Witam na moim blogu
“W co wierzę? … (...)
Że nie należy kłamać …
ja tak sądzę”
Juliusz Słowacki “Beniowski”
Oby powyższy cytat towarzyszył mi na tej stronie. Zresztą już wcześniej inny wybitny Polak Waldemar Łysiak posłużył się nim jako mottem do książki „Stulecie kłamców”.
Określam siebie jako konserwatywnego zwolennika wolności gospodarczej. Chciałbym podkreślić także, że wartości chrześcijańskie i dekalog są mi szczególnie bliskie.
Grzegorz Leszek Jaszczura
06
8
Warsztaty charrette – rezultaty
Kategorie: Aktualności | 8 czerwca, 2011
W lutym na blogu opisywałem tzw. warsztaty charrette, jakie odbywały się w Dąbrowie Górniczej. Dotyczyły one Śródmieścia naszego miasta. W skrócie przypomnienie o co chodzi: Celem warsztatów, było wypracowanie najlepszych rozwiązań dla rozwoju reprezentacyjnego obszaru naszego miasta, konkretnie wspomnianego Śródmieścia. W poprzednim wpisie tego dotyczącym jest określony konkretnie ten obszar.
Wczoraj, po kilku miesiącach opracowań, próbowano przedstawić „efekty wspólnej pracy właścicieli nieruchomości, przedsiębiorców, przedstawicieli środowisk edukacji, kultury, rekreacji, organizacji pozarządowych, mieszkańców i samorządu miasta”. Podczas przeprowadzonej prezentacji podsumowano przebieg trzydniowych spotkań w lutym br., także przedstawiono powstałe założenia do uszczegółowienia planu rewitalizacji dla Śródmieścia i strategii rozwoju przestrzennego tego fragmentu miasta.
Warsztaty, były organizowane wspólnie ze Śląskim Związkiem Gmin i Powiatów. Szkoda, że nie ma Zagłębiowskiego Związku Gmin i Powiatów, bo mógłby on się przyczynić do umocnienia naszej tożsamości Zagłębiowskiej i przeciwstawić się postępującej silenizacji (silesianizacji) lub ześląszczenia pisząc po polsku Zagłębia Dąbrowskiego. Pisałem o tym kilkakrotnie na blogu. 
Prezentację przedstawił dr hab. inż. arch. Piotr Lorens, Kierownik Katedry Urbanistyki i Planowania Regionalnego Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, Wiceprezes Towarzystwa Urbanistów Polskich, autor koncepcji warsztatów.
Kilka jego wniosków krótko. Śródmieście Dąbrowy Górniczej wymaga ponownego przemyślenia. Obejmuje ono dużo różnorodnych przestrzeni do zagospodarowania. Należałoby zastosować tzw. „Projekty zintegrowane”, co jednakże wymaga silnego Inwestora. 
Obszar podzielono na trzy takie jakby zintegrowane projekty:
1. Bankową
2. Dąbrowski Kalejdoskop
3. Zielone serce.
Szczegółowe opracowanie ma być dostępne elektronicznie gdzieś. Nie zrozumiałem gdzie. I najważniejsze co jest potrzebne do realizacji? Mianowicie jest potrzebna mobilizacja, środki i wola działania.
Takową wolę i mobilizację działania wykazywał pan prezydent Zb. Podraza, choćby obecnością na podsumowaniu warsztatów, ale po frekwencji w sali Biblioteki Miejskiej nie zauważam tej woli u innych uczestników warsztatów. Tak delikatnie zapytuję jako mieszkaniec: a gdzie środki??? Aczkolwiek w nawiązaniu do powierzchni Dąbrowy Górniczej znowu pan prezydent się zaplątał, sugerując, że Dąbrowa Górnicza ma największą powierzchnię z miast już nie Śląska tym razem, ale Polski Południowej. Kiedyś tak to przedstawiał: http://www.youtube.com/watch?v=PC5YDc_ZLg8&feature=player_embedded. 
Prosiłbym jakiegoś umyślnego o wytłumaczenie panu prezydentowi, że Dąbrowa Górnicza (188,7 km2) ma największą powierzchnię z miast Zagłębia Dąbrowskiego. Już w Polsce Południowej czy u nich na Śląsku ma największą powierzchnię miasto Wrocław (293 km2). Chyba, że założymy, że Breslau (obecnie Wrocław), to nie Polska? Osobiście wciąż z takim założeniem się nie zgadzam.
Pozytywnie trzeba też napisać o pełnomocniku pana prezydenta panu Marcinie Bazylaku (SLD), wykazującym w.wsp. wolę. Co do radnych Rady Miasta, to był prawie cały klub ultralewicowy, czyli SLD. To ciekawe, bo przy protestach mieszkańców na Staszicu, na ulicy Tworzeń czy pracowników „Ponar-Defum” nie wdziałem ani jednego z nich. Czyżby odeszli od swych lewicowych ideałów? i zajęli się bardzo daleką przyszłością, a nie zwykłymi ludźmi, używając ich nomenklatury „z klasy robotniczej”! To którzy mieszkańcy ich wybrali na tych radnych?
Nie było przedsiębiorców na podsumowaniu warsztatów. Z obiektów, o których była mowa w lutym, zauważyłem w praktyce jedynie powstający obiekt Jomadentu i niestety remont postkomunistycznego Pałacu Kultury za circa 62 miliony złotych. Być może także dlatego tak się dzieje, że mieszkańcy zaczynają mieć wątpliwości czy Wydział Architektury naszego urzędu w ogóle działa. Ale o tym może kiedyś osobno. Co do tych środków, o których wspominałem to ja wiem gdzie one są, ale poczekam do upewnienia się czy są.
Ponieważ i tak za dużo się rozpisałem kończę. Jak większość niezależnych uczestników wczorajszej prezentacji pozostając w rozczarowaniu.
Komentarze
Zostaw komentarz