03
22
Obwodnice Ząbkowic – c.d.
Kategorie: Aktualności | 22 marca, 2010
Otrzymałem wnikliwe stanowisko w sprawie obwodnic Ząbkowic od przedstawicieli mieszkańców. Proszą o jego opublikowanie. Ze względu na to, że swój komentarz już przedstawiłem, ograniczam się do jego zacytowania. Moje wcześniejsze wpisy w tym temacie: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=1558#more-1558 oraz http://grzegorzjaszczura.pl/?p=1700#more-1700 (gdzie proszę zwrócić uwagę na liczne komentarze świadczące o tym, że problem jest istotny).
„Czy do awantury o obwodnicę Ząbkowic musiało dojść? c.d. Otóż nie. Gdyby miasto na czas w planie zagospodarowania przestrzennego naniosło i zatwierdziło „Zachodnią Obwodnicę Ząbkowic”, to do takiej awantury nigdy by nie doszło. W lutym bieżącego roku miały miejsce w Domu Kultury Ząbkowice konsultacje z mieszkańcami Ząbkowic i Antoniowa. Podczas spotkania z ust przedstawicieli miasta padło wyjątkowo mało słów nt. budowy tejże obwodnicy. A niewykluczone, że ten temat zostałby w ogóle przemilczany, gdyby nie fakt, że niektórzy dociekliwi mieszkańcy i o tę sprawę zaczęli się dopytywać. Miasto też nie miało się za bardzo czym pochwalić. Obecnie istnieje tylko studium koncepcyjne tej drogi.
„Mały” Siewierz kończy już budowę swojej obwodnicy, a w Zawierciu lada moment ruszy jej budowa. Gdyby nie działania GDDK i A, przyśpieszające prace nad przebudową DK 1 do parametrów drogi S-1, to zapewne dalej nie wiedzielibyśmy o bezczynności władz miasta Dąbrowy Górniczej. Teraz jak zrobiło się o sprawie głośno i mieszkańcy podnieśli głos, że są odcinani od wyjazdu w drogę DK 1, to urzędnicy wzięli się nagle do roboty. Nawet prowadzone są rozmowy w zakresie wsparcia budowy drogi do KSSE na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego. Znając życie, gadanina ta przeciągać się będzie w nieskończoność, a obwodnic Ząbkowic jak nie ma, tak ich dalej nie będzie. Miejmy nadzieję, że po drodze nikomu jakaś głupota do głowy nie strzeli i nie zacznie sabotować ich budowy próbami ustanawiania nowych pomników przyrody, czy rzadko spotykanej zwierzyny – ropuch, ślimaków (ryb lądowych), itp. Wszak takie eksperymenty o mały włos nie wstrzymały budowy obwodnicy Zawiercia. Tam znaleziono małego kumaka-żabę. Nie należy się dziwić mieszkańcom, że podnieśli głos, wszakże podobna sprawa była już przerabiana w zeszłym roku na Staszicu. Tam też odcięto mieszkańcom wyjazd.
Teraz miasto robi dobrą minę do złej gry. Nawet zaangażowano podległe sobie jednostki pomocnicze do roboty. Zbierano nawet podpisy i na siłę próbuje się naprawić wcześniej popełniony błąd. Szkoda, tylko że tak późno, ale lepiej późno niż wcale. Nie należy dziwić się GDDK i A, że nie przewidzieli budowy kolejnego węzła w okolicy Antoniowa, bo skoro nie było obwodnicy na planie zagospodarowania przestrzennego to skąd GDDK i A mogło wcześniej wiedzieć o planach jej budowy. Tym bardziej że parametry dla budowy dróg ekspresowych są bardzo wyśrubowane. I co się stało?. GDDK i A przedstawiło projekt standardowy dla dróg ekspresowych, niestety bez węzła w okolicy Antoniowa. Mieszkańcy zaprotestowali przeciwko temu. Dzisiaj już wiemy, że ten błąd miasta zostanie naprawiony i powstanie węzeł w okolicy Antoniowa jako łącznik do przyszłej „Zachodniej Obwodnicy Ząbkowic”. I to głównie dzięki ustępliwości GDDK i A oraz wsparciu dąbrowskich parlamentarzystów.
Tu kilka słów należałoby wspomnieć o samych obwodnicach. Pierwsza „zachodnia” wg wspomnianego studium odchodziłaby od drogi 796 w Chruszczobrodzie, gdzie łąkami z tyłu Bugaja, Sikorki i Wygiełzowa dochodziła by w okolicy Ujejskiej Góry do trasy S-1. Tu powinien powstać węzeł drogowy, którego z winy urzędników miasta na razie nie przewidziano. Druga „wschodnia” byłaby przedłużeniem drogi 790 w Łośniu. Przecinałaby ulicę Ząbkowicką i Las Bienia, by w Tucznawie przebiegać przy terenach KSSE do ulicy Łazowskiej (droga nr 796). Pomiędzy obiema obwodnicami powstałaby łącznica poprowadzona skrajem Lasu Bienia m.in. przy KSSE. Budowa obydwóch obwodnic warunkuje odciążenie ruchu TIR-ów z ulic Armii Krajowej, Szosowej i Idzikowskiego. Najwięcej na ich budowie skorzystają mieszkańcy Ząbkowic i Tucznawy.
W tej sprawie konieczna jest poważna społeczna dyskusja zmierzająca do tego, by wymusić na urzędnikach konkretne działania nad budową wspomnianych obwodnic, np. poprzez aplikowanie po środki z PO Infrastruktura i Środowisko. W przeciwnym razie urzędnicy będą dalej robić, to co robią???, a mieszkańcy będą się dalej męczyć z nadmiernym ruchem samochodów pod swoimi oknami. Ich budowę warunkuje również pojawienie się inwestorów w KSSE, ale to oddzielna „bajka”.
Czesław Klećko, Dawid Kmiotek, Towarzystwo Przyjaciół Ząbkowic”
Komentarze
29 komentarzy do “Obwodnice Ząbkowic – c.d.”
Zostaw komentarz
Czyli miasto zawaliło sprawę. Dobrze, że na końcu wszystko dobrze się skończyło. Tylko czy musiało dojść do takiej nerwówki, że ludzie aż musieli interweniować. Pytanie co robił Urząd Miasta i co robiły rady osiedli przed tym jak GDDKiA podjęła się zadania przebudowy DK1. Nic nie robili. Ruszyli swoje dupy jak już awantura zaczęła się robić. Dobrze, że i tego nie spieprzyli i będzie jednak to skrzyżowanie.
Obwodnica w Ząbkowicach !!!!
Ha, ha, ha, ale jaja. Chyba jak sobie na czole ją narysujecie. Przecież Podraza nie cierpi Ząbkowic. Poresztą nie on jeden. Żadnej obwodnicy w Ząbkowicach nie będzie. Chyba że ludzie sami wyjdą w tej sprawie na ulicę, albo Ząbkowice odłączą się od Dąbrowy, tak jak już tego raz próbowały….
Panie Czesławie, gratuluję trafnej krytyki ospałości urzędu miasta. Dręczy mnie jednak pewne pytanie: Czy to prawda, że należy Pan do Towarzystwa Przyjaciół Dąbrowy Górniczej? Tego samego, które w koalicji z lewicą rządzi naszym miastem od czterech lat. Czy nie odczuwa Pan pewnego rozdwojenia krytykując działania miasta współrządzonego przez TPDG, do którego Pan należy? Czy zainteresował Pan problematyką obwodnic Ząbkowic radnych z TPDG, szczególnie tych dwoje, którzy zostali wybrani z okręgu obejmującego Ząbkowice? Jeden z nich jest przecież wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej. Jakie działania podjęli? Proszę nam przybliżyć swoje wcześniejsze działania związane z obwodnicą, aby czytelnicy nie odnieśli mylnego wrażenia, że i Pan i TPDG obudziło się w tej sprawie tak samo późno jak urząd miasta.
Pytek
Słuszne uwagi. Tylko, że z tego co ja wiem Towarzystwo Przyjaciół Ząbkowic to tak nie do końca powinno być utożsamiane z TPDG. Prezes tego stowarzyszenia faktycznie to członek TPDG, ale jego dwaj zastępcy to ludzie z PO, które jest w opozycji do władz miasta, m.in. wspomniany wyżej współautor artykułu. W tym stowarzyszeniu są też ludzie o poglądach lewicowych, jak i osoby które polityką się w ogóle nie interesują. Interesuje ich tylko ich dzielnica. To dobrze rokuje bo nie będzie w nim jakiegoś głupiego politykierstwa, szczególnie teraz przed wyborami. Inna godna uwagi jest sprawa nawiązania współpracy ludzi TPDG z osobami z PO. To może być już przedsionek jakiejś dalszej współpracy i na innej płaszczyźnie.
Dziękuję za pytanie, to ważne aby wyjaśnić sobie pewne kwestie. Tak jestem Prezesem „Towarzystwa Przyjaciół Ząbkowic” które zostało powołane w lutym 2010 roku jako Stowarzyszenie Zwykłe. Tak to prawda że należę do TPDG, jestem w zarządzie i nie mam żadnego rozdwojenia z tego powodu. Moim skromnym zdaniem każda forma inicjatywy powinna być postrzegana jako próba podniesienia rangi i priorytetu dzielnicy Ząbkowice, a właściwie powinienem powiedzieć Miasta Ząbkowice. Bo tutaj mieszkam i tu starałem się zawsze pomagać i działać dla dobra mieszkańców. Niestety przez dość długi okres byliśmy traktowani przedmiotowo, a nie podmiotowo. Dlatego też nie chciałbym aby twierdzono że TPZ, czy TPDG miało wpływ na to co się działo czy dzieje w mieście. Faktem jest że w poprzednich wyborach poparliśmy Pana Z. Podrazę. Jednak zrobiliśmy to tylko z powodu braku kandydata z naszego TPDG, ale również ze względu na to iż uznaliśmy że w tym momencie była to najlepsza kandydatura. Nie twierdzę że zrobiliśmy dobrze, czy źle , to zostawiam mieszkańcom. Jednak w tych wyborach jak zapewne wszystkim wiadomo popieramy naszego rodzimego kandydata na Prezydenta Dąbrowy Górniczej Pana Edwarda Bobera. Myślę że trudno jest określić i być pewnym kiedykolwiek że kandydat jakikolwiek będzie realizował tylko i wyłącznie naszą wizję Dąbrowy Górniczej. Dlatego też tak jak to miało miejsce w obecnej kadencji nie wszyscy są usatysfakcjonowani , jednak mimo wszystko co by nie mówić zostały pewne inwestycje zrobione, a inne nie, możemy się zastanawiać czy zrobiono wszystko, czy nie było innych możliwości, czy nie dało się pozyskać więcej środków z UE. Zawsze można narzekać i czuć niedosyt. Jednak czas biegnie nieubłaganie do przodu i czas myśleć o nowych wyborach i o tym aby zaangażować się i postarać o nowych, lepszych, otwartych ludzi którzy być może spełnią nasze oczekiwania i nadzieje. I tak na koniec wszyscy powinniśmy pójść do wyborów, bez względu na animozje, upodobania musimy głosować i wybrać tego kandydata który wydaje się być najlepszy. Wybieramy wszyscy- wybierajmy mądrze. Pozdrawiam Czesław Klećko .
Lolo,
Nawet jeśli zapomnimy, że prezes Towarzystwa Przyjaciół Ząbkowic jest członkiem współrządzącego miastem Towarzystwa Przyjaciół Dąbrowy Górniczej pozostają ważne pytania do autorów powyższego tekstu. Skoro nazywają się przyjaciółmi Ząbkowic, i krytykują innych (słusznie) za opieszałość, niech pochwalą się co sami zrobili w sprawie obwodnicy. Czy wiedzieli o problemie wcześniej niż miasto? Czy podjęli jakieś działania, aby ratować obwodnicę? Czy też patrzyli z założonymi rękami na zbliżające się do Ząbkowic zagrożenie, ciesząc się że będzie okazja dokopać prezydentowi? Tak nie postępuje przyjaciel Ząbkowic. Tak postępuje człowiek zaślepiony swoim ideologicznym (lub partyjnym) interesem.
Panie Pytek,
I tutaj się bardzo Pan myli. Sprawę znam od lat, natomiast niech Pan zwróci uwagę na współautora artykułu P. Kmiotka. To były radny dzielnicy, który za sprawą obwodnicy już wcześniej chodził, już w zeszłym roku tym problemem próbował na szerszą skalę media zainteresować. Niech Pan wejdzie sobie na wyszukiwarkę google i trochę niech Pan sobie poszpera. Gorąco polecam by wpisał Pan sobie w niej, ” Niebezpieczna droga, TVS” Tam Pan znajdzie odpowiedź że tą sprawą próbowano się zając już wcześniej. Tamten materiał był kręcony 26.04.ub.r. Pan Klecko w tamtym reportażu jest również, nawet jak dobrze kojażę to i Pan Jaszczura tam się pojawia. Polecam także artykuły z Dz. Z. „Ulica Armii Krajowej jest niebezpieczna – są wypadki…” i z InfoSosnowiec „Problemy mieszkańców Ząbkowic”. Oba z maja zeszłego roku. Było tego więcej, ale tylko te akurat pamiętam. Wiem że Pan Kmiotek podpisy nawet w tej sprawie zbierał. Znam tą sprawę bo mu nawet trochę pomagałam. Ale mistrzostwem było to co zrobił na sesji RM w dn. 27.05 2009r. Przyszedł na sesję i jako mieszkaniec wystąpił w sprawie obwodnicy i pytał przy całej Radzie Prezydenta o tą sprawę. Prezydent to nawet nie zabrał głosu bo nie miałby się czym pochwalić. Polecam protokół Nr XXXIX/09 z tej sesji RM. Opisane jest to w punkcie VIII. Pan Jaszczura sprawę zna doskonale. Powinien to na swoim blogu opisać, aby wszyscy wiedzieli, że są ludzie którzy już dłużej za tą sprawą chodzą. A co zrobili jego dwaj „koledzy” z rady osiedla. Za plecami pozostałych radnych i za plecami P. Kmiotka próbowali zablokować tą obwodnicę poprzez próbę ustanowienia pomnika przyrody na jej trasie. Nie dziwię się, że P. Kmiotek po czymś takim opuścił szeregi rady osiedla. Poresztą nie on jeden. TPZ tworzą osoby które są znane w swoim środowisku. Klecko to przew. Rady Parafialnej i znany działacz, Kmiotek to były radny osiedla, Czechowski to były radny osiedla i prezes remizy strażackiej, który załatwił nowy wóz strażacki dla OSP w Ząbkowicach. Tu jeszcze kilka osób można byłoby wymienić, ale na tym poprzestanę…..
Lolo, tzn. że TPDG ma już dość SLD i Podrazy. Bo tak wnioskuję skoro ludzie z TPDG współpracują z ludżmi PO. Niezła koalicja się szykuje w mieście: PO-TPDG-PiS-SD-UPR-PSL-Nasza Dąbrowa. I samotne SLD. Wszyscy mają już dość tych komuchów. Być może SLD traktuje lekceważąco TPDG i ci już spoglądają przyjaznym okiem na PO. Podraza nie ma już co swoim koalicjantom zaoferować.
Słyszałem, że ludzie związani z SLD próbowali jakąś dywersję w szeregach TPDG zrobić, po tym jak Towarzystwo wystawiło w wyborach prezydenckich swojego kandydata Edwarda Bobra. Nie dziwię się teraz, że mają oni teraz powoli dość koalicji z SLD.
Cieszę się że temat funkcjonowania Naszego stowarzyszenia jest dla Państwa interesujący. Powołanie Towarzystwa Przyjaciół Ząbkowic jest już drugim podejściem zbudowania niezależnej organizacji reprezentującej mieszkańców Ząbkowic. Parę lat wstecz podjęto taką próbę poprzez powołanie Stowarzyszenia „Forum Ząbkowickie”, które niestety upadło. Teraz kilku zapaleńców działających na terenie Ząbkowic od wielu lat, na nowo powołuje podobną organizację, na obecną chwilę funkcjonującą na zasadach stowarzyszenia zwykłego. W niedługim czasie i to zapewne się zmieni, gdyż dochodzą do nas nowi ludzie. Stowarzyszenie jest na razie w formie organizowania się. Uważam, że taki podmiot jest potrzebny. TPZ będzie przede wszystkim skupiać się na promocji walorów i szans stojących przed mieszkańcami Ząbkowic. Nam nie chodzi o załatwianie konkretnych spraw, gdyż nie mamy takich instrumentów do tego. Od rozwiązywania spraw są urzędnicy magistratu i rad osiedli, którzy funkcjonują za Nasze pieniądze. Dostają oni z publicznych pieniędzy diety, gratyfikacje i korzystają z lokali miejskich. My chcemy nagłaśniać pewne problemy istniejące od lat w dzielnicy, integrować mieszkańców wokół ich rozwiązywania i budować społeczne forum nacisku na urzędników, tak by w większym stopniu zaczęto się interesować Ząbkowicami. Osoby, które, zainicjowały działania celem powstania tego stowarzyszenia znane są w swych środowiskach od lat. Ja byłem radnym osiedla, kilka spraw udało mi się nagłośnić, Czesiu Klećko od lat pomaga Naszej parafii kierując Radą Parafialną, Boguś Czechowski długie lata kieruje OSP w Ząbkowicach. Są w Naszym stowarzyszeniu ludzie, którzy wcześniej działali w Forum Ząbkowickim. Głównym problemem Ząbkowic jest niska partycypacja ludzi w działaniach na rzecz dzielnicy. Mamy niestety we wszystkich wyborach najniższą frekwencję w okręgu i to trzeba ludziom uświadomić. Od 12 lat Ząbkowice nie mają radnego miejskiego. Jeśli znajdzie się z Ząbkowic człowiek godny poparcia w tegorocznych wyborach samorządowych to mu pomożemy, po to by Ząbkowice miało wreszcie radnego miejskiego. Jako społecznicy chcemy skupić się na pozytywnych rzeczach co wcale nie oznacza, że nie będziemy wystawiać cenzurki obecnej władzy. M.in. po to aby zdyscyplinować urzędników magistratu, rad osiedli do pracy. Opisana wyżej sytuacja nigdy nie miała by miejsca, gdyby nie wcześniejsze zaniechania w sprawie budowy obwodnicy. Jeśli ktoś bierze pieniądze publiczne to powinien się liczyć z krytyką swoich działań. My jako społecznicy TPZ poświęcamy swój wolny czas, własne środki finansowe na funkcjonowanie stowarzyszenia. Jako stowarzyszenie zwykłe nie możemy nawet partycypować w dotacjach publicznych, tak więc Nasza działalność jest typowo społeczna.
Dlatego proszę o poparcie Naszych działań, a jednocześnie z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę Państwu zdrowych i wesołych świąt, smacznego jajka, ogniska rodzinnego i odrobiny odpoczynku.
Dawid Kmiotek, Towarzystwo Przyjaciół Ząbkowic.
Byłem na tym spotkaniu z mieszkańcami i faktycznie prezydent Gocyła przyznał, że istnieje tylko wstępne studium tej obwodnicy. Natomiast żadnych konkretnych działań nad jej budową na razie nie ma. Nawet przyznał, że nie nanieśli jej na plan zagospodarowania.
Pytek
100/100 celne uwagi z jedną tylko różnicą, acz bardzo ważną. Pretensje można kierowac do tych, którzy biorą pensje z naszych pieniędzy – publicznych pieniędzy, czyli do urzędników miasta. Nie można ich kierowac do ludzi, którzy z własnych pieniędzy angażują się społecznie, czasami wytykując błedy naszej władzy. Tak jak ty masz prawo zabierac głos, tak i oni maja prawo wygłaszac swoje opinie. Prezydent i jego urzędnicy wyszli w sumie na zero, z jednej strony dzięki wsparciu dąbrowskich parlamentarzystów udało się sprawę pomyślnie załatwic, ale z drugiej strony to urzędnicy przespali sprawę i doprowadzili do takiej nieprzyjemnej sytuacji. Dzięki tym społecznikom wszystko już wiemy i znamy prawdę. Urzędnicy zaspali sprawę, a obudzili się jak rumurt zaczął się robic. Trzeba ich trzymac krótko i rzetelnie krytykowac, aby ich zmobilizowac do pracy.
TPDG musi by lekceważone przez SLD. Skoro się powoli odsuwają od lewicy, to jest to jakiś znak, że koalicja powoli się sypie. Pan Klećko to ścisłe kierownictwo TPDG. Jeśli osoby ze ścisłego kierownictwa Towarzystwa współpracują z opozycją to oznacza to, że współpraca między SLD, a TPDG nie układa się najlepiej.
Kmiotek Klećko Czechowski
Brawo!!!!
brakuje jeszcze kilku . W., H. i ….
dla mnie Bomba !!!!
Wazne jest ze są tacy którzy z czystymi intencjami bronią interesu ząbkowic jeszcze raz bomba i brawa !!!!
wybory blisko , jest super bleeeeee.
Panie Radny J . dziękuję za możliwość prezentacji dla przyszłych kandydatów do rady z ramienia organizacji PO zagłebia i Rady Parafialnej . Popieram integracje wszystkich partii dla dobra kandydatur !
ku pamięci !!!
Podczas wczorajszej sesji Rady Miejskiej przegłosowano wygaśnięcie mandatu radnego Edwarda Bobera. Za projektem uchwały w tej sprawie głosowało jedenastu radnych, siedmiu było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Nie obeszło się bez gorących dyskusji, dotyczących etyki i tego, czy taka decyzja jest rzeczywiście słuszna. Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami radny Edward Bober złamał prawo, prowadząc jako prezes Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego działalność gospodarczą z wykorzystaniem gminnego majątku.
Chcialbym zadać pytanie osobom które są na forum?. Czy prawdą jest to co słyszałem, że prezydent Podraza przyszedł nieproszony na spotkanie Towarzystwa Przyjaciół Dąbrowy Górniczej i próbował wymusić na ich członkach poparcie dla swojej kandydatury w wyborach prezydenckich. Ci nie dość że mu poparcia nie udzielili to jeszcze swojego kandydata Edwarda Bobra wystawili. Czy prawdą jest że prezydent i jego najbliższe otoczenie (SLD) w odwecie za kandydaturę Bobra próbowali dokonać dywersji w szeregach TPDG, a teraz próbują doprowadzić do delegalizacji TPDG ?
Ha, ha, ha…. Jak czytam coś takiego to mi się śmiać chce. TPDG myśli o wyjściu z koalicji…wolne żarty. Przecież ci radni TPDG to jedzą nam z dłoni. I to wszystko co im tam damy. Naplulibyśmy na tą dłoń, a oni by to zlizali bardzo pokornie i jeszcze by ogonkiem zamerdali jak tani wsiowy kundel. Taki Woźniczko bez nas jest nikim. Niech fiknie, a ten jego SKR nic już w mieście nie dostanie. Tam nie ma radnych z jajami. Łaszą się do nas i szmacą za byle jaki ochłap. Nawet szmacić się nie potrafią, bo jak się szmacić to przynajmniej za coś konkretnego, a ci biorą wszystko co popadnie. Zbyszek może spać spokojnie i nie musi się martwić o koalicję. Żaden radny TPDG z niej nie wyjdzie. Będą mruczeć, puszczać oko do opozycji i na tym koniec. Oni są pod naszym butem. Poresztą tacy radni jak Woźniczko, Harańczyk, czy Trzewiczkowa to nasze wielkie szczęście. Oni są w pełni nam podporządkowani. TPDG w Dąbrowie z nimi nigdy na wielką skalę nie zawojuje. Bober im się tylko udał, ale i z nim sobie poradzimy. W TPDG brak jest nowych twarzy takich jak Bober, czy Klećko. Tam tylko są tacy jak Woźniczko, czy Trzewiczkowa, którzy wszystko zrobią by przy korycie się utrzymać. I tu ich mamy w potrzasku. Są dla nas w pełni dyspozycyjni. I z tego jesteśmy zadowoleni. Byle tak dalej trzymać.
Pozdrawiam.
Stary SLD-owski komuch
Oooo widać że „czerwonym” z SLD w oczy kole współpraca „różowych” z TPDG z „pomarańczowymi” z PO. Najpierw ten Bober, teraz te „platformersy”. Komuchom nerwy puszczają i się odgrażają i straszą TPDG.
Kaka, daj spokój. Zajrzyj w ustawę o samorządzie gminnym. Zobaczysz jaka jest pozycja ustrojowa prezydenta miasta. Jest on Panem i władcą. Trzyma kasę i on tu rządzi. A ci radni lgną jak muchy do niego by tylko coś od niego wyszarpać przed wyborami. Na parking przed blokiem, na nowy chodnik, na renowację parku, itd. Teraz na 6 miesięcy przed wyborami to tym bardziej będą mu tyłek lizać. Dla nich się liczy tylko koryto, a nie ludzie. Ludzi to oni dostrzegają dopiero na klika miesięcy przed wyborami. Jak ludzie do wyborów nie chodzą to potem dostają się do Rady takie pierdoły. Tu winni są ci, którzy do wyborów nie chodzą i tyle.
Ps. bardzo dobrze, że w Ząbkowicach powstało to stowarzyszenie, bo te wszystkie rady osiedli to jedna wielka lipa. Namiastka tego co potem widzimy w Radzie Miejskiej.
PYTANIE
I jak mają się ostateczne ustalenia odnośnie nowego węzła na DK1 do tego co w swych pismach chciała Rada Dzielnicy Ząbkowic? Czy dalej będziecie piać na swój temat pieśni pochwalne , czy przyznacie, że jest inaczej niż chcieliście ? I to bliżej rozwiązania propagowanego przez Antoniów !!! Panowie – porażka !
I jeszcze jedno, nawet propaganda przedwyborcza powinna być szczera! Nowa koncepcja węzła na DK1 jest zasługą również (a może nawet przede wszystkim) Rady dzielnicy Antoniów oraz Ujejsca. Propaganda ulotkowa o nazwie „Alarm drogowy dla Ząbkowic”, autorstwa Panów Bobrowskiego, Bujaka, Kępy i Kudeli jest KARYGODNA ! Gdybyście przynajmniej wspomnieli o innych zaangażowanych w sprawę osobach to nie narazilibyście się na krytykę. Nie można przypisywać tylko sobie zasług większej rzeszy ludzi. Jestem Waszym postępowaniem oburzony. Na nasze głosy nie liczcie.
Ciekaw jestem, czy rzeczywiście znaleźli by się jacyś głupcy co by pomnik przyrody chcieli ustanowić w trasie obwodnicy Ząbkowic ???
poresztą poresztą poresztą poresztą
piszesz i sam sobie odpowiadzasz!!!
hihihihi
poresztą
O grafolog się znalazł. Pytanie z której choinki się urwałeś…he, he