07
12
Śp. Dorota Tylec-Knapik
Kategorie: Aktualności | 12 lipca, 2019
W dniu wczorajszym (11.07.2019 r.) uczestniczyłem w pożegnaniu Kol. Doroty Tylec-Knapik. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Kościele pw. Chrystusa Króla w Dąbrowie Górniczej.
Spotkałem się z pytaniem dlaczego jestem na tej smutnej uroczystości. Dlatego poczułem się w obowiązku dokonać tego wpisu. Miałem bowiem możliwość współpracy z Dorotą Tylec-Knapik, osobą spokrewnioną ze Zdzisławem Badochą ps. ,,Żelazny”, zaliczanym do najlepszych dowódców pododdziałów 5 Brygady Wileńskiej mjr Zygmunta Szendzielarza ps. ,,Łupaszka”. Jej efektem były m.in. artykuły o „Żelaznym” w Zagłębiu Wolności Pismo Konserwatywne, jeszcze w 2009 roku.
Dorota Tylec-Knapik, jako nauczyciel była szczególnie zaangażowana w propagowanie wiedzy o podziemiu antykomunistycznym wśród młodzieży. W 2010 roku zorganizowała dla młodzieży dąbrowskich szkół wystawę ,,Żołnierze wyklęci”, połączoną z wykładami pracowników IPN oraz uroczystością poświęconą tej tematyce.
W 2011 roku podziemiu antykomunistycznemu poświęciła cykl artykułów w lokalnej prasie. W 2014 r. włączyła się w organizację miejskiej uroczystości nadania rondu w centrum miasta nazwy ,,Rondo żołnierzy wyklętych”, organizując dla mieszkańców miasta plenerowa wystawę ,,W hołdzie niezłomnym” oraz prezentując mieszkańcom sylwetkę ,,Żelaznego”.
To celem wyjaśnienia.
Ale teraz zamieszczę pożegnanie z Dorotą, autorstwa jej bliskiej przyjaciółki Małgorzaty, które miało być wygłoszone na uroczystości pogrzebowej, do czego zostałem upoważniony.
„Przypadł mi dziś w udziale smutny obowiązek pożegnania naszej koleżanki mgr Doroty Tylec-Knapik, wyjątkowego człowieka, wspaniałego pedagoga i przyjaciela młodzieży.
Nie sposób nie wspomnieć w tym momencie kariery zawodowej i osiągnięć naszej koleżanki Doroty Tylec-Knapik, która po ukończeniu II LO w Dąbrowie Górniczej rozpoczęła studia w Wyższej Szkole Pedagogicznej Częstochowie na kierunku filologia polska. Po ich ukończeniu od 1999 r. była nauczycielem języka polskiego w II LO im. S. Żeromskiego w Dąbrowie Górniczej. Kochała swoją pracę i wykonywała ją z ogromną pasją. Była prawdziwym przyjacielem młodzieży, którą inspirowała do poznawania piękna literatury. Nazwać ją można w pełni „nauczycielem i mistrzem” potrafiącym młodym ludziom wskazać jak w skomplikowanym świecie „oddzielać światło od ciemności”. Dorotka miała liczne pasje takie jak teatr czy filozofię. Przez 30 lat swojej pracy napisała wiele scenariuszy i wystawiała kilkadziesiąt sztuk teatralnych. Prowadziła też koło filozoficzne, którego uczestnicy od 1992 r. byli laureatami i finalistami etapu centralnego Olimpiady Filozoficznej. Mgr Tylec-Knapik wychowała kilka pokoleń młodzieży, pełniąc rolę wychowawcy. Zawsze wspierała swoich uczniów, rozumiała ich, organizowała akcje charytatywne, zabierała na wycieczki w góry, które też były jej pasją. Wychowana w rodzinie o patriotycznych korzeniach, kuzynka żołnierza wyklętego „Żelaznego” starała się te wartości wpajać młodzieży. Współpracowała z IPN, organizowała wystawy i spektakle upamiętniające żołnierzy wyklętych. Od ponad 20 lat była członkiem NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty. Nie robiła tego dla splendoru, ale z potrzeby głoszenia prawdy, uczciwości i dobra.
Rzadko który nauczyciel może się poszczycić takimi wyróżnieniami jak Dorotka, która otrzymała w ciągu 30 lat pracy kilkanaście nagród dyrektora szkoły, 4 nagrody Prezydenta Miasta, 2 nagrody Kuratora Oświaty, Nagrody Ministra Edukacji Narodowej i Medal Komisji Narodowej.
Pomimo kilkuletniej walki z chorobą nowotworową, bólu i cierpienia nie poddawała się. Zaraz po terapii wracała do pracy, a kontakt z młodzieżą dodawał jej siły.
Dorotko, byłaś osobą wyjątkową, delikatną, subtelną, wrażliwą, estetką. Emanowałaś pozytywną energią. Kochałaś życie i z niesamowitą pokorą znosiłaś cierpienie. Nie bałaś się mówić prawdy i bronić pokrzywdzonych.
Kochałaś swoją rodzinę, młodzież, pracę! Zostanie po Tobie trwały ślad w dąbrowskiej edukacji.
Dziś, kiedy Cię żegnamy, nasuwają mi się, jakże prawdziwe słowa poezji księdza Twardowskiego „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą, zostają po nich buty i telefon głuchy.”
Dziękujemy Ci, że byłaś ……
Małgosia”
Non Omnis Moriar.
Komentarze
5 komentarzy do “Śp. Dorota Tylec-Knapik”
Zostaw komentarz
Panie Grzegorzu dziękuję bardzo za ten wpis.
Włączam się w dziękczynienie p. Eli. Właśnie dzisiaj szczególnie mnie kopnęły wspomnienia pogrzebu, który także mi przypadł w udziale. Umarła też cząstka mnie, i dlatego należy się jej wieczność.
…Tak napisała mi kiedyś w 1986 Dorotka a było to w Tatrach… i to się stało jej słowa się spełniły 🙁 a było to tak:
… Niespokojne swoje myśli ucisz,
Na sen śmierci swoje uczucia zamień,
Bowiem życie Twoje jest jak kamień,
Który spada gdy go w przestrzeń rzucisz.
Nie ważne, śmiejesz się czy smucisz,
Czy w noc każdą rozmawiasz z sumieniem,
Czy mózg pisz haszyszem omamień,
Nie ważne, rozwiejesz się cieniem.
Jakeś powstał, tak w proch się obrócisz.
Spadniesz w pustą przestrzeń kamieniem!
…- teraz pozostał smutek i łza w oku ….
pisała kiedyś w Tatrach podczas pobytu w ACR 1986 na Ciągłówce ….
Unieś mnie ze sobą wietrze,
Zabierz mnie z sobą wodo,
bo już wygasa we mnie
co ziemską jest istotą!
Bom zerwał s siebie przeszłość
I w przyszłość lecę młodą,
gdzie wszystko jest miłością,
miłością i tęsknotą.
Jak na wzniosłej turni,
Łuna jutrzenki się żarzy
tak pała na mym ciele
przeznaczenie pełne zachwytu,
że wola moja dumna
nawet śmierć przeważy gorzką.
Żem jest zanadto wolny!
Bym przepadł w próżni NIEBYTU …
…to dzisiaj jest jej testament
– te słowa mówią o niej jaka była i co po sobie zostawiła…
…nie mówię żegnaj bo żyjesz w naszych sercach… jesteś wolna i nie przepadłaś w próżni Niebytu…
Jest mi strasznie przykro. Pani Dorota Knapik była moim nauczycielem języka polskiego w II liceum im st. Żeromskiego w latach 1991-1995. Była niesamowita wymagająca ale potrafiła rozkochać nas wszystkich całą naszą klasę w literaturze polskiej. Przygotowała nas wszystkich bardzo dobrze do matury, a także do egzaminow wstępnych na studia. Wspominam ją bardzo pozytywnie i aż nie mogę w to uwierzyć,że już jej nie ma. Śmiało mogę powiedzieć, że była jednym z najlepszych moich nauczycieli w całej mojej karierze jako „uczeń” czy „student”.