SKMBT_C224e18021508400_0001Opłata adiacencka continuum. Tym razem opis sesji Rady Miejskiej Dąbrowy Górniczej zacznę od sprawy, która niestety nie zaistniała w części merytorycznej tejże sesji. Chodzi o próbę wprowadzenia do porządku obrad dwóch projektów uchwał przez radną K. Zagajską oraz radnych Klubu Radnych PIS, dotyczących tak głośnej ostatnio w naszej Dąbrowie Górniczej, sprawy opłaty adiacenckiej. W szczególności chodzi o opłatę z tytułu wzrostu wartości nieruchomości, który nastąpił w wyniku wybudowania urządzeń infrastruktury technicznej. Ściąganie tej opłaty kontynuuje Pan Prezydent Z. Podraza (SLD), pomimo protestów mieszkańców i pomimo tego, że nie musiałby tego robić. Ostatnio pisałem o tym przy okazji spotkania w Strzemieszycach, gdzie również podałem szymel, jak uniknąć jej w sposób demokratyczny. Zobacz: żniwa opł. adiacenckiej trwają. PrzechwytywanieMoje wystąpienie możesz Drogi Czytelniku zobaczyć tutaj. Jej wysokość w kontekście ukończenia I etapu uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej (za 502 mln zł) w naszym mieście, wynosi zgodnie z projektem uchwały z 2008 r. Pana Prezydenta Z. Podrazy (SLD) aż 50%!!!

karta-uzgodnień-druk 28Do próby wprowadzenia tych projektów uchwał doszło pod wpływem nacisków mieszkańców w ostatniej chwili. Niestety nie zostały one przyjęte pod głosowanie przez Przewodniczącego Rady Miejskiej Panią A. Pasternak (Lewica) ze względów formalnych. Można jej przyznać rację, że nie musiała tego robić, ale samo „opóźnienie” sesji o prawie 1,5 godziny z powodów innych i braku doniesienia ksera opinii prawnej, którą wyjątkowo szczęśliwie opinia-prawna-1opinia-prawna-2Radca Prawny urzędu już miał (zresztą podobnej do tej z 2008 roku. 🙂 , czyli negatywnej), przy dobrej, ewentualnie woli i wsparciu radnych, np. koalicji lewicowej SLD-TPDG-PO-DWS mogło spowodować, że do dyskusji i ich uchwalenia by doszło. Cóż znaczyłoby kolejne pół godziny opóźnienia, w kontekście tego problemu mieszkańców. uchwała-druk-28Niestety stało się inaczej. Lewicowa koalicja rządząca wciąż stoi plecami do mieszkańców, przynajmniej wg mnie.

Ps Więcej wpisów na blogu dot. opłaty adiacenckiej znajdziesz Szanowny Czytelniku wpisując w Szukaj hasło, np. opłata adiacencka.

Komentarze

8 komentarzy do “opłata adiacencka – sesja 14.02.2018 r. (odsłona 99)”

  1. Grzegorz, 15 lut 2018 o 15:21
  2. Dąbrowiak., 15 lut 2018 o 21:25

    To co wyprawia Pan Prezydent Zbigniew Podraza i jego koalicja Radni SLD-TPDG z tematem opłaty adiacenckiej jest dziwne tyle różnych nieprawidłowości złych wyliczeń operatów,probblemów jedni płacą 50% stawkę inni 3% .Dochody zaplanowane w budżecie miasta z tej opłaty to 250 tyś zł w roku 2018.Powołali nawet Biuro Opłat Adiacenckich w Urzędzie dodatkowe etaty urzędników.

  3. Janusz, 16 lut 2018 o 15:46

    Zacznę od niepoważnych usprawiedliwień radnego Bobrowskiego na komisji miasta http://www.tvdg.pl/oplata-adiacencka-co-nowego-w-temacie/
    To nie ja, to oni, wiceprezydent Zaguła, bo już uciekł ze stanowiska. Mieszkańcy nie wiedzieli, nie byli poinformowani itp. Podobnie w innej kwestii prezydent Podraza to nie ja tylko prezydent Lipczyk. Infantylizm, dyletantyzm, nie tylko w przypadku tej decyzji, a wielu innych, gdzie nieprawidłowości zamiatano pod dywan. Ci mityczni oni to lewicowi dobroczyńcy. Sojusz Lewicy Demokratycznej i wspierające je klony z TPDG na czele, które widocznie w ten sposób realizują swoje hasła „Wszystko dla ludu!” Tylko zrobili to po cichu wobec mieszkańców, bo dobrze wiedzieli jaka będzie reakcja. Kolejne kłamstwo-że wszyscy nie wiedzieli i nikt nie protestował-dowód z 2008r.
    http://www.dabrowa-gornicza.org/index.php?showtopic=2780
    Protestował wtedy też radny Grzegorz Jaszczura.
    Dalej skandalicznym jest wprowadzanie mieszkańców w błąd przez niektórych radnych i przedstawicieli urzędu poprzez przekazywane publicznie nieprawdziwych informacji.
    Mieszkańcy podobno powinni wyrazić wstępne zgody na przyłączenie się do kanalizacji.Gdzie są ich podpisy, ich zgoda na obciążenie kosztami? Cóż za niefart zapomniano im powiedzieć, zapewne przez przypadek na czym opiera się dobroczynność UE. Za hasłem uporządkowanie „ gospodarki wodno-ściekowej” kryje się przymus wynikający z prawa, które nie jest możliwe do realizacji w Polsce w 100%, ze względu na dochody mieszkańców. Nie chce im przejść-wychowankom lewicy przez gardło, że pośrednio to przymus. Z przepisów ustawy z 18 lipca 2001 r. Prawo wodne wynika,że budowa kanalizacji jest obowiązkowa w aglomeracjach o równoważnej liczbie mieszkańców powyżej 2 tys. Wg ustawy brak kanalizacji na terenie aglomeracji jest jedynie stanem przejściowym.Tylko gdy nieruchomość jest wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków na jej właścicielu nie ciąży obowiązek przyłączenia do istniejącej sieci kanalizacyjnej.
    Aby móc rozliczyć się z unijnych dofinansowań, wodociągowcy w D.G.muszą podłączyć do sieci ponad 16,1 tys.osób. Niedotrzymanie zapisanych w Traktacie Akcesyjnym zobowiązań Polski w zakresie wdrażania dyrektywy 91/271/EWG może wiązać się z nałożeniem sankcji i zwrotem dotacji.

  4. Janusz, 16 lut 2018 o 15:55

    C.d.
    Lewicowi przedstawiciele mierzą mieszkańców miarą własnych dochodów, biznesmenów, a prezydent chyba swoim uposażeniem. Maksymalna stawka 50% opłaty adiacenckiej z 2008r to wymiar tego oderwania od społeczeństwa, zalegalizowana opresja. Prezydent chce być jak papież, ale to nie świat duchowy tylko materialny i żadnym prawem niedostosowanym do możliwości mieszkańców nie da się wiele zdziałać. Może się powoływać na wnioski NIK i wyrok NSA z 14.01.2003 r. (I SA2293/02) w którym sąd skonstatował, że z porównania przepisów art. 146 ust.2 i art. 145 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami , wynika, że gminy mają obowiązek ustalenia stawki procentowej opłaty adiacenckiej, a dopiero jej wymiar w sprawie indywidualnej został pozostawiony uznaniu organu administracyjnego. To prowadzi do wniosku, że ustalanie zerowej stawki opłaty stanowi rezygnację ze źródeł dochodów gminy określonego w ustawie i jest zatem obejściem przepisów konstytucyjnych i ustawy o g. n. Pomimo tego czterdzieści kilka procent gmin nie stosuje opłaty adiacenckiej i jakoś ich włodarzy, nie złożono z urzędów. Są ekspertyzy przeciwne powołujące się na użycie w ustawie słowa – może w stosunku do organu nakładającego wójta, burmistrza, prezydenta i na nich bazują włodarze, którzy stawiają odpowiedzialnie wyżej interes społeczny.
    Czy ignoranci, zrobili jakąś analizę materialnej sytuacji mieszkańców jakieś wyliczenia średnich obciążeń ustalając maksymalną stawkę. Udają, że nie wiedzą jaka jest dominanta dochodów w mieście. Wszyscy którzy mają nieruchomości to krezusy.
    Zmniejszenie stawki w 2015r doprowadziło do chaosu prawnego. Stawkami opłat podzielono mieszkańców na lepszych i gorszych. Gdzie tu jest konstytucyjna równość wobec prawa. Tam, gdzie inwestycje są już zakończone mieszkańcy zapłacą 50 proc. tam, gdzie trwają lub będą wykonywane tylko 3 proc. To jest chora bezmyślna czy z premedytacją wprowadzona legislacja? 3% to obecnie nie wystarcza na pokrycie kosztów obsługi. Wystarczyło tylko pomyśleć i zrobić opłatę max 5-10% konsultując ją z ludźmi skoro prezydent jest taki pryncypialny. Ale komuna wie lepiej, bo podejmuje decyzje za ludzi. Jak się przepuszcza budżet na inwestycje nie koniecznie potrzebne to tak jest. Ponad 300 mln długu dla potencjalnych następców to granat odbezpieczony w szufladzie. Upolitycznia się budżet, bo jest rok wyborczy.
    http://www.jerzyreszke.pl/category/blog

  5. Janusz, 16 lut 2018 o 16:04

    Cd.2
    Trzeba sprawdzić z dokumentów kiedy faktycznie zakończył sie pierwszy etap inwestycji (termin 2014) czy przed wejściem w życie drugiej uchwały? dzielnica Tworzeń – ul. Zaplecze, Tworzeń, Roździeńskiego; dzielnica Strzemieszyce Wielkie – ul. Gruszczyńskiego, ul. Chabrowa; dzielnica Ząbkowice – al. Zwycięstwa, ulic Podlesie, ul. Tysiąclecia . Koszt: 513 mln zł Wychodzi ,że tam obowiązywać będzie opłata 50%.
    Termin odwołania od odbioru inwestycji chyba 21 dni dawno minął. Wadliwa decyzja administracyjna, także nie przerywa biegu 3 lat.Prawo nie działa wstecz i możemy podziękować prezydentowi przed urną wyborczą za takie potraktowanie mieszkańców.
    Podobnie jest z umowami z niemieckim udziałowcem, bo z góry musiał mieć określony zysk, polityka nepotów partyjnych z wsadzaniem swoich politycznych emerytów do WPWiK.
    Nic dziwnego,ze woda jedna z najdroższych w kategorii miast powiatowych , a przejęto od udziałowca najbardziej zdewastowane i nie naprawiane części infrastruktury wodociągowej.
    Niestety rzeczywistości ekonomicznej nie da sie przeskoczyć dyrektywami, ani przy pomocy jaśnie oświeconych popieraczy. Nawet jak większość mieszkańców chciała, to co zrobić z mniejszością prawie 4 tys ludzi, którzy nie wyrazili woli podłączenia do kanalizacji. To nie jest problem tylko D.G. Komentarze z forów z innych miast śląskich
    „ Jak chcą mieć unijne rozwiązania to niech wprowadzą minimalną unijną pensję”
    „ ludzie mieszkają w odziedziczonej chałupie, żyją z małej emerytury i 5 zł trudno im odłożyć”
    „ Co z tymi ludźmi organy władzy samorządowej zrobią, eksmitują i zlicytują”
    „ Najlepsze, że podciągną kanalizację do dzielnic tzw. zielonych gdzie mieszka dużo starszych, niezamożnych ludzi. Jak ktoś nie zapłaci podatku to będą mu zabierać dom”

  6. Janusz, 16 lut 2018 o 16:11

    C.d.3
    Oni umieją tylko straszyć jak Pan Zaguła w swoich pismach. Są wyroki sądów, żegmina nie może wymusić terminu obowiązku przyłączenia nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej(sygn. akt II SA/Ol 174/10, orzeczenie prawomocne),(sygn. akt II SA/Gd 447/14). Inne rozbieżne wyroki że taki przymus istnieje, gdy spełnione sa określone warunki (wyrok WSA w Gliwicach z 12 stycznia 2011 r., sygn. akt II SA/Gl 906/10) (wyrok WSA w Poznaniu z 27 marca 2013 r., sygn. akt IV SA/Po 4/13), (wyrok WSA w Warszawie z 20 lipca 2016 r., sygn. akt VIII SA/Wa 832/15)
    Tyle teoria.Prawo swoje,a życie swoje.
    Takich mamy radnych neokomuny z komentarza „najpierw przegłosowali uchwałę o obniżeniu opłaty adiacenckiej do 3% a teraz dopiero zastanawiają się co to będzie; z terminem ważności uchwały, kto będzie płacił 50% a kto 3%, co będzie z tymi co już zapłacili, co z terminem wniosków o rozłożenie opłaty na raty, wysokością rewaloryzacji, oprocentowaniem z terminem przedawnienia, szansami na przywrócenie terminu.”
    Po 7 latach w 2015r przyszedł im rozum do głowy.Po tym okresie to wartość byle jakiej rudery zwiększa się o 50% i dostaje się razy 2 po tyłku przy gospodarce opartej na inflacji (długokracji). Stanowi to systemowe okradanie z majątku biedniejszych.
    Duża powierzchnia miasta, to zalety i wady-zwiększone koszty infrastruktury w D.G.
    Dalej się realizuje w Polsce utopię centrów wiodących, tzw. polaryzacji dyfuzyjnej przez przymusowe przyłączanie terenów podmiejskich do gmin, by uszczęśliwić mieszkańców większymi opłatami odchodząc od równoważnego rozwoju regionów.
    UE i Państwo pragnie Twojego dobra – dlatego masz go coraz mniej.

  7. Janusz, 16 lut 2018 o 16:18

    C.d.4
    Eurokraci są tak samo oderwani od rzeczywistości, jak ich ideowi wyznawcy z SLD, nie biorą pod uwagę, że średni majątek Polaka jest 10 krotnie mniejszy niż Niemca. Ten sam problem jest z kosztami ochrony środowiska i wymiany pieców itp.
    Nie jestem socjalistą ale nawet na Zachodzie obciążenia w liberalizmie są proporcjalne do dochodów (opłaty, mandaty) lub uśrednione. Neoliberałowie czyli grabarze właściwego kapitalizmu doprowadzili do polaryzacji dochodów, polaryzacji społecznej, regresywnego systemu obciążeń, przymusowej redystrybucji od biedniejszych do bogatszych, co obserwuje się na przykładzie polskim ze szczególnym nasileniem. Zdegenerowano system przez nadmierne regulacje , biurokrację i redystrybucję, która jest 4 krotnie bardziej rozrośnięta niż w państwach kapitalistycznych i 2 krotnie większa niż w UE mając średnie dochody większe niż sfera produkcyjna.
    Kawiorowi przywódcy socjaldemokratów głównie zadaniowa nowa czerwona inteligencja , jej akolici i część starszych benficjentów poprzedniego systemu to podnóżek dla symbiozy neoliberałów z socjaldemokratami.
    Wystarczy określić przekrój zawodowy radnych lewicy, żeby uzmysłowić sobie czyj interes reprezentują.
    Oni mogą ustalać wzniosłe plany, bo ich sponsorzy wydrukują kasę i dopłacą do wzniosłych celów korporacjonistom w postaci dotacji, a później przerzuci się koszty na szeregowych ludzi w cenie energii, ochrony itp.
    Sorry, taki mamy system, niektórzy popieracze czerwonych i socjademokracji-eurokomuny tego nie rozumieją i dalej dają się nabierać w wyborach tym oszustom intelektualnym.

  8. opłata adiacencka – sesja 14.02.2018 r. (odsłona 99) - Rolowana Dąbrowa, 17 lut 2018 o 1:44

    […] Grzegorz Jaszczura […]

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie