08
31
Pandemia socjalizmu
Kategorie: Polityczne | 31 sierpnia, 2012
W nawiązaniu do ostatnich wpisów na moim blogu, tzw. wakacyjnych, wyjaśniam, że ich polityczne treści nie były przypadkowe, jak ktoś przeciwny prawicowym poglądom mógł pomyśleć. Miały oczywiście doprowadzić do jakiegoś konstruktywnego wniosku.
I moim zdaniem odkryłem(!), że choroba socjalizmu stała się już epidemią, a nawet pandemią. Stąd tytuł. Wspomniana pandemia socjalizmu ma się bardzo dobrze. Wynikiem tego, jest to, że większość ludzi, jak to przy chorobie, ma się coraz gorzej. Nie ważne, czy będziemy rozpatrywać ją globalnie, jak sama nazwa wskazuje, czy lokalnie w Dąbrowie Górniczej. Choroba rozprzestrzenia się, wręcz „kwitnie”! Osobiście boleję nad tym!
Przecież nie dlatego jest gorzej, że wielu ludzi pracuje i to w pocie czoła, nawet więcej niż 8 godzin dziennie (tu akurat wyłączam Greków, bo oni, jak kiedyś naród wybrany, oczekują tylko na mannę – dotację (dopłatę) unioeuropejską). Gorzej jest dlatego, że nie walczymy z tą pandemią socjalizmu. Dlatego jest gorzej, że Ci co pracują pozbawiani są coraz większej masy wypracowanego przez siebie dobra przez chorą na socjalizm większość nierobów (np. biurw, polityków, itp). Sposoby ich działania są różne, od zwiększania i wymyślania nowych danin, poprzez obowiązkowe piramidy finansowe, np. w Polsce ZUS. I określenie większość nierobów użyłem po przemyśleniu tej choroby. Zbiór chorych na socjalizm uzupełniają, przykładowo antyklerykałowie, prohomoseksualiści, prohomocośtam. inteligentni inaczej, etc. To są takie małe podzbiory uzupełniające ten olbrzymi zbiór chorych na socjalizm. Jak słusznie zauważył prezes Kongresu Nowej Prawicy pan J. Korwin-Mikke, w Europie jest tylko kilka partii prawicowych (w tym dwie w Polsce, konkretnie Kongres Nowej Prawicy i szczątkowy UPR). Czyli lekarzy niestety mało.
Przez te dwie partie przewinęło się w ostatnich przeszło 20-tu latach dziesiątki tysięcy członków i sympatyków. Wszyscy oni byli zdrowi, jednakże tylko do czasu, gdy z reguły w celu realizacji programu konserwatywno-wolnościowo-liberalnego (przynajmniej tak głośno twierdząc), przechodzili do partii potencjalnie bliższej rządzenia. Wtedy z zasady ich poglądy wyparowywały, nawet potrafili głosować za socjalistyczną Unią Europejską! Stawali się takim mięsem armatnim, wykorzystywanym przez układ postokrągłostołowy. To właśnie ten układ postokrągłostołowy blokuje działania alternatywne do socjalizmu. Przestaje dziwić, że ich idol L. Wałęsa mówi o sobie, że jest komunistą lub jak ostatnio, zwraca się do ojca T. Rydzyka per „towarzyszu”! Brak słów na jego prymitywizm.
I w rezultacie, jak już wspominałem, pandemia pogłębia się, „kwitnie”. Jeżeli leczenie nie zostanie podjęte, będzie tylko gorzej.
Ps. Definicja pandemii z lewicowej Wikipedii, pasuje jak ulał:
„Pandemia (gr. pan = 'wszyscy’ + gr. demos = 'lud’) – epidemia choroby zakaźnej w różnych środowiskach, na dużym obszarze – różnych kontynentach w tym samym czasie.”
Komentarze
6 komentarzy do “Pandemia socjalizmu”
Zostaw komentarz
Końcowa diagnoza jest doskonała Panie Grzegorzu.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/incydent-przed-stocznia-brudny-to-jestes-ty-facet,1,5233088,wiadomosc.html
Socjalizm to rezultat a przyczyną jest upadek kultury, dekadencja. Sam w sobie jest wtórny.
Super artykuł i czekam na więcej! Oby częściej było można znaleźć takie teksty.
Nieco stare ale jare:
Społeczeństwo idiotów.
Co raz więcej obserwacji utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteśmy społeczeństwem idiotów. Żyjemy w świecie iluzji kreowanej przez telewizję, która zaspokaja wszystkie nasze potrzeby. Rząd dusz w tym kraju sprawuje aktualnie Ilona Łepkowska, która jednoczy naród dwa razy w tygodniu, kiedy to zasiadamy przed szklanym ekranem, by z zapartym tchem obserwować, jak dziadek Lucek radzi sobie z samochodem i czy pozbawiony mimiki Piotrek przekona swojego sobowtóra o równie ekspresyjnej twarzy, by zaprzestał uczestnictwa w “nielegalnych rajdach samochodowych”. To jest serial dla idiotów a jednak kilka milionów ludzi go ogląda. Jeżeli porówna się to z amerykańskimi tasiemcami „Twin Peaks”, „Californication”, „Prison break”, „Desperate Housewives” itp., to można dojść do wniosku, że nawet w tej dziedzinie jesteśmy w epoce kamienia łupanego.
W epoce kamienia łupanego jesteśmy również jeśli chodzi o naszą świadomość obywatelską. Dowodzi tego w sposób oczywisty fakt, że rządzi nami ekipa nieudolnych frajerów pod wodzą kompulsywnego gościa o twarzy Frankensteina po lekkim liftingu, której to ekipy celem numer jeden jest dowiezienie tego gościa do prezydentury. Powyższa ekipa posiłkuje się radami kilku firm od public relations i to wystarczy, żeby nasze idiotyczne społeczeństwo radośnie uznawało, że wszystko jest pięknie a władzę mamy wprost cudowną. Być może ta kretyńska indolencja jest skutkiem przeorania nas przez pół wieku minionego ustroju, ale na miłość Boską, minęło już 20 lat niemal. Dlaczego nikt nie zadaje pytań? Dlaczego nikt nie rozlicza tych ludzi o poziomie udolności gangu Olsena z tego, co obiecywali. Dziś w dobrym tonie jest przylansować się na cynicznego inteligenta i powiedzieć “No cóż, w końcu wiadomo, że to tylko kiełbasa wyborcza, ale przynajmniej styl jest inny”. Tak myśli idiota. Jeśli Twoim zdaniem, kluczowe jest to, że Donek jest wyższy od Jarka i ma fajniejsze krawaty (choć i tak są marne) oraz to, że zamiast krótkich rączek Gosia możesz sobie popatrzeć na kelnerską urodę Nowaka, to znaczy, że jesteś idiotą, którego przyrodzoną rolą jest kondycja chłopa pańszczyźnianego.
Władza pełni swoje funkcje z woli społeczeństwa. My jesteśmy mocodawcą władzy i mamy obowiązek ją rozliczać i domagać się konkretów. Co robi obecna władza poza dbaniem o słupki i dostarczaniem plebsowi kolejnych kolorowych obrazków? Dobre pytanie. Jesteśmy państwem z jednym z najdłuższych w Europie średnich czasów egzekwowania należności. Jesteśmy państwem z jednym z najbardziej nieprzejrzystych i uciążliwych dla obywatela systemów podatkowych. Jesteśmy państwem z wysokim współczynnikiem korupcji. Jesteśmy państwem, gdzie rozpoczęcie działalności gospodarczej wymaga odstania kolejek w co najmniej czterech urzędach, co trwa około miesiąca. Co zostało zrobione, by to zmienić? Ostatnia realna zmiana polegała na wprowadzeniu liniówki i niskiego ZUSu przez pierwsze dwa lata działalności, co oczywiście nie jest zasługą tego rządu. Od tamtej pory nic.
Społeczeństwo idiotów nie stawia takich pytań. Idiota nie jest w stanie zrozumieć istnienia bezpośredniego związku pomiędzy tym kto rządzi a tym jaka jest jego sytuacja. Nie rozumie wpływu rządzących na swoje życie. To jest właśnie różnica między społeczeństwem idiotów a społeczeństwem obywatelskim. W przerwie pomiędzy „Tańcem na lodzie” a „M jak miłość” zobaczymy jak Donek prezentuje się w indiańskiej czapce, jak Niesioł obszczeka kogo trzeba albo jak Palikot pomacha wibratorem. Nota bene ten ostatni powinien wiedzieć, że regułą jest tu szybkie znudzenie widza i potrzeba co raz silniejszych wrażeń. Teraz już chyba będzie musiał z esrać się na wizji, żeby utrzymać zainteresowanie. Idioci żyją w matriksie na bieżąco kreowanym przez wciągających koks copyrighterów z agencji reklamowych i równie kreatywnych ludzi od PR. Polityka jest na poziomie wyznaczanym przez „M jak miłość”, „Taniec z gwiazdami” i „Szymon Majewski show”. To społeczeństwo nie dorosło do demokracji, bo nie potrafi czynić z niej użytku, nie potrafi rozliczać, zadawać pytań ani wytworzyć w sobie jakiegokolwiek poglądu na sprawy państwa.
Polityka zeszła do poziomu kibla, skupiając się na prostym przekazie mieszczącym się w czasie jednego spotu reklamowego, co mądrzy ludzie określają mianem „narracji”. Ci, którzy chcą rządzić w przyszłości, muszą to zrozumieć. Czas przekonywania do programu się skończył. Idiota nigdy nie zada sobie trudu, żeby posłuchać albo przeczytać. Liczy się krótkie, proste sformułowanie, bo nic ponad to nie trafi do ograniczonego łba idioty. Dzisiaj rządzą ci, którzy to pierwsi zrozumieli. Mam nadzieję, że kiedyś będą rządzić ci, którzy, umiejąc stosować metody niezbędne do uzyskania poparcia idiotów, będą mieli jakiś pomysł na to państwo. Nieważne jaki, aby cokolwiek było poza tą miałką nijakością.
W Polsce polityką rządzą sami aferzyści, którzy cały naród uważają za takich idiotów, którym można każdy kit wciskać, a tępaczki go i tak kupią. W zupełności się zgadzam z przemyśleniami ujętymi w komentarzach „info”
Polak może mieć różne przekonania, ale tylko do momentu zanim się dostanie do jakiegoś smakowitego koryta. Znany jest ze zmiany swych poglądów, w zależności od profitów jakie może uzyskac zdradzając dotychczasowe doktryny. Z tego wynika jasno, że Polak nigdy nie nadaje się do rządzenia nawet małą gminą, że nie wspomnę już o całym państwie. Wychodzę z założenia że Polską niech rządzi ktokolwiek : Chińczyk, Japończyk,Papuas,Eskimos itd byle rządził mądrze i nie popieraliby afer, lecz tępił aferzystów.Jak chyba wszyscy obywatele zdążyli już zauważyć, obecny rząd Platfusów i Ludowców siłą oderwanych od pługa potrafi tylko wszystkie swoje przewałki zamiatać pod dywan, tnąc przy tym głupa, że o niczym nie wiedzieli. Naród zamiast kijami przegonić tych krętaczy trwa w jakimś dziwnym letargu, a kombinatorzy umiejscowieni u czapy władzy czują się jak ryba w wodzie. Dlatego obserwując te wszystkie dziwne zjawiska podpisuję sie obiema rękami pod komentarzem „info”