Witam na moim blogu
“W co wierzę? … (...)
Że nie należy kłamać …
ja tak sądzę”
Juliusz Słowacki “Beniowski”
Oby powyższy cytat towarzyszył mi na tej stronie. Zresztą już wcześniej inny wybitny Polak Waldemar Łysiak posłużył się nim jako mottem do książki „Stulecie kłamców”.
Określam siebie jako konserwatywnego zwolennika wolności gospodarczej. Chciałbym podkreślić także, że wartości chrześcijańskie i dekalog są mi szczególnie bliskie.
Grzegorz Leszek Jaszczura
01
25
Żniwa opł. adiacenckiej trwają
Kategorie: Aktualności | 25 stycznia, 2018
O tym, że „żniwa” związane z uchwaleniem jeszcze w maju 2008 r. projektów uchwał Pana Prezydenta Z. Podrazy (SLD) dot. opłat adiacenckich w maksymalnych stawkach w naszym mieście rozpoczęto, informowałem na moim blogu we wpisie w sierpniu 2015 r. Temat, jak bumerang powraca i będzie powracał. W sumie dopiero ewentualne całkowite „wykoszenie” opłaty adiacenckiej go zakończy.
Należy na początku podkreślić, że maksymalną stawkę opłaty adiacenckiej, dot. wybudowania infrastruktury technicznej lub drogi (50%) zaproponował Pan Prezydent Z. Podraza (SLD) jeszcze w styczniu 2008 r. Uchwałę przyjęto w Radzie Miejskiej Dąbrowy Górniczej 28.05.2008 r. głosami koalicji SLD-TPDG-SIO (12 za i 2 wstrzymujące się), przy 9 głosach przeciwnych Klubu Radnych „Porozumienie PO, UPR, Nasza Dąbrowa”, PIS i jednej radnej z TPDG, 2 radnych nie głosowało. Z urzędników bardzo wspierali tę uchwałę Panowie: wtedy I Z-ca Prezydenta H. Zaguła (b. duża ilość partii, obecnie znowu PO) i wtedy Pełnomocnik R. Koćma (wtedy Pełnomocnik, później Doradca Pana Prezydenta Z. Podrazy, a obecnie już w wyniku zadziałania ustawy o niezatrudnianiu przez Prezydentów doradców i asystentów Dyrektor ds. Technicznych w Dąbrowskich Wodociągach sp. z o.o., czyli nota bene największym beneficjencie realizacji uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej za 501 mln złotych w naszym mieście, ogólnie zawsze także lewica).
Tak jak mówiłem na sesji Rady Miejskiej jeszcze w 2008 r. opłata uderzy docelowo w większość mieszkańców naszego miasta. Rządzący w Dąbrowie Górniczej mieli inne zdanie.
W dniu 24.01.2018 r. zostało zorganizowane spotkanie w Strzemieszycach poświęcone aktualnej sytuacji związanej z opłatą adiacencką. Organizatorem było Stowarzyszenie Samorządne Strzemieszyce.
Można by napisać, że spotkanie miało burzliwy przebieg. Głównie dlatego, że pofatygował się na nie Pan Prezydent Z. Podraza (SLD) i poza oczywistymi uwagami, że opłata jest oparta na ww. uchwale R.M. i ust. o gosp. nieruchomościami, że mieszkańcy mogą się odwołać do SKO, a nawet później WSA i że mogą się ubiegać o rozłożenie jej na raty (10 lat) nic pozytywnego dla mieszkańców nie wniósł. Dlatego został przyjęty z wyraźną niechęcią, a mieszkańców Dąbrowy Górniczej było sporo, ponad 200 osób. Na mój gust prezydent nie wspomniał jedynie o Konstytucji RP obowiązującej w naszym państwie, ale być może to nie do końca jest mu na rękę. Zobacz. Czy jest bowiem równością wobec prawa to, że mieszkańcy (właściciele) zamieszkujący przy jednej ulicy zapłacą stawki jedni 50%, a drudzy 3%? I czy to nie może być powodem od wstrzymania się od ich naliczania?
Został odczytany także list otwarty do prezydenta przez członka zarządu stowarzyszenia SSS panią H. Muchę, ale pewnie to opublikuje prezydent na swojej stronie lub stronie urzędu 🙂 .
Udało mi się dorwać do głosu, aczkolwiek z trudnościami (wydawało mi się, że zarządowi stowarzyszenia SSS nie pasowałem ze swoimi poglądami) i przekazałem proste rozwiązanie problemu mieszkańców z opłatą adiacencką! Należy zmienić prezydenta w wyborach na jesieni na takiego, który nie tylko odstąpi od naliczania opłat adiacenckich w wysokości 50%, ale także umorzy wszczęte postępowania administracyjnie, których rozstrzygnięcie, tak naprawdę strzelając sobie w stopę, Pan Prezydent Z. Podraza (skrajna lewica SLD) przewidział do dnia 31.12.2019 r., określając uważam swoje stanowisko, że tak czy siak opłata będzie egzekwowana. Dzięki przedłużeniu terminu rozstrzygnięcia mieszkańcy dostali wybór: pan prezydent i opłata lub inny (nie lewicowy) pan prezydent i … sukces. Nie muszę dodawać, że otrzymałem burzliwe oklaski, również od samego zainteresowanego. Inna sprawa, że klakierów urzędniczych i radnych koalicji rządzącej (SLD-TPDG-PO) nie zauważyłem jakoś na sali.
Wiele bardzo krytycznych wypowiedzi na spotkaniu w stosunku do Pana Prezydenta Z. Podrazy (SLD) pewnie będą mogli mieszkańcy przeczytać w utrzymywanym z pieniędzy wszystkich mieszkańców Przeglądzie Dąbrowskim ( 🙂 ) i tym nie będę się zajmował. Jedno wydaje się pewne dla mnie, Pan Z. Podraza nie odstąpi od opłaty adiacenckiej w wysokości 50%! Każdy przypadek natomiast pociągnie za sobą wydatki z budżetu miasta (wszystkich mieszkańców), o czym czujnie wspomniała radna K. Zagajska: na pisanie pism, znaczki, rzeczoznawcę, Biuro Opłat Adiacenckich w urzędzie, etc., a koszty sądów i odwołań pokryją sobie zainteresowani, jak to mówił prezydent zawsze w „indywidualnych przypadkach”, każdy z osobna, dodatkowo ze swoich pieniędzy!
A jeszcze jedno, zainteresowanie radnych Rady Miejskiej obecnej kadencji znikome, żadnego z rządzącej lewicy nie zauważyłem. Z posłów był obecny jedynie R. Warwas (PIS) oraz asystent poseł B. Chrobak (Kukiz).
Komentarze
9 komentarzy do “Żniwa opł. adiacenckiej trwają”
Zostaw komentarz
Byłam na tym spotkaniu, podobala mi się pana wypowiedź, prezydent opublikował u siebie na fejsie inf o spotkaniu i same poytywne komentarze typu „brawo” dwa posty negatywnie oceniające w tym jeden mój masakra
A Pan Prezydent na swoim profilu na facebooku manipuluje informacjiami że niby Pan Radny nawołuje do nie głosowania na Pana Podrazę w wyborach.Prawda jest taka że to Prezydent Podraza ponosi pełną odpowiedzialność za opłatę adiacencką ponieważ on w roku 2008 wystąpił do Rady Miasta z takim projektem uchwały .Radni koalicji SLD -TPDG przegłosowali ten projekt.W dzielnicy Ząbkowice ludzie podobno dostają już zajęcia od komornika za opłatę adiacencką.Druga sprawa dlaczego Pan Prezydent nie chciał przekazć operatów szacunkowych Pani Poseł Barbara Chrobak Wojewoda musiał naciskać na Prezydenta tak się zachowuje Pan Podraza.
Mieszkańcy Strzemieszyc mam do Was pytanie. Dlaczego tego […] nie wygwizdaliście na tym spotkaniu i nie pokazaliście mu drzwi ???? Najwyższy już czas by w najbliższych wyborach powywozić wreszcie tą […]
i wielu innych na taczkach, żeby zapomnieć nareszcie że […] zrobiły z miasta swój prywatny folwark !!!! Od nas zależy czy […] jego miejsce zajmie znowuż […] szkodzący mieszkańcom, czy wybierzemy jakiegoś uczciwego […], nie związanego z takimi różnymi typkami jak obecnie !!!! Panie Grzegorzu proszę nie kropkować żadnego wyrazu, za cały tekst ja odpowiadam !!!!
[…] W Dąbrowie Górniczej toczy się dyskusja (a właściwie – przekonywanie Prezydenta Podrazy) o to, czy Prezydent może nie wszczynać postępowań administracyjnych pomimo obowiązującej uchwały Rady Miejskiej. Okazuje się, że może – w Grudziądzu już od 16 grudnia 2013 r. … Odwagi, Drodzy Mieszkańcy – byle do wyborów; należy zmienić prezydenta w wyborach na jesieni na takiego, który nie tylko odstąpi od naliczania opłat adiacenckich w wysokości 50%, ale także umorzy wszczęte postępowania administracyjnie! […]
http://rolowanadabrowa.pl/podraza-nie-chce-wstrzymac
http://rolowanadabrowa.pl/prezydent-moze-zrezygnowac
Nie jestem stroną w tym konflikcie, ale przedstawiona argumentacja przez miasto mnie zdenerwowała.Taką samą argumentacją posługuje się w wielu sprawach modernizacyjnych, w tym przy wymianie pieców węglowych na spełniające normy. Po przeczytaniu artykułu w Przeglądzie Dąbrowskim nie zgadzam się z bagatelizowaniem problemu i postawioną przez Pana Bartosza Matylewicza tezą zawartą w tytule Czy jest się czego bać? Uwzględniając racje merytoryczne obydwu stron odrzucam podejście do tematu zaprezentowane w artykule. Sprowadzanie go do emocji, a pomijanie milczeniem stanu materialnego części mieszkańców jest podstawowym zakłamaniem tej władzy. Emocje nie wynikają z niczego, takich argumentów używa pseudointeligencja oderwana od rzeczywistości nie daleko odbiegająca od mentalności Pani Elżbiety Bieńkowskiej. Takiego argumentu też miałem przyjemność wysłuchać w sądzie, gdzie z wywodu sędziego wynikało, że to nie jego problem, co się stanie z ludźmi, których nie będzie stać na większe obciążenia finansowe kredytu i że właściciele nie podlegają ochronie przed eksmisją na bruk. To nie jego problem. To są nie ludzie – bo jest ich kilku, kilkunastu w bloku, a w ogólnym rozrachunku w mieście kilka tysięcy, a może więcej. Oni dla władzy się nie liczą. Większość ma rację, a niezamożni mają się anihilować, wyprowadzać z centrów, oddawać z powrotem dorobek swojego życia, milczeć jak przez inflację odbiera się emerytom i rencistom w krótkim okresie blisko połowę siły nabywczej.
Przedstawiacie w swoich propagandowych gazetkach wypaczony obraz – powszechnej szczęśliwości, pisany przez lekkoduchów operujący postpropagandą silnych, młodych, aktywnych i tym którym się powiodło. A tych których jest kilka-kilkanaście procent można pominąć, bo nie mają znaczącej siły nacisku.
Nie jest to wasz elektorat, potwierdza to tezę że nie jesteście żadną lewicą. Przy nieistniejącej ochronie najsłabszych ekstrapolacja modernizacji do warunków społecznych, których średnia baza materialna jest kilkukrotnie mniejsza niż w UE jest de facto wywłaszczaniem i ich eliminacją. Związek posiadania i wartości nieruchomości nie jest związany z faktycznym stanem proporcjonalności obciążeń i badaniem faktycznego stanu majątkowego dochodów właściciela. Wynika to ze słabości struktur państwa, trudności ustalenia faktycznego dochodów, promowania, tolerowania, braku penalizacji pozaksięgowych metod uzyskiwania dochodów.
C.d.
Nie piszę tego jako teoretyk, gdyż rozmawiałem z kilkoma osobami, który dotknął problem opłaty adiacenckiej.
Co ma powiedzieć kobieta, której zmarł mąż i ma nędzną emeryturę, kilkadziesiąt złotych więcej niż minimum socjalne. Co ma powiedzieć rencista, którego wpychacie w jeszcze większą nędzę. Bo te 10 lat to jest rozłożenie dla niektórych nędzy na raty i wegetacja. Ci ludzie już wiążą ledwo koniec z końcem i często ich nie stać na opał. Mają się pozbyć swojego dorobku i zacząć od nowa. Rozumiem, że jest naturalny przepływ majątku i wolny rynek. Wolny rynek nie polega na kłamstwie szarej strefy, braku sankcji karnych dla łamiących, niemożności oddzielenia i ustalenia kto powinien być beneficjentem pomocy. Jaka jest odpowiedzialność radnych jeśli manipulują górną stawką opłat i zmieniają ją wiedząc, że doprowadzi to do zróżnicowania opłat i nierówności wobec prawa. Ważnym czynnikiem jest niestabilność prawodawstwa, kryteria i stopień obciążeń. Samorząd nie powinien być oderwany od realiów ekonomicznych mieszkańców i ustalać uśrednione stawki, którym mogą podołać różne pod względem zasobności grupy społeczne. Ponownie zapowiadane są kolejne zmiany prawodawstwa.
http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=30679E03
Dlaczego w takich Czechach, które mają ograniczone bardziej niż Polska zasoby surowców energetycznych stawka obniżona na energię elektryczna może być przez 20 godz a nie 10, a bilet kolejowy na Pendolino kosztuje połowę tego co w Polsce. Odpowiedź – mniej haseł propagandy, mniej etatystów i sfery budżetowej, mniej degresywności fiskalnej, dwukrotnie mniejsze rozwarstwienie, mniej złodziejstwa, a odpowiednik waszej internacjonalistycznej kasty rozliczono i odesłano w niebyt.
Czy większy postęp osiągnęła Polska dzięki afirmacji przeciwnych metod? I proszę się nie podpierać posłem PIS i obecną partią rządzącą, bo bardaku, którego dokonali poprzednicy to nawet za dekady się nie da wyprostować. Co mają powiedzieć ludzie, którzy pracowali przez 20 lat na śmieciówkach, jakie będą mieć emerytury? Oni mają ponosić takie same koszty jak inni? To ich wina, że ich rodzice odbierając sobie od ust wybudowali dom? Oni mają realizować wasze wzniosłe cele. Dzięki takim ludziom zaistnieliście, ograbiliście ich i zrobili dziadami. To było za waszych SLD rządów m.in. Życzę wam tego, żeby was kiedyś dosięgnęły ustalane przez was limity dobrobytu. Wsadźcie sobie w buty te wasze tłumaczenia.
http://rolowanadabrowa.pl/oplaty-adiacenckie-rozwiazanie-problemu