Co „piszczy” w wielkim piecu?

Kategorie: Aktualności   | 2 grudnia, 2022

ArcelorMittal Poland S.A. w Dąbrowie Górniczej, właściciel d. Huty Katowice, od dawna w wielkim stopniu wpływał na stan środowiska na obszarze Zagłębia Dąbrowskiego. Początkowo po przejęciu Huty Katowice przez kapitał indyjski wszystko wskazywało na to, że (pomijając aferę z samym kupnem – ale to inna historia, umorzona zresztą przez polską prokuraturę) fakt ten przyniesie głównie korzyści, tj. know-how, nowe rynki zbytu światowego potentata stalowego, optymalizację kosztów i zachowywanie standardów w ochronie środowiska.

Jednak bardzo szybko okazało się, że tak miało być, ale nie do końca jest! Przede wszystkim optymalizacja polegała na likwidacji nierentownych części d. Huty Katowice oraz załogi – zwalnianej albo zachęcanej do kontynuowania pracy w firmach zewnętrznych (tzw. karta Hutnika to drogi interes). Do maksimum wykorzystywano (i wykorzystuje się nadal) pierwotną infrastrukturę i urządzenia d. Huty Katowice, co prowadzi przecież do awarii, w tym też wielkiego pieca. Zresztą wg doniesień prasy wielki piec jest wyłączany i pozostanie jeden, jako ostatni w Polsce w pięciu hutach koncernu. Chociaż sytuacja wydaje się płynna w tym temacie.

Wracając do ochrony środowiska i Huty – w ciągu już ponad dwudziestu lat wprowadzono wiele inwestycji proekologicznych (z naszych informacji wynika, że współfinansowanych w dużej mierze z polskich i europejskich funduszy środowiskowych) i wskaźniki, którymi posługuje się ten międzynarodowy koncern mogą robić wrażenie. Ale tylko wrażenie – bo gdy ktoś tu mieszka albo przebywa w dłuższym czasie, to nie może tych danych traktować serio. Czego tu nie było (choćby w ostatnich latach)? Czerwone chmury opadające na Gołonóg i Pogorie, regularny hałas (głównie w nocy i weekendy) dochodzący skalą do startujących samolotów (sic!!!), coraz częstszy „smród technologiczny”, będący mieszaniną spalenizny metalu i jakichś środków chemicznych, awarie filtrów skutkujące pokryciem wielkiej powierzchni okolicznych nieruchomości pyłem (jak niektórzy wtajemniczeni mówią – będący efektem spalania pyłu węglowego w piecach AMP w Dąbrowie Górniczej) oraz wszechobecny, wrażliwy na magnes, „srebrny” pył (dla niezorientowanych – duże kawałki metalu, wg Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska nieszkodliwe dla ludzi – choć czy to możliwe?).

Fakt, iż „srebrne” pyły pochodzą z zakładów ArcelorMittal Poland S.A. na sesji wrześniowej Rady Miejskiej Dąbrowy Górniczej potwierdził nawet Prezydent Miasta Dąbrowa Górnicza Pan Marcin Bazylak. Zwrócił on jednocześnie uwagę na dwulicowość radnego Jerzego Reszke (PIS), który jest jednocześnie prezesem Stowarzyszenia Samorządne Strzemieszyce, sponsorowanego od wielu lat przez… AMP! Wiarygodność tego „działacza ekologicznego” stanęła pod znakiem zapytania, gdyż już wcześniej w przestrzeni publicznej zarzucano mu, że w swoich kilkuset interpelacjach nigdy nie wymienił właścicieli d. Huty Katowice, jako odpowiedzialnych choćby częściowo za tragiczną sytuację w dziedzinie ochrony środowiska w Dąbrowie Górniczej – a właściwie inne firmy są przez niego i jego stowarzyszenie stawiane w jak najgorszym świetle (w wielu sytuacjach zresztą słusznie). „Nie kąsa się ręki, która karmi”?

Generowanie tych problemów, to jedna sprawa (w końcu biznes, to głównie biznes, a relacje z otoczeniem sprowadzają się głównie do wpływania na pozytywny odbiór zatrudniającej co najwyżej dwa tysiące dąbrowian firmy – reszta to przyjezdni), ale nadzór nad przestrzeganiem obowiązujących przepisów z zakresu ochrony środowiska i ludzi to sprawa druga, co najmniej tak istotna, jak działalność m.in. AMP. System monitoringu środowiska jeżeli istnieje, to kar żadnych od dawna nikt nie nałożył, a interweniujących, zdeterminowanych  Mieszkańców odsyła się (to ostatnio norma) do… Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego! (dla zainteresowanych kontakt – kancelaria@slaskie.pl lub srodowisko@slaskie.pl).

Nikt nie wie dlaczego tak się dzieje – bo choć to Marszałek Województwa udzielił pozwolenia zintegrowanego, to za środowisko w Dąbrowie Górniczej jest na zdrowy rozum odpowiedzialny Prezydent Miasta (jako organ) i kierowany przez niego Urząd Miejski. Ale relacje między ArcelorMittal Poland S.A. a Urzędem Miejskim są co najmniej niejasne, czego dowodzi sprawa wynajmu gminnych działek na terenie składowiska odpadów w Strzemieszycach Małych i spore pomniejszenie w opłatach AMP wobec Miasta.

A są jeszcze takie „smaczki”, jak (wspomniane wyżej) użytkowanie bezumowne terenów gminnych poprzez wynajmowanie tylko niewielkiej części z dużych działek w okolicy składowiska odpadów hutniczych „Lipówka” czy sponsoring różnych ekologicznych organizacji, które mają potwierdzić tzw. dialog społeczny ArcelorMittal Poland S.A. ze środowiskiem lokalnym. Tylko nikt jeszcze nie pokusił się o bilans zysków i strat oraz nie prześledził czy te granty i dotacje mają jakikolwiek pozytywny wpływ na życie Mieszkańców Dąbrowy Górniczej i okolic, czy są tylko świetnym faktem promującym wizerunek AMP, jako odpowiedzialnego biznesu? A szkoda!

Włodzimierz Łubina

Zobacz także:

Tworzeń a Huta ArcelorMittal,

co dalej z hutą – odp. Prezydenta,

co dalej z hutą?,

Wiarygodność kuglarza, czyli ekologia AMP – odc. 2,

Wiarygodność kuglarza, czyli ekologia AMP – odc. 1,

Co tam na hucie słychać?,

hałda odpadów hutniczych – umowy najmu c.d.,

Czy hałda jest artefaktem?,

hałda – vademecum.

Ten ostatni wpis obejmuje:

skarga do Marszałka Woj. – odp.,

hałda odpadów – embargo na info!,

skarga do Marszałka Województwa,

hałda odpadów – problem! c.d.,

hałda odpadów – problem!,

hałda odpadów – dociekamy,

hałda odpadów – jest kara!,

niegospodarność w Gminie, cz. 2,

niegospodarność w Gminie, cz. 1,

umowy najmu AMP – zwycięstwo (prawie)!,

umowy najmu AMP – decydujące starcie?,

umowy najmu działek przez AMP,

hałda, umowy – wpadka Gminy?,

oczyszczalnie ścieków w Dąbrowie G.,

hałda pohutnicza – pytania i odp.,

hałda a źródła Bobrka – uzupełnienie,

hałda pohutnicza – kolejne interpelacje,

hałda a źródła rzeki Bobrek,

hałda pohutnicza – odp. c.d. 2,

hałda pohutnicza – odp. c.d.,

hałda pohutnicza – odp. na interpelację,

hałda pohutnicza w Strzemieszycach 3,

hałda pohutnicza w Strzemieszycach 2,

hałda pohutnicza w Strzemieszycach.

Komentarze

6 komentarzy do “Co „piszczy” w wielkim piecu?”

  1. Sympatyk, 2 gru 2022 o 18:30

    Brawo za ogrom pracy Panie Grzegorzu.

  2. andlore, 3 gru 2022 o 18:19

    Jak Pan słusznie zauważył, biznes to biznes. A celem biznesu jest zysk, czyli osiąganie przychodów wyższych od kosztów ich uzyskania. Wydatki na ochronę środowiska stanowią część kosztów uzyskania przychodu, więc w interesie przedsiębiorcy leży ich minimalizowanie. Z kolei w interesie publicznym leży dbałość o środowisko, a to oznacza rozbieżność interesów obu stron. O interesy przedsiębiorcy dbają opłacani przez niego specjaliści (menagerowie, prawnicy, pijarowcy etc.), natomiast o interes publiczny troszczą się organy administracji publicznej. Jeśli owe organy nie wywiązują się należycie ze swoich obowiązków, to albo są NIEUDOLNE, albo SKORUMPOWANE, albo… postrzegają interes publiczny inaczej niż społeczeństwo, które reprezentują. Huta Katowice zapewnia miejsca pracy i płaci podatki, a to oznacza dochody dla budżetu państwa i dla budżetu gminy. Im większy zysk osiąga huta, tym większe płaci podatki, więc z punktu widzenia rządu i samorządu jest pożyteczna. A to, że maksymalizacja zysków przedsiębiorstwa odbywa się kosztem jakości środowiska, to tylko drobny efekt uboczny. Cynicznie rzecz biorąc, jeśli zatruwani przez hutę ludzie pożyją nieco krócej, to w sumie dobrze dla budżetu państwa, bo nie trzeba im będzie wypłacać emerytur, natomiast za leczenie i tak sami płacą (czy to w formie ubezpieczenia, czy z własnych kieszeni). Reasumując, interes właściciela Huty Katowice może mieć dla rządu i samorządu większe znaczenie niż interes lokalnej społeczność, a że jest to podejście GŁUPIE, KRÓTKOWZROCZNE i typowe dla państw kolonialnych lub tzw. bananowych republik, to już całkiem inna sprawa…

  3. antylewak, 3 gru 2022 o 19:19

    do androle: taka prawda!

  4. Upierdliwy, 3 gru 2022 o 19:38

    Brawo dla pana Radnego 🙂
    W temacie „i tak umorzonego przez polską prokuraturę śledztwa” dot. kupna Huty, to trzeba przypomnieć, że był w to zamieszany znany SLD-owski baron, mowa była o 10 mln dolarów (sprawę zbadało FBI, więc to nie dywagacje), natomiast umorzenie polegało na… przedawnieniu wskutek przenoszenia sprawy z prokuratury do prokuratury. Prawo to w końcu prawo 🙁
    Jeśli chodzi o zysk polskiego rządu i koncernu – jeśli jeden musi wydać miliony dotacji, żeby drugi mógł dalej zatrudniać tysiące pracowników, to jest to co najwyżej zysk społeczny małej grupy ludzi kosztem ogółu. Ale kto by się tam tym przejmował…
    Skończy się tak samo jak z pieniędzmi z KPO, tzn. po dostaniu kasy i tak wyłączą oba piece (choć mówią, że jeden tylko do remontu). Co zostanie? Historia, Drodzy Państwo, historia przemysłu…

  5. Mieszkaniec DG, 4 gru 2022 o 0:08

    Najwyższa Izba Kontroli oceniła że Skarb Państwa stracił na prywatyzacji Polskich Hut Stali około 2 mld zł.Dyskretną kontrolę sprawował Sldowski baron Andrzej Szarawarski.

  6. komentarz, 8 gru 2022 o 11:44

    363 – to ilość interpelacji radnego Jerzego Reszke. 1 (słownie: jedna) napisana interpelacja w sprawie ArcelorMittal Poland S.A. o tematyce ekologicznej dot. kamery termowizyjnej monitorującej zwiększonej emisji pyłów lub gazów świadczących o ew. awarii na terenie zakładu (o dziwo, nic nie wykazała! Co jest o tyle zabawne, że kamera zamontowana została w styczniu 2021 roku, a samo AMP zgłosiło awarię i zapylenie w czerwcu 2021 roku…. – zobacz ). Pozostałe 3 to interpelacje klubu PiS dotyczące nieprawidłowości w zawieranych umowach najmu działek gminnych (a nie indywidualne radnego).

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie