Powtórzmy wstęp z odcinka 1: W gazecie „Dąbrowa Górnicza – miasto wielkich szans” w grudniu 2021 roku ukazał się wywiad z Tomaszem Ślęzakiem, członkiem zarządu ArcelorMittal Poland S.A. Warto poświęcić mu chwilę uwagi, bo poruszał „ciekawe” kwestie.

Liczby – to coś, czym ArcelorMittal Poland żongluje jak dobry kuglarz. Tak, kuglarz, gdyż jego sugestie wobec czytających powodują,

że mamy obraz niekoniecznie zgodny z rzeczywistością. Przykłady? Proszę bardzo: ArcelorMittal Poland zatrudnia prawie 10.000 osób, a wraz ze spółkami zależnymi – prawie 11.000.” (Informacja prasowa ArcelorMittal z dnia 14 grudnia 2021 r.). Wow!, zakrzyczy młodzież.

Tylko, że są tu ukryte następujące treści.

Te 11 tysięcy osób zatrudnionych jest w (łącznie) sześciu zakładach – 5 hutach: w Dąbrowie Górniczej, Krakowie, Świętochłowicach, Chorzowie i Sosnowcu oraz Zakładach Koksowniczych w Zdzieszowicach. Wychodzi średnio po 1800 osób na zakład. To już trochę mniej, niż nam się sugeruje, bo dotyczy całej polskiej załogi AMP.

W samej d. Hucie Katowice jest to niewiele ponad 3,5 tys. osób (wg komunikatu Spółki z 2017 r. w sprawie remontu tzw. wielkiego pieca była jeszcze mowa o 4 tys.). Jeśli przyjmiemy (choćby po obserwacji rejestracji samochodów pracowników czy po rozmowach z osobami związanymi z d. Hutą Katowice), że co najmniej 1,5 tys. przyjeżdża do pracy spoza Dąbrowy Górniczej to się okaże, że dla Naszego Miasta zatrudnienie w zakładach nie przekłada się na jakiś wielki problem społeczny (w tzw. specjalnej strefie ekonomicznej pracuje podobna ilość Dąbrowiaków) i jako taki nie przekłada się na jakiś większy wpływ (poza podatkami od nieruchomości – ale do nich jeszcze wrócę) na wskaźniki bezrobocia.

No i największa niespodzianka – 11 tysięcy jest w grudniu 2021 r. w komunikacie dla ogółu ludności, natomiast dla związków zawodowych zrzeszonych w zakładach ArcelorMittal Poland S.A. poszła informacja, że na koniec 2021 roku wszystkich pracowników ze spółkami zależnymi jest… 9960! A bez spółek zależnych – 8434 osób. Wow! Potęga liczb spada, a pytanie o kilkanaście procent różnicy w danych wychodzących z tego samego źródła pozostaje… Tu warto jeszcze wspomnieć, że przy okazji niedoszłego zamknięcia stalowni w 2015 r. była mowa o tym (na podstawie danych z AMP z pewnością), że „15 tysięcy mieszkańców województwa śląskiego i małopolskiego straciłoby pracę” – nie doliczono Zdzieszowic (województwo opolskie!). Wynikałoby z tego, że w ciągu ostatnich 7 lat zatrudnienie w AMP spadło o ponad połowę! Z innego wywiadu p. T. Ślęzaka (przypominam – członek zarządu AMP) dla Stowarzyszenia Samorządne Strzemieszyce wynika jednoznacznie, że w wyniku dalszych planów rozwojowych nastąpią kolejne zwolnienia…

Jest takie słowo: WIARYGODNOŚĆ. To dotyczy całości przedstawionych rozważań – i szkoda, że dziennikarze gazety Dąbrowskich Inicjatyw Społecznych nie sprawdzą po wywiadzie i nie skorygują jakimś komentarzem takich rozmówców…

Jeszcze słowo o podatkach – są spore, ale za teren d. Huty Katowice coraz częściej płacone nie tylko przez stricte AMP. Dlaczego, zapytacie Szanowni Czytelnicy? Aby uzyskać odpowiedź, proszę spojrzeć na strony BIP dąbrowskiego magistratu (ogłoszenia w sekcji Planowanie przestrzenne i informacje o środowisku i zabytkach https://www.bip.dabrowa-gornicza.pl/9858). Po prostu coraz więcej firm powstaje na terenach d. Huty Katowice (sprawdźcie adres pozwolenia: Piłsudskiego 92). Taki quasi park technologiczny jest podwójnie opłacalny – dla AMP, bo pozbywa się nieużywanych gruntów (czy szerzej – nieruchomości), a dla wszelkich podmiotów prowadzących (nie ukrywajmy) uciążliwą działalność to wręcz raj, bo na terenach po- i przyhutniczych można uzyskać pozwolenie na każdą możliwą działalność, ponieważ otoczenie (czytaj: AMP) takie pozwolenie już ma! A co ze zdrowiem Mieszkańców, możecie Państwo zapytać? Ano, zapytać możecie – adresata znacie, nazwę widać z daleka.

Koniec odcinka drugiego.

Komentarze

4 komentarze do “Wiarygodność kuglarza, czyli ekologia AMP – odc. 2”

  1. Okiem Jaszczura – ekologia AMP, czyli wiarygodność kuglarza (cz. II) - Rolowana Dąbrowa, 18 lip 2022 o 11:40

    […] Źródło: grzegorzjaszczura.pl […]

  2. Ewa, 18 lip 2022 o 14:38
  3. Rolowana, 21 lip 2022 o 14:35

    Srebrny i czerwony pył. Ten pierwszy był przyczyną decyzji WIOŚ o zamknięciu stalowni w 2015 roku i wymusiło inwestycje ArcelorMittal Poland na (magiczne) 700 mln złotych. Oczywiście (co smutne), pyłu od tego nie ubyło (choć w prasie mówiono coś innego – zobacz), a tutejsi ekologowie dalej nie wiedzą (zobacz), skąd ta srebrna, reagująca na magnes i w dużych kawałkach masa się bierze. Nie wiedzą, czy nie chcą wiedzieć?
    Czerwony pył pojawia się co jakiś czas (tak było np. w roku 2016 – zobacz, a tak – w 2020 – zobacz) i jest spowodowany awariami tzw. wielkiego pieca. Jest oczywiście nieszkodliwy, opada błyskawicznie na teren zakładu i (jakby słuchać komunikatów Spółki) środowisko okołohuciane bezboleśnie absorbuje te tony pyłów. Czy naprawdę?

  4. Okiem Jaszczura - Co „piszczy” w wielkim piecu? - Rolowana Dąbrowa, 7 gru 2022 o 10:20

    […] Wiarygodność kuglarza, czyli ekologia AMP – odc. 2, […]

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie