Przepychanki” rzecz jasna o bezstronny osąd całej sprawy(!), w imię zachowania zasady „iudex suspectus”.

Z bezstronnością może być różnie, szczególnie w Dąbrowie Górniczej. Dajmy sztandarowy przykład budynku Centrum Administracji (pod zarządem spółki gminnej), gdzie od dawien dawna, mimo unieważnienia Kontraktu na projekt, budowę i eksploatację tego molocha, po preferencyjnych cenach wynajmują pomieszczenia Sąd i Prokuratura Rejonowa. Niestety do dnia dzisiejszego nie wykonano ustaleń wyroku sądów, choćby w sprawie nieważności Kontraktu i umów okołokontraktowych. A trudno nie oceniać, że z tych powodów Gmina nie ponosi strat! Niewykluczone, że sprawa ponownie znajdzie się w kręgu zainteresowań organów ścigania.

Warto też dodać że 20 etatów Policji dąbrowskiej jest finansowanych z budżetu Gminy.

To wszystko podobno wg pana prezydenta Zb. Podrazy (SLD) w świetle przestrzegania zasad prawa! Aczkolwiek wątpliwości o bezstronność tych organów pozostają i można je podnosić.

Zadajmy sobie jeszcze pytanie: czy wszystkie sprawy które prowadziły dąbrowska Policja, Prokuratura Rejonowa i Sąd Rejonowy w sprawach majątkowych Gminy i osób związanych z władzami miasta nie mają same w sobie poważnej wady prawnej? W ilu tych sprawach ww. organy nie wyłączyły się z ich rozpatrywania? I czy ci wszyscy, którzy przegrali w sporach prawnych z Gminą nie mają teraz otwartej drogi, by ubiegać się o swoje prawa i odszkodowania?

To pytanie zostawmy tym którzy zdecydują się na taki krok, a wróćmy do naszego kluczowego pytania: jakie prawa ma obywatel miasta? W przypadku Kazimierza Jasionka Sąd Okręgowy stwierdził, że nie doznał on uszczerbku materialnego? Skoro Gmina może dochodzić się swych praw to zadajmy sobie pytanie czym jest Gmina?

Otóż w świetle art. 1 Ustawy o samorządzie gminnym:

„1. Mieszkańcy gminy tworzą z mocy prawa wspólnotę samorządową.

2. Ilekroć w ustawie jest mowa o gminie, należy przez to rozumieć wspólnotę samorządową oraz odpowiednie terytorium”.

Czyli gminą są także jej obywatele, czyli wspólnota samorządowa osób zamieszkujących Dąbrowę Górniczą, tj. około 124 000 potencjalnych „Jasionków”.

Tym samym prawa materialne Kazimierza Jasionka zostały naruszone w przybliżeniu, w 1/124 000 części „wartości” Gminy. Tak więc czemu Sąd stwierdził, że nie rozpatrzy sprawy obywatela Jasionka, skoro faktycznie został naruszony jego interes prawny jako mieszkańca Gminy? Na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie Rzecznik Praw Obywatelskich, który z mocy prawa winien bronić Naszych praw. W przeciwnym razie potwierdzi się opinia bliska zaprezentowana przez ministra Gowina.

Sprawa ta daje nam jasno do zrozumienia, że polskie organa ścigania są obecnie swoistym „mecenasem” hulaj dusza różnej maści sitw i klik, natomiast zwykły obywatel w konfrontacji z nimi z góry stoi na przegranej pozycji.

Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, a mianowicie Kodeks postępowania karnego, który przewiduje tzw. „społeczne powiadomienie” – art. 304 § 1, gdzie obywatel ma obowiązek powiadomienia o podejrzeniu przestępstwa, w szczególności gdy uprawnione do tego organy, takie jak prezydent Miasta i Rada Miasta tego nie czynią z mocy § 2 tego samego artykułu http://grzegorzjaszczura.pl/?p=16385. Tak więc jaki sens ma ten przepis?

Dziś już wiemy, że obiekty po Zagłębiance zostaną wyburzone http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/758859,dabrowa-gornicza-obiekty-na-stadionie-dawnej-zaglebianki-do,id,t.html?cookie=1, ale dzięki działaniom takich ludzi jak pan K. Jasionek opinia publiczna może wyobrazić sobie, jak wygląda w mieście problem obrotu nieruchomościami. Tym bardziej że od kilkunastu lat wiele spraw w tej materii budzi społeczne niezadowolenie, o czym mogliśmy się przekonać ostatnio na przykładzie sprawy wycinki parkowych drzew w tzw. „małpim gaju” http://www.sosnowiec.info.pl/informacje/dabrowa-gornicza/mieszkancy-protestuja-a-inwestor-nie-traci-czasu,1,4,22655. O powiązaniach osób ze ścisłego otoczenia kierownictwa miasta z branżą deweloperską nie będziemy się tu rozpisywać. Sprawa Zagłębianki stanowić może delikatny wstęp pokazujący, jak ci którzy powinni nas godnie reprezentować i dbać należycie o majątek Gminy tego nie robią, a miasto wygląda jak prywatny folwark, który swym nazwiskiem firmuje Zbigniew Podraza (SLD).

Kazimierz Jasionek – ofiara, czy bohater? Na pewno jedno i drugie.

Bohater, bo to swój chłop z jajami, który miał odwagę na to, na co zabrakło odwagi innym, szczególnie radnym, a przede wszystkim tym radnym którzy z obawy o swe miejsca pracy w miejskich spółkach i jednostkach organizacyjnych w takich sytuacjach „robią najzwyczajniej w gacie”. Ale ktoś tych reprezentantów wstawił na listy wyborcze i ktoś na nich głosował. Tak więc teraz nie dziwmy się, że mamy to co mamy…

Ofiara, bo jego walka z góry była skazana na porażkę. Bo jak można walczyć o daną sprawę w państwie, wykazującym cechy „państwa mafijnego”, gdzie takie instytucje nadzoru jak radni miejscy, wojewoda, prokuratura, sądy, media, Policja, itd. nie wywiązują się ze swej roli. Ale to już jest problem tych którzy tworzą w Polsce prawo, przyzwalające się na tak bliskie powiązania między tymi, którzy powinni nadzorować, a tymi, którzy powinni być nadzorowani!

Sprawa Kazimierza Jasionka dowodzi najlepiej, że w kraju mamy do czynienia z fasadą demokracji, ale do samej demokracji jeszcze nam daleko… Najlepiej byłoby przestać wciskać ludziom ciemnotę, że demokracja w tej postaci jest dla ich dobra, bowiem to zwykłe kłamstwo biurwopolityków, rozpowszechniane przez opłacane przez nich i dla ich interesów media!

Ps Zobacz także: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=9329#more-9329, ewentualnie: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=10860#more-10860.

Komentarze

16 komentarzy do “Kazimierz Jasionek – obywatel i podatnik”

  1. Mira, 18 mar 2013 o 2:34

    A się wierzyć nie chce, ale Pan ma rację.

  2. MM, 18 mar 2013 o 3:17

    Co racja to racja

  3. informator-2, 18 mar 2013 o 4:32
  4. Kazimierz Jasionek, 18 mar 2013 o 5:57

    Tak właśnie wygląda ta dzika demokracja w wydaniu najważniejszych osób w mieście, sądów, prokuratury, policji, kolesi tych rządzących biurw. Według tej zgrai pijawek i instytucji odpowiedzialnych za praworządność oraz przestrzeganie prawa, a tymczasem łamiących to prawo lub naginających wg potrzeb swych kolesi, obywatel czy też mieszkaniec danej gminy ma tylko płacić podatki, zgadzać się na wszystkie podwyżki tych złodziei, nie patrzeć im na ich lepkie łapska, nie interesować się gdzie i jak są wydawane ich pieniądze i żeby po kątach nie szemrać mają mieć zakneblowane usta. Taki mieszkaniec jest dobrym obywatelem, gdyż ta nic nie warta władza nie musi się wcale z nim liczyć, może się panoszyć, kręcić lody, wynagradzać usłużnych, niszczyć nasze otoczenie (wycinki drzew)ciągle podwyższać cene wody i ścieków, otaczając się największymi kombinatorami itd. Z całą przykrością muszę stwierdzić że dopieli swego i takich właśnie mieszkańców mamy w tym rozdzieranym przez różne sępy mieście. Niestety mieszkańców nic nie interesuje co z nimi wyprawiają ci co są przy żłobie i takie opłakane skutki są niestety ich winą. Na sesje RM każdy ma prawo wstępu, a odbywa się ona najwyżej raz w miesiącu, więc dlaczego nie przychodzą tłumnie i nie posłuchają co na nich knują rządzący???? Nie popatrzą co oni tam ustalają, nad czym radzą?? Nie widzą zachowania tych twardogłowych radnych z SLD i TPDG ( nie wspominając już o zarządzie miasta), którzy siedząc w większości w kieszeni Podrazy tak tańczą, jak im ten marny gospodarz miasta zagra !!!! Tak więc płaczcie i płaćcie, żeby tym pijawkom się jeszcze lepiej żyło !!!!!

  5. widz, 18 mar 2013 o 9:28

    Zacytujmy Łysiaka, oczywiście to nie dotyczy Pana, Panie Grzegorzu: „I tu wylazła cała nędza polskiego dziennikarstwa, które w 85% jest gromadą niedouków posługujących się wyłącznie językiem ojczystym na poziomie grubo przedmaturalnym.”

  6. Zibi, 18 mar 2013 o 13:22

    Niestety w Polsce „rządzący” wolą się zajmować prawami gejów, a pod naszym nosem dochodzi do zepsucia Państwa

  7. Dąbrowianin, 19 mar 2013 o 7:31

    tak samo urzędasy wykręcali się z kładki miejskiej w Strzemieszycach i śmierci młodego mieszkańca Strzemieszyc. Nikt nic nie wie, a gdzie pensje dostają to wiedzą!

  8. Dąbrowianin, 19 mar 2013 o 7:32

    Zibi, a co z gejkami?

  9. Bathurst, 20 mar 2013 o 2:53

    Nie jestem zagorzałym sympatykiem tej władzy w mieście ale trzeba być uczciwym – kładka o której piszesz zostanie wyburzona. Przetarg ogłosiło PKP więc sądząc po tym odpowiedzialność za nią ponosi kolej.

  10. Dąbrowianin, 20 mar 2013 o 4:42

    Bathurst mylisz się:
    „Właścicielem kładki jest miasto Dąbrowa Górnicza! Kładkę wybudowano i oddano do użytku w 1953 roku. Tym samym, dzięki ówczesnej inwestycji, udało się połączyć dwie do tej pory przedzielone torami części Strzemieszyc Wielkich.
    Faktem jest, że na kolei rozróżniamy dwa rodzaje kładek nad torami kolejowymi. Pierwsze to typowe kładki kolejowe należące do PKP. Ich celem jest wyprowadzenie i wprowadzenie ruchu pieszego z miasta do pociągu i z pociągu do miasta. Takie kładki możemy spotkać przykładowo w Ząbkowicach, w Łazach, w Sosnowcu – Maczkach i Kazimierzu Górniczym.
    Drugi typ kładek to kładki miejskie. Ich cechą charakterystyczną jest to, że mają one połączyć dwie rozdzielone części miasta, dzielnicy, w jedną całość. Kładki te nie mają żadnego powiązania z dworcem kolejowym i z PKP. Taka kładka znajduje się właśnie w Strzemieszycach Wielkich. Zauważyć należy tu również, że gdyby to była kładka kolejowa zostałaby najpewniej rozebrana przez kolej, bo jest jej zbędna! Z tego co pamiętam miasto przeprowadziło kapitalny remont wspomnianej kładki w 1999 roku. Pieniądze pochodziły z kasy miejskiej.”

  11. Bathurst, 20 mar 2013 o 7:39

    „nakaz WINB – na wykonanie remontu / toczy się sprawa dpotycząca wyjaśnienia własności kładki / do 02.13r. Termin wykonania projektu / możliwe że wypadnie z planu na 3013r./ wystapiono do KNN Warszawa o decyzje”
    ze strony PKP opis przedmiotu zamówienia.
    Poczekajmy z wyrokami do końca sprawy.
    Dla mnie to jest nie zrozumiałe, że w takim momencie organizatorem przetargu dot. tego obiektu jest PKP

  12. MM, 20 mar 2013 o 9:22

    do 3013 r.

  13. Fox Reduta, 20 mar 2013 o 9:24

    Kładka jest własnością miasta od 1957 roku. To wtedy kolej przekazała ją miastu Strzemieszyce Wielkie, którego bezpośrednim sukcesorem jest miasto Dąbrowa Górnicza

  14. iti, 21 mar 2013 o 5:52

    Czyżby w związku z C.A. dogrzebano się czegoś nowego?

  15. antylewak, 22 mar 2013 o 2:31

    do iti: oby!

  16. info, 29 mar 2013 o 12:24

    Na blogu Korwina znalazł się znowu wątek Dąbrowy Górniczej:http://korwin-mikke.pl/polska/zobacz/podatki_plac_uchybien_nie_zglaszaj/74615

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie