06
27
KZK GOP – droga donikąd
Kategorie: Aktualności | 27 czerwca, 2011
Minęło kilka tygodni, od czasu jak radny Zb. Łukasik (TPDG) odpalił hasło: „Zlikwidujmy tramwaje w Dąbrowie Górniczej”. Temat jednak żyje i nie schodzi z afisza. Możemy się tylko domyślać, że cały ten cyrk z tramwajami ma służyć jako zasłona dymna dla odciągnięcia uwagi od poważniejszych problemów miasta, ale i tak warto go merytorycznie skomentować, gdyż wbrew pozorom dotyczy problemu dosyć istotnego. Mianowicie, czy Dąbrowę Górniczą stać jest na tramwaje i jaka ma być przyszłość tej formy komunikacji miejskiej w Zagłębiu Dąbrowskim? Czy nasze miasto stać jest również na komunikację autobusową w ramach KZK GOP? Ten temat poruszył m.in. portal Info Sosnowiec – http://www.sosnowiec.info.pl/informacje/sosnowiec/drozsza-komunikacja-publiczna,1,4,19592.
W tym roku składka z budżetu miasta na KZK GOP wyniesie blisko 23,1 mln złotych i wzrosła o ok. 1,1 miliona zł (zobacz: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=7832#more-7832), na dodatek szykowane są podwyżki cen biletów. Działania nota bene bardzo zaawansowane. Pytanie tylko za co płacimy? Za jaką usługę?
Dąbrowę Górniczą obsługują dziś trzy linie tramwajowe, mianowicie linie 21 i 22 zapewniające dojazd do Będzina, Czeladzi oraz Sosnowca i linia wewnątrz miejska nr 28. Obsługa liniami 24 i 25 została wygaszona. Stan torowiska – za wyjątkiem odcinka torów w centrum miasta – jest w opłakanym stanie, a pieniędzy na jego remont brakuje. Na pozór wydawać by się mogło, że radny Zb. Łukasik mógłby być szalony, szczególnie jak weźmiemy pod uwagę wcześniejsze problemy prezydentów Będzina, Piekar Śląskich i Gliwic, ale w wielu punktach nie trudno się z radnym nie zgodzić. Obecnie Piekary Śląskie tej formy komunikacji już nie mają, Gliwice mają, ale w śladowym zakresie, natomiast Będzin zmuszony był do radykalnego ograniczenia komunikacji tramwajowej, m.in. zlikwidowano linię 25 do Wojkowic.
Komunikacja tramwajowa jest kosztowna, o wiele droższa niż komunikacja autobusowa. Ponadto komunikacja ta jest mało mobilna, gdyż pojazdy te mogą poruszać się tylko po prowadnicy jaką są szyny tramwajowe. Troszkę mobilniejszy jest trolejbus (przykładowo w Tychach). Ale komunikacja tramwajowa ma też swoje zalety: jest ekologiczna i rozładowuje korki w mieście. Wydaje się, że te dwa argumenty mogą przemawiać za tym aby pozostawić tramwaje w Dąbrowie Górniczej. Tylko co zrobić by zaczęły one przestać generować straty. Na pewno nie mogą one wozić „powietrza” tak jak ma to miejsce na odcinku od Osiedla Kasprzaka do Tworznia. Odcinek ten powinien ulec likwidacji! Pętlą końcową dla tramwajów powinien być przystanek „Gołonóg Podstacja”, natomiast obsługę przystanków „Gołonóg Instal”, „Laski” i „Polna” powinna przejąć linia autobusowa 27. Można byłoby wtedy poszerzyć ulicę Kasprzaka na tym odcinku o dodatkowy pas ruchu.
Szersze założenia komunikacyjne problemu tramwajów poruszone zostały w projekcie z 2007 roku pt. „Synteza stanu systemu transportowego oraz plan rozwoju transportowego w obszarze działania KZK GOP”. Z punktu widzenia Dąbrowy Górniczej interesujące powinno być Działanie 6.4., Grupa 3, poz. 5 i 6, w którym zakłada się budowę linii tramwajowej wzdłuż ulicy Braci Mieroszewskich w Zagórzu łączącej tory tramwajowe przy Alei Róż w Dąbrowie Górniczej i tory tramwajowe przy ulicy Batalionów Chłopskich na Dańdówce – cały odcinek ok. 11 km. Odcinek ten byłby włączony w obecną pętlę tramwajową dla linii 15. Pozwoliłoby to na szybsze skomunikowanie Dąbrowy Górniczej z Sosnowcem z pominięciem Będzina. Warto byłoby również zastanowić się nad budową dwóch krótkich odcinków linii tramwajowych dla mieszkańców Osiedla Mydlice (od pętli Urząd Pracy do pętli autobusowej przy ul. Dąbskiego, wzdłuż planowanej DTŚ) i Osiedla Cedlera (od ronda na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Kasprzaka, ulicą Wybickiego w okolice dawnego Uniwersalu). Tramwaje powinny łączyć centra miast i duże osiedla mieszkaniowe. Linie te powinny być poprowadzone wzdłuż głównych arterii miejskich. Należy je wycofywać z takich peryferii jak: Tworzeń, Kazimierz Górniczy, czy Wojkowice, itd. Należy inwestować w nowoczesny tabor i w budowę tzw. szybkich linii jak ma to miejsce w Poznaniu, Łodzi, czy Krakowie. Ponadto należy dążyć do tego by linie komunikacji autobusowej nie nakładały się na trasy linii tramwajowych. No może za wyjątkiem autobusów przyspieszonych, ale czy można mówić w Dąbrowie Górniczej o takich liniach, skoro autobusy od dworca PKP w Gołonogu do centrum miasta obsługują wszystkie przystanki na swojej trasie.
A co z przynależnością do KZK GOP? Tu sprawa jest najprostsza! Należy wycofać się z członkostwa w tym dziwnym tworze, bo póki co, jesteśmy tam płatnikiem netto – coraz więcej płacimy, a mniej dostajemy. Podnosi się ceny biletów i odbiera darmowe przejazdy emerytom – po 70 roku życia. Z darmowych przejazdów powinni korzystać nie tylko wspomniani emeryci, ale również osoby niepełnosprawne, dzieci poniżej 10 roku życia, honorowi dawcy krwi oraz bezrobotni (do 1 roku od utraty zatrudnienia lub świeżo upieczeni absolwenci szkół), czyli grupy społeczne objęte pewną opieką państwa. Swoją drogą jak można wyegzekwować karę za jazdę na gapę od bezrobotnego, który nie wykazuje dochodów, natomiast pracę musi jakoś znaleźć. Żądanie od bezrobotnych opłat za przejazdy ogranicza ich mobilność na rynku pracy, a przez to wpływa ujemnie na gospodarkę.
A co z konkurencją? Prywatni przewoźnicy nie są dotowani z budżetów miast, członków KZK GOP. Może warto by zastanowić się nad ułatwieniami podatkowymi dla nich. Firmy przewozowe jak „D-tka”, czy „K”. Przejazd linią „D” z Dąbrowy Górniczej do Katowic kosztuje 2 zł, a liniami KZK GOP 4 zł, czyli drugie tyle. Absurdalne są próby dodatkowych obciążeń prywatnych linii, co w Dąbrowie Górniczej czyni pan prezydent wraz ze specem od komunikacji panem P. Gocyłą (Lewica SLD).
Może sprawą pozycji monopolistycznej KZK GOP powinien się przyjrzeć UOKiK?, szczególnie pomysłom dotyczącym pobierania przez miasta, członków KZK GOP opłat za korzystanie z przystanków autobusowych, nota bene wybudowanych z pieniędzy unijnych. Vide pan z-ca prezydenta P. Gocyła (SLD)! Wygląda na to, że w ten sposób próbuje się wyeliminować jedyną konkurencję dla autobusów KZK GOP. Akurat eliminowanie konkurencji i tworzenie monopolu komunistycznego u Lewicy nikogo rozsądnego nie dziwi.
Przychylić się powinniśmy również do poglądu radnego R. M. w Sosnowcu, M. Adamca, który stwierdził: „(…) Nie rozumiem jaki jest sens dalszego trwania w tym związku. Przecież to jest niewydolny twór. (…)”.
Zdecydowanie lepiej było by powołać swój własny związek komunikacyjny, którego członkami byłyby miasta Zagłębia Dąbrowskiego. Mielibyśmy przynajmniej w nim coś do powiedzenia. Zupełnie inaczej niż jest i tym bardziej będzie w Metropolii tzw. „dla dobra śląska” „Silesia”, gdzie jako miasto Dąbrowa Górnicza położone na jej obrzeżu zawsze będziemy wychodzić źle!!!
Zresztą jako radny wielokrotnie protestowałem na sesjach R.M. przeciwko wciąganiu naszego miasta w ten biurokratyczny pseudotwór, generujący już koszty dla podatników – mieszkańców naszego miasta. Wzywałem do wystąpienia z tej Metropolii śląskiej, ale lewicowi radni i lewicowy pan prezydent mieli przeciwne zdanie (przypis: Grzegorz Jaszczura).
Dawid Kmiotek, Grzegorz Jaszczura
Komentarze
12 komentarzy do “KZK GOP – droga donikąd”
Zostaw komentarz
Przy obecnej władzy w Zagłębiu i braku opozycji w Radzie Miasta w Dąbrowie Górniczej powstanie Zagłębiowskiego Związku Komunikacyjnego jest bez szans. Tak samo jak było ze Ślaską Organizacja Turystyczną! Pieniądze i jeszcze raz pieniądze!!!
Z początkiem maja bieżącego roku Towarzystwo Przyjaciół Ząbkowic złożyło na ręce Pana Senatora Zbigniewa Meresa pismo w sprawie przedłużenia strefy C biletu aglomeracyjnego PKP Przewozów Regionalnych do Ząbkowic. Dziś ta strefa obowiązuje do Gołonoga. Przejazd w strefie kosztuje 3 zł. Natomiast przejazd dla mieszkańca Ząbkowic na tej samej trasie autobusem KZK GOP ma kosztować 7 zł, w tym 4,5zł z Katowic do Gołonoga i 2,5 zł z Gołonoga do Ząbkowic. Pan Senator przychylił się do argumentów stowarzyszenia i w czerwcu skierował stosowne pismo do Dyrektora Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych aby włączyć Ząbkowice do strefy biletowej. Wtedy mieszkaniec Ząbkowic będzie mógł za 3 zł w 30 minut dostać się z Katowic do Ząbkowic.
Nie tylko same tramwaje to zabytki. Jak widać na zdjęciu tramwaj jedzie szlakiem zabytków przemysłowych socrealistycznych, czyli na Hutę Katowice. Nowoczesny tramwaj jechałby do Huty ArcelorMittal.
artykuł merytoryczny i sensowny. Może by go tak podesłać tym z urzędu by się uczyli jak należy merytorycznie podchodzić do problemu
Podraza wie co robi. Obciążając prywatne linie w DG eliminuje konkurencję ,a że w KZK GOP jest szefem tego twora to tym samym broni swoich interesów. Co zaś się tyczy Gocyły tzw. speca od komunikacji to pragnę zauważyć, że nie nadawał się on nawet na naczelnika wydz. komunikacji w DG i przez byłego prezydenta J. Talkowskiego został usunięty z tego stanowiska (taki z niego spec hahaha)
W pełni zgadzam się z poglądem panów Jaszczury i Kmiotka, że należy utworzyć własny związek komunikacji publicznej, obejmujący Zagłębie.
Pogląd wyrażony przez P. Kmiotka i Jaszczury co do potrzeby utworzenia własnego zagłębiowskiego związku komunikacyjnego powielają już inni, jak Adamiec: http://www.sosnowiec.info.pl/informacje/sosnowiec/gorski-bez-absolutorium,1,4,19647
Łukasik słuchał Korwina i idzie w jego ślady. Korwin chce zlikwidować tramwaje w centrum Warszawy a Łukasik w Dąbrowie- Górniczej. Czym mają dojechać pracownicy do i z pracy jak pan „zlikwiduje ” tramwaje na odcinku Kasprzaka-Huta. Poza tymi okresami nie puszczać tramwajów na hutę.
Do obserwatora: na Hutę to i w godzinach szczytu już coraz mniej ludzi jeździ tramwajami. Dzisiaj wszyscy autami jeżdżą do pracy, co niektórzy autobusami. Linia ta była budowana jak huta zatrudniają dwa razy tyle ludzi co obecnie, a i aut nie było tyle co dzisiaj. Należy skasować fikcję. Jak miasto ma za coś placić to niech płaci na to co jest potrzebne ludziom, a nie za powietrze w pustych tramwajach
Ten wpis powinien szczególnie spodobać się Gocyle. Wszystko co mu się kojarzy z likwidacją jest przez niego konsumowane. Już zlikwidował nam skrzyzowanie na Staszicu. Ochrzcijmy go: LIKWIDATOR.
A oni z KZK GOP mają to gdzieś: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,9969495,W_KZK_GOP_dbaja_o__wlasne__siedzenia.html
obserwując zmiany zachodzące przez ostatnie 15 lat stwierdzam, że nic się nie zmieniło (dalej brud, opóźnienia, awarje na linii), albo zmieniło się na gorsze (mniej autobusów an liniach, mniej linii – gdzie 821 ??, wzrost cen biletów).
Jedynym rozwiązaniem jest wyciąć tego raka który konsumuje budżet DG i zainwestować w komunikację miejską połączoną z KZK GOP umowami partnerskimi.
pozdr