Prawda o Węgrzech

Kategorie: Polityczne   | 12 stycznia, 2012

„Polskie” media karmią nas jak mantrą, brakiem innej możliwości działania, aniżeli wykonywanie poleceń socjalistycznej Unii Europejskiej, będącej obecnie finansowo zakładnikiem największej gospodarki europejskiej, czyli Niemiec. Politycy, jak przykładowo J. Buzek, D. Tusk,  R. Sikorski (wszyscy PO) wtórują temu jak mogą, wspierani przez lewicowych (PSL, PIS) i skrajnie lewicowych stronników (SLD, RP). Niestety, podobno demokratyczna większość, wybiera służenie przez polski naród tym bankrutującym, wg mnie głównie z powodu przerostu socjału i nieudacznym politykom, bogatszym gospodarkom. Dziwię się, że tak jest.

Ostatnio nasi bratankowie z Węgier udowodnili, że można próbować odciąć się od ateistycznej, antychrześcijańskiej lewicy preferowanej przez Unię Europejską (ZSRE).

Ponieważ brak jest prawdziwych informacji o tej sytuacji w polskojęzycznych mediach, zamieszczę cały wpis e-mailowy, węgierskiego pochodzenia. Niestety jeszcze raz podkreślę, ta wspominana ostatnio często na moim blogu propaganda lewicowa „polskich” mediów, powoduje znowu wypaczenie sytuacji. I tylko dociekliwi oraz nie lewicowcy dochodzą do meritum. Wpis został już przedstawiony na portalu niepoprawni.pl.  Mianowicie trochę prawdy o Węgrzech:

„Oni zakończyli prezydencję w Unii modlitwą na Jasnej Górze. O tym, kto będzie rządził w danym kraju w przypadku Polski zadecydowały pieniądze i obywatele z „ukształtowaną” przez media wiedzą lub w przypadku Węgier zadecydowali tam zwykli ludzie, z którymi w latach 2009-2010 przyszli kandydaci do Parlamentu poprzez ciężką pracę nawiązywali bezpośrednie kontakty i teraz bezwzględnie wypełniają ich żądania.

Dotychczas udało się już zrealizować niektóre żądania wyborców węgierskich:

odsunięto komunistów i liberałów od władzy, którzy rozkradli kraj i doprowadzili prawie do bankructwa, a ich upadająca gazeta „Nepszabadsag” istnieje tylko jako źródło kształtowania wizerunku obecnych Węgier za granicą.

– wprowadzono limit maksymalnych miesięcznych zarobków dla pracowników państwowych firm i instytucji do poziomu 2 mln forintów (ok. 30 tys. zł),

wprowadzono nowe prawo medialne – lewactwo unijne oraz liberalni zboczeńcy, którzy marzą o całkowitym zniszczeniu młodego pokolenia, zaniku rodziny jako podstawy bytu danego narodu, rzuciło się na rząd węgierski jak wściekłe psy. Bo to co robią posłowie węgierscy stoi w poprzek ich chorych ambicji,

po raz pierwszy w Unii opodatkowano banki – inne rządy regionu walczące z deficytami budżetowymi skopiowały już pomysł węgierskiego rządu,

jako pierwszy kraj w Unii zakończył współpracę z MFW dając przykład innym,

– zlikwidowano wszystkie 19 prywatne fundusze emerytalne OFE (będące haraczem na rzecz obcej finansjery),

uchwalono nową Konstytucję zaczynającą się od słów „Boże, pobłogosław Węgrów!” bardzo często krytykowaną przez media unijne, która wchodzi w życie 1 stycznia 2012 roku,

dla bezrobotnych stworzono wiele możliwości pracy na miejscu zamieszkania i okolicznych plantacjach, np. malin, brzoskwiń, moreli, arbuzów czy winogron. Kto ma własny ogród otrzymał za darmo nasiona warzyw i owoców (drzewka) oraz niezbędny sprzęt ogrodniczy. W małych miasteczkach zniesiono zakaz hodowli drobiu i zwierząt zachęcając do domowego przetwórstwa mleka, mięsa, warzyw, owoców oraz palinki (węgierskiej wódki z owoców).

weszły w życie nowe ustawy dotyczące zamówień publicznych, które w sposób istotny preferują małych i średnich producentów mleka, warzyw i owoców w celu bezpośredniego dostarczania do sklepów oraz do najbliższych placówek oświatowych swoich wyrobów w ramach unijnych akcji „Szklanka mleka i owoce w szkole.” Głównym celem jest ograniczenie transportu i setek tysięcy ton opakowań oraz zwiększenie dochodów gmin. Tysiące mlekomatów i samochodów docierających do każdego domu ze słodzonym, pełnowartościowym mlekiem, serem śmietaną są własnością węgierskich mleczarzy.

ogranicza się budowę hipermarketów z powodu wielokrotnego ujawnienia tam żywności skażonej lub przeterminowanej sprowadzanej z zachodu z tej samej sieci marketów, gdzie koszt utylizacji żywności przewyższa jej wartość.

Na Węgrzech jest tylko 2,1 tysiąca księży katolickich (średnia wieku 55 lat) oraz 3,5 tysiąca parafii katolickich. Jednak żyją tam jeszcze ludzie, którymi nie rządzi pieniądz tylko rozsądek i wiara w Boga.

Pod koniec czerwca br. posłowie, marszałek Parlamentu Węgierskiego Kövér László oraz ponad tysiąc pielgrzymów udało się do założonego w latach 1382-1388 przez węgierskich paulinów klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie, gdzie przekazali Polakom prezydencję w Unii Europejskiej.

„Urzędowego przekazania przewodnictwa dokonał premier Węgier, zostały przekazane wówczas wszelkie urzędowe sprawy związane z objęciem przewodnictwa Polski w Unii Europejskiej, ale wydaje mi się, że to przekazanie nie byłoby pełne, gdyby nie było tej części, która wiąże się ze zwykłymi ludźmi, którzy żyją w naszej ojczyźnie” – stwierdził marszałek Parlamentu Węgierskiego László Kövér. Niezapomniane i wspaniałe filmy węgierskie o Czarnej Madonnie:

http://80.249.172.27/video/201…

http://80.249.172.28/video/201…

http://streamer.carnation.hu/m…

http://streamer.carnation.hu/m…

To nie premier Orban Viktor rządzi na Węgrzech, tylko wybrany przez Madziarów węgierski Parlament, który faszystów, komunistów i partię socjalistów uznał za organizacje przestępcze ścigane prawem. Parlament węgierski nałożył podatki na korporacje międzynarodowe (hipermarkety, banki, firmy telekomunikacyjne), które manipulują kosztami by płacić w rajach podatkowych czy w siedzibach firm matek. Dlatego Węgry spotykają się z tak wściekłym atakiem reprezentantów interesów korporacji czyli mainstreamowych mediów i sponsorowanych polityków państw, którzy współpracują z liberałami i socjalistami Budapesztu w organizowaniu wielu zaplanowanych demonstracji.

Komunizm nie został i nie będzie w Europarlamencie rozliczony, a wszelkie, nawet umiarkowane próby jego potępienia spotykają się z oporem wpływowych środowisk biznesu, którym takie działania mogłyby przynieść opłakane skutki. Prowadziłyby one do przewartościowania hierarchii oraz autorytetów humanistyki i zakwestionowania wielu utrwalonych przez ostatnie 100 lat historycznych dogmatów. Kazałyby zwrócić ludziom skradzione mienie, pieniądze i rozliczyć się ze swoją przyszłością dominującej dziś w Europie „miękkiej wersji komunizmu”, której owocem są lichwiarskie kredyty, manipulacje kursami walut oraz totalitaryzm liberalny uznający chrześcijaństwo za swego jedynego wroga.

Głos z Węgier (nv), pon., 02/01/2012 – 23:28

E-mail pochodzi z portalu niepoprawni.pl. Prawda lewackie media i ich sponsorów w oczy niech kole!, niech kole!, niech kole!!!

Komentarze

13 komentarzy do “Prawda o Węgrzech”

  1. informator, 12 sty 2012 o 12:19

    „Orban po przejęciu władzy znacznie zmniejszył państwo, a nawet zmienił jego nazwę z Republika Węgierska na Węgry. Liczbę posłów z 350 zmniejszył do 200, czym zaszkodził nawet własnej partii „Fidesz”. Liczbę ministerstw zredukował z 15-tu do 9-ciu, a urzędów centralnych z 50-ciu do 20-tu.
    Do konstytucji natomiast wpisał zakaz istnienia organizacyj socjalistycznych, a ściślej partyj będących spadkobiercami zbrodniczego ustroju.”

  2. bryk, 12 sty 2012 o 17:56

    Ostatni akapit powinien być w obowiązkowym zestawie lektury dla Polaków. Szkoda, że jak za komunistów w podziemiu.

  3. Genowefa, 13 sty 2012 o 9:11

    Brawa dla Węgrów.

  4. Czytelniczka, 15 sty 2012 o 10:31

    Wegrzy tak trzymać, nie ma dobrych czerwonych!

  5. Mateusz, 15 sty 2012 o 14:57

    Rzeczywiście, brawa dla Węgrów,
    tylko po odczytaniu tego tekstu mam mieszane uczucia, bo o ile rozumiem dlaczego chcą zlikwidować wszystko co kojarzy się z komunizmem, to co złego wyrządził tam liberalizm?

    I w takim razie jak nazwiemy obecnie panujące rządy?

    I mam wrażenie że sukces na Węgrzech zostanie wykorzystany przez PiS

  6. iti, 16 sty 2012 o 10:51

    do Mateusza: prawdopodobnie nie tą definicję liberalizmu używa autor co należy. Inna sprawa, że ci co siebie nazywali liberałami złodziejstwo zrobili spore w ostatnich 20 latach.

  7. Mateusz, 16 sty 2012 o 12:11

    Więc może nie warto powielać nazwy liberałów?
    Ja przyznaje się do liberalnych poglądów, ale kiedy ktoś pisze „lewactwo unijne oraz liberalni zboczeńcy” to trochę mi głupio

  8. Grzegorz Jaszczura, 16 sty 2012 o 13:48

    do Mateusza: raczej nie warto, póki media trochę się nie zobiektywizują i nie powrócą do źródeł (praźródeł) niektórych definicji. Osobiście od kilku lat zamieniłem to słowo na wolnościowcy. Jest właściwe, a jednocześnie sprawia lewakom problem. Lewicowym mediom jest przykładowo głupio pisać, zgodnie z faktami, że Hitler był wybrany demokratycznie i był socjalistą!, skrajnym lewicowcem. Dlatego wprowadzają mętlik znaczeniowy.
    Co do wpisu, to nie robiłem żadnej cenzury we wpisie węgierskim, a program wprowadzany przez Orbana jest ewidentnie centrowy.

  9. iti, 16 sty 2012 o 14:27
  10. Mateusz, 16 sty 2012 o 15:50

    Nie warto?
    Rozumiem że we wpisie węgierskim nie należy wprowadzać cenzury, ale myślę że musimy zwracać uwagę na takie rzeczy, i np na koniec wyjaśnić czym są liberałowie według Węgrów.
    Musimy dbać o wizerunek

  11. Grzegorz Jaszczura, 21 sty 2012 o 16:51
  12. informator, 22 sty 2012 o 10:48

    „To nie Węgry są powodem całkowitego fiaska Unii Europejskiej i załamania waszego systemu. Zamiast badać kwestie suwerenności i samostanowienia Węgier, dlaczego nie przyjrzycie się sobie, swoim decyzjom?” – wygarnia eurokratom węgierska posłanka do PE

  13. Kasia, 22 sty 2012 o 22:48

    Preambuła węgierskiej Konstytucji. Co mogło tak wnerwić lewactwo europejskie jak nie wiara w Pana Boga? Polecam do spokojnego zapoznania się.
    PREAMBUŁA :
    „Boże, pobłogosław Węgrów.”

    Narodowe wyznanie wiary.
    My, członkowie narodu węgierskiego, na początku nowego tysiąclecia, z odpowiedzialnością za każdego Węgra, wyznajemy co następuje:

    Jesteśmy dumni, że nasz pierwszy król, święty Stefan przed tysiącem lat osadził węgierskie państwo na trwałych fundamentach, a naszą ojczyznę uczynił częścią chrześcijańskiej Europy.

    Jesteśmy dumni z naszych przodków, którzy walczyli o przetrwanie naszego kraju, jego wolność i niepodległość.

    Jesteśmy dumni z powodu wielkich dzieł duchowych Węgrów.

    Jesteśmy dumni, że nasz naród przez stulecia bronił w walkach Europę, a swoimi talentami i pracowitością pomnażał jej wspólne wartości.

    Uznajemy kluczową dla podtrzymania naszego narodu rolę chrześcijaństwa. Szanujemy różne tradycje religijne naszego kraju.

    Obiecujemy, że zachowamy jedność duchową narodu, która w wichrach minionego stulecia rozerwana została na części. Narodowości i grupy etniczne żyjące na Węgrzech uważamy za część narodu węgierskiego.

    Zobowiązujemy się, że będziemy chronić i pielęgnować nasze dziedzictwo, węgierską kulturę, niepowtarzalny język oraz wytwory natury i dzieła człowieka w rejonie Basenu Karpackiego.

    Czujemy odpowiedzialność wobec naszych potomków, dlatego rozumnie korzystając ze źródeł materialnych, duchowych i naturalnych, chcemy dla tych, którzy przyjdą po nas, zachować godne warunki życia.

    Wierzymy, że nasza kultura narodowa jest wkładem do różnorodnej jedności europejskiej.

    Szanujemy wolność i kulturę innych ludów, staramy się o współdziałanie z każdym narodem świata.

    Wyznajemy, że podstawą ludzkiego istnienia jest godność człowieka. Wyznajemy, że wolność człowieka może urzeczywistnić się tylko we współdziałaniu z innymi.

    Wyznajemy, że najważniejszymi ramami naszego współistnienia są rodzina i naród, a podstawowymi wartościami naszej jedności pozostają wierność, wiara i miłość.

    Wyznajemy, że podstawą siły wspólnoty i poszanowania każdego człowieka jest praca, dzieło ludzkiego ducha.

    Wyznajemy obowiązek niesienia pomocy pokrzywdzonym i ubogim.

    Wyznajemy, że wspólnym celem obywatela i państwa jest dobre życie, bezpieczeństwo, ład, sprawiedliwość, pełnia wolności.

    Wyznajemy, że prawdziwe rządy ludu są tam, gdzie państwo służy swoim obywatelom i rozwiązuje ich problemy sprawiedliwie, bez nadużyć i stronniczości.

    Szanujemy osiągnięcia naszej historycznej konstytucji oraz Świętą Koronę, która ucieleśnia konstytucyjną ciągłość państwową Węgier i jedność narodu.

    Nie uznajemy czasowego zawieszenia naszej historycznej konstytucji spowodowanego obcymi najazdami.

    Odrzucamy przedawnienie nieludzkich zbrodni dokonanych przeciwko narodowi węgierskiemu i jego obywatelom przez rządzące dyktatury: narodowych socjalistów i komunistów.

    Nie uznajemy prawnej ciągłości komunistycznej „konstytucji” z 1949 roku, która była podstawą reżimu, dlatego ogłaszamy jej nieważność.

    Zgadzamy się z posłami pierwszego wolnego Zgromadzenia Narodowego, którzy w swojej pierwszej uchwale stwierdzili, że nasza dzisiejsza wolność wyrasta z Powstania 1956 roku.

    Uznajemy, że powrót samostanowienia państwowego naszej ojczyzny, utraconego 19 marca 1944 roku, nastąpił 2 maja 1990 roku – w dniu zawiązania się pierwszego Zgromadzenia Narodowego pochodzącego z wolnych wyborów. Ten dzień uznajemy za początek nowej demokracji i konstytucyjnego porządku naszej ojczyzny.

    Uznajemy, że po dziesięcioleciach XX wieku, prowadzących do moralnej zapaści, istnieje niezbędna potrzeba duchowej odnowy.

    Pokładamy ufność we wspólnie tworzonej przyszłości i w świadomości powołania młodych pokoleń. Wierzymy, że nasze dzieci i wnuki swymi talentami, wytrwałością i duchowymi wysiłkami na nowo uczynią Węgry wielkimi.

    Nasza konstytucja jest podstawą naszego porządku prawnego – to umowa między Węgrami, tymi z przeszłości, z teraźniejszości i z przyszłości. Jest ona żywą ramą, która wyraża wolę narodu i określa formę, w jakiej chcemy żyć.

    My, obywatele Węgier, jesteśmy gotowi budować ład naszego kraju na współpracy całego narodu.

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie