10
28
Przepychanki słowne – sesja 27.10.2010 r. (odsłona 53, cz.1)
Kategorie: Rada Miejska Dąbrowa Górnicza | 28 października, 2010
Ostatnia (zgodnie z harmonogramem) sesja Rady Miasta miała znowu raczej burzliwy przebieg i ciągnęła się przeszło 6 godzin. Dopiero w jednym z ostatnich punktów, czyli Oświadczeniach doszło do tak zwanego pojednania. Ale o tym w oddzielnym wpisie.
Panie salowe, protestujące od dłuższego czasu w Urzędzie Miasta, były obecne, co zaowocowało wstawieniem do części merytorycznej ponownie punktu omawiającego ich sytuację. Tylko, że poza kolejną przeszło godzinną dyskusją, wyglądającą podobnie jak we wpisie: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=6158#more-6158 nie wniosło to nic nowego, w szczególności konstruktywnego, dla protestujących i walczących o swoje miejsca pracy Pań. Radny M. Cygroń poza kolejnym biciem piany przez dłuższy okres czasu nie złożył żadnego wniosku merytorycznego, co faktycznie daje do myślenia w jakim celu to robił?
Muszę przyznać, że akurat na tej ostatniej sesji wiele uchwał było ciekawych z punktu widzenia budżetu gminy. Próbowałem walczyć z lewicową chęcią sięgania do kieszeni obywateli naszego miasta w nieskończoność, ale z różnym skutkiem. Co do stawek podatku od nieruchomości i środków transportu to Prezydent Zb. Podraza (SLD) oczywiście proponował ich podwyższenie o 2,6%.
Ponieważ w każdym roku tej kadencji starałem się przekonywać radnych (także lewicowych z bloku propodrazowskiego SLD, SDPL, BPDG (dawniej SIO), TPDG) do konieczności wyciągnięcia ręki, szczególnie do przedsiębiorców i nie upierania się z tymi tzw. dopuszczalnymi podwyżkami podatków i opłat, zaproponowałem tym razem nie podwyższanie podatku tylko w jednym przypadku!
Z analizy wynikło mi, że najbardziej zbliżoną do wartości maksymalnej dopuszczalnej przez Ministra Finansów stawką podatku od nieruchomości jest stawka podatku dotycząca budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bo 97,2% stawki maksymalnej, przy np. 89,55% stawki maksymalnej dla stawki dot. budynków mieszkalnych. Pozostawienie stawki na poziomie 2010 roku zmniejszyłoby ten procent na 94,73% (wciąż piszę o stawce dla budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej). I taką złożyłem poprawkę. Oczywiście uzasadniłem szeroko swoje stanowisko, m.in. tym, że to właśnie przedsiębiorcy będą głównymi spłacającymi kredyty i koszty tych kredytów (ostatnio 250 mln złotych) zaciągniętych przez gminę na rozbujałe inwestycje. Oczywiście tłumaczyłem to także kryzysem i pewną utratą płynności finansowej przedsiębiorców, także tym, że nie podwyższanie tego podatku byłoby sygnałem i zachętą dla przedsiębiorców z gmin ościennych do otwierania firm właśnie w naszym mieście i w konsekwencji odprowadzania podatków u nas. Żeby do tego doszło to musimy mieć niższe podatki od gmin ościennych, itp. Niestety wsparcie przy głosowaniu otrzymałem tylko od radnych: H. Głowackiej, M. Cygronia i B. Ciaś. Cała uchwała przeszła przy 16 głosach za (wspominanej tu już nie raz lewicowej koalicji propodrazowskiej), 1 wstrzymującym się i 5 głosach przeciw. Z urzędników za przyjmowaniem wszystkich właściwie uchwał zwiększających podatki poza oczywiście Prezydentem Zb. Podrazą (SLD) był inny „lewicowiec” Pełnomocnik Pana Prezydenta R. Koćma (SLD). Uważam jednakże, że jego argumenty zupełnie już nie korelowały z moimi słowami i nie warto na nie tracić czasu.
Natomiast w kolejnym projekcie uchwały dotyczącej wysokości stawek podatku od środków transportowych na rok 2011 udało się część radnych, a trochę także prezydenta Zb. Podrazę (SLD) przekonać i projekt nie przeszedł. Przeciw było 11 radnych, 1 się wstrzymał, a 6 ultralewicowców (wiadomych!) było za.
Lewica wprowadziła także po dwóch latach, opłatę od posiadania psów. Za było 11 radnych, przeciw 7, głównie z terenów zielonych.
Warto jeszcze wspomnieć o wycofaniu z porządku obrad przez prezydenta dwóch projektów uchwał dotyczących przyjęcia informacji o odpłatnej dzierżawie w trybie bezprzetargowym środków trwałych kanalizacji sanitarnej, ogólnospławnej i wodociągów stanowiących własność Gminy Dąbrowa Górnicza, a także planowanych do wykonania przez Gminę w ramach Projektu pn. „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w gminie Dąbrowa Górnicza” – etap I, na okres 2011 do 2020 roku.
Niezależnie otrzymaliśmy informację w tym zakresie, ale jak wynikło z dyskusji pewne sprawy, przynajmniej wg mnie nie wyglądają najlepiej. Informacja nazwijmy to delikatnie była ułomna. Wspólnie z radnym M. Cygroniem dociekaliśmy, ile ten czynsz dzierżawny wyniesie i jak to się odbije na cenach wody i odprowadzenia ścieków. Niestety prezydent Zb. Podraza (SLD) jak i zresztą Pełnomocnik R. Koćma (SLD), także nie potrafili określić jak zmienią się ceny wody i odprowadzenia ścieków. Jest niepodważalne, że czynsz dzierżawny, kwartalnie w wysokości odpisów amortyzacyjnych i kosztów kredytu będzie pokrywać (płacić) PWiK sp. z o.o. (spółka z kapitałem niemieckim). Pan Prezydent w odpowiedzi na moje zapytanie w tym względzie sugerował, że ewentualne podwyżki będziemy równoważyć dywidendą, którą mamy jako Gmina z udziałów w PWiK sp. z o.o. corocznie. Ale dywidenda to kilka milionów złotych (2-3), a koszt inwestycji uporządkowania gospodarki kilkaset milionów i w związku z tym odpisy amortyzacyjne i korelujący z tym czynsz dzierżawny wielokrotnie większy, szczególnie w docelowym okresie czasu. Biorąc pod uwagę, że w utajnionym Porozumieniu Wspólników jest zagwarantowany zysk wspólnika niemieckiego, to na oko nie widać możliwości nie podniesienia cen!!!, właśnie w związku z dodatkowym kosztem PWiK sp. z o.o., czyli czynszem dzierżawnym. Niestety prezydent Zb. Podraza (SLD) ograniczył się tylko w tym zakresie do wyartykułowania informacji, że to nie on podpisywał to (Porozumienie Wspólników – przyp. mój). Już nie chce się mi pisać o tym, że ze słów prezydenta Zb. Podrazy (SLD) wynikałoby, że to jest super, jak z dywidendy drugi raz jak gdyby (pośrednio) płaciłoby się za inwestycje, którą płacimy już raz bezpośrednio z budżetu gminy. Bo jak inaczej rozumieć płacenie dywidendą za zmniejszenie ceny, którą płacą mieszkańcy Dąbrowy Górniczej spółce PWiK sp. z o.o. za wodę i odprowadzenie ścieków!
Reasumując stwierdziłem na sesji, że nie ma symulacji, jak ta olbrzymia inwestycja wpłynie na ceny wody i odprowadzenia ścieków jakie płacimy jako mieszkańcy PWiK sp. z o.o., spółce z kapitałem niemieckim!!! Nawet z tą moją tezą nikt z urzędników się nie spierał!
Właściwie powinienem jeszcze raz napisać o ograniczaniu wolności działalności gospodarczej – co gwarantuje Artykuł 22 Konstytucji RP – w związku z ograniczaniem ilości licencji na wykonywanie transportu drogowego w Gminie, ale z lewakami to po prostu było bicie piany, albo bicie głową o mur! Możesz przeczytać jak było rok temu: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=677#more-677.
Właściwie powinienem napisać o chamskim przerywaniu mi przez Przewodniczącego Rady Miasta Panią A. Pasternak (SDPL) wypowiedzi, gdy znowu jej Towarzyszowi partyjnemu z Lewicy Panu T. Orpychowi wolno wszystko, ale przecież możesz się Drogi Czytelniku domyślić. Przeczytaj np. wpis: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=1751#more-1751.
Komentarze
5 komentarzy do “Przepychanki słowne – sesja 27.10.2010 r. (odsłona 53, cz.1)”
Zostaw komentarz
Rzeczywiście jak Oprych na sesjach RM zawsze przeszkadza opozycyjnym radnym to Pasternaczka udaje głuchą, jak radny wspomniał w swojej wypowiedzi Oprycha to natychmiast mu blondyna przerywała. Słoma jej z butów wychodzi na każdym kroku. Co się tyczy Koćmy to ten pełennocnik wsadził to obrzydliwe d…ko do PWiK, jest tam przewodniczącym Rady Nadzorczej i robią z Zagułą co się im podoba. Mieszkańcy i tak za te wszystkie kretyńskie pomysły zapłacą !!!!
Gratuluję konsekwencji do końca panie radny!
brawo Grzegorz, nie wolno lewactwu ustępować.
Czy poziom inteligencji pełnomocnika świadczy o poziomie inteligencji prezydenta???
do Michał.Oczywiśte jest że poziom ilorazu „inteligencji” Pełnegonocnika świadczy o poziomie Zarazy. Mądry polityk i dobry prezydent nie powołałby takiego Zera i ciecia na to stanowisko. Chyba że wspólnie kręcą lody.!!!