Kolorowa Dąbrowa :)

Kategorie: Aktualności   | 5 stycznia, 2017

inter.2016.09.07-podraza-zadłużenie-odpW nawiązaniu do kilku wpisów na blogu dotyczących Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Dąbrowie Górniczej, licznych moich interpelacji w temacie MZBM (na przykład czy inny przykład) i informacji o nowej gazecie, czyli „Głosie Dąbrowskim”, przedstawię dzisiaj przykłady odpowiedzi Pana Prezydenta Z. Podrazy (SLD) na interpelacje oraz jeden z artykułów z ww. periodyka.

Odpowiedź dotyczy informacji dotyczących zaległości czynszowych (interpelacja):

Dąbrowa Górnicza, 23.12.2016 r.

WKM.0003.183.2016.MG1

inter.2016.12.14-zaległości-czynszowe-odpPan Grzegorz Jaszczura

Pan Zbigniew Piątek

Pan Jerzy Reszke

Pan Mateusz Stępień

Pan Piotr Ślusarczyk

W odpowiedzi na interpelację nr BRM.0003.1541.2016 z dnia 14.12.2016r. dotyczącą zaległości z tytułu najmu lokali użytkowych uprzejmie Panów informuję, iż na dzień 30.11.2016 r. wynoszą one 1.075.609,71 zł. Powyżej 3-ch miesięcy stanowią kwotę 122.976,64zł., natomiast zaległości powyżej roku wynoszą 626.337,69zł, co wynika z informacji uzyskanej z Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych (dziwna uwaga dotycząca źródła pochodzenia informacji, bo to raczej oczywiste, jak i to, że za całość odpowiada „kierownik jednostki”, czyli pan prezydent – przyp. mój).

Należałoby to skonfrontować z moją interpelacją dot. kosztów sądowych: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=39856#more-39856 i odpowiedzią Pana Prezydenta Z. Podrazy, sygnowaną także przez Z-cę Prezydenta D. Rutkowskiego:

Dotyczy: Interpelacji nr BRM.0003.1365.2016 z dnia 07.09.2016 r.

W odpowiedzi na wyżej wymienioną interpelację informuję, że na koszty poniesione przez MZBM w roku 2015 w celu windykacji należności od dłużników lokali gminnych, składają się wydatki dotyczące kosztów egzekucji komorniczej oraz kosztów zastępstwa prawnego i procesowego.

Koszty te ujmowane są w księgach rachunkowych MZBM zgodnie z paragrafem 461 Rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie szczegółowej klasyfikacji dochodów, wydatków, przychodów i rozchodów oraz środków pochodzących ze źródeł zagranicznych (jedn. tekst. Dz. U. z 2014r. póz. 1053 z dnia 07.02.2014r. z późn. zm.).

Nadmieniam, że w 2015 roku zaksięgowana na koncie „Koszty postępowania sądowego” kwota 537.132,31 zł składa się z następujących pozycji:

–   „Koszty egzekucji komorniczej” – 11.212,31 zł,

–   „Koszty zastępstwa prawnego i procesowego” – 525.920,00 zł.

Uwzględniając liczbę spraw których dotyczy kwota wskazana na koncie „Koszty postępowania sądowego” średni koszt egzekucji komorniczej wynosi 350,38 zł, a średni koszt zastępstwa prawnego i procesowego wynosi 577,30 zł.

Z-ca Prezydenta Miasta Damian Rutkowski

(tu trzeba zaznaczyć, że odpowiedź dotyczy wszystkich lokali, a nie tylko użytkowych – przyp. mój).

A teraz wspomniany na początku artykuł z „Głosu Dąbrowskiego”:

Głos Dąbrowski Strona 4Kto tak naprawdę zyskał na termomodernizacjach?„, Przypadek Wspólnot Mieszkaniowych administrowanych przez MZBM w Dąbrowie Górniczej

Inwestycje, do których tak ochoczo nakłaniają władze miasta na pozór wydają się atrakcyjne, nowe elewacje budynków, poprawa wizerunku miasta. Diabeł jednak jak zawsze tkwi w szczegółach…

Dąbrowa Górnicza jak wiele innych miast w całej Polsce przeszła ogromna metamorfozę. Rozpoczęła się ona w 2008 roku i trwa do dziś. Będąc w różnych częściach kraju na przestrzeni ostatnich lat można zauważyć, że budynki mieszkalne przeszły znaczący lifting. Właśnie w tych latach wszyscy jakby nagle zauważyli poważny problem (trwający od wielu lat): płacimy za dużo za centralne ogrzewanie. Wszystkie Wspólnoty Mieszkaniowe obudziły się z letargu i stwierdziły: „trzeba coś z tym zrobić, natychmiast!”.

Tak więc bloki zaniedbane od dawna, najpierw jeszcze pod władaniem gmin, potem już jako wspólnoty mieszkaniowe, rozpoczęły potężne inwestycje. Inwestycje przekraczające w wielu przypadkach możliwości finansowe właścicieli. Na drugi plan zeszły pozostałe niezbędne remonty kluczowych dla normalnego funkcjonowania budynku  instalacji tj. gazowych, wodno – kanalizacyjnych czy też elektrycznych.

Kto wyszedł z propozycją nagłego i szybkiego ocieplenia bloków i kto nagle zauważył problem wysokich kosztów c.o.? Nasuwa się myśl, że pewnie właściciele przemyśleli priorytety, które należy zrealizować z funduszu remontowego i z kalkulacji tej wyszło, że termomodernizacja jest niezbędna, pilna i do natychmiastowego wykonania.

Jednak prawda jest inna. Z pomysłem takim i inicjacją tego remontu wyszły firmy administrujące Wspólnotami Mieszkaniowymi. W naszym mieście był to MZBM mający „pod opieką” ponad 150 wspólnot.

I rozpoczęło się. Na początku pojedyncze, odnowione  bloki na osiedlach przykuwały uwagę  wyraźnie odznaczając się na tle tych od lat zaniedbanych. Czynnik psychologiczny odegrał tu olbrzymią rolę bo wielu widząc tę znaczącą różnicę mówiło „mój blok taki brzydki, ja też tak chcę”.

Tylko jak realizować coś, na co się nie ma odpowiednich zasobów finansowych? Okazało się, że jest „złoty środek” dla nagle potrzebujących, a mianowicie kredyt! Rozpoczęła się wielka kampania reklamowa termomodernizacji na kredyt. Kampania ta była z wielkim oddaniem realizowana przez pracowników MZBM-u, dla „dobra” której nawet  jeden z pracowników został przemianowany na koordynatora ds. termomodernizacji.

Na zebraniach wspólnot, tych rocznych i wielu dodatkowych, zachwyceni projektem pracownicy spółki komunalnej „wychodzili z siebie”, aby przekonać nieprzekonanych. Wielu mieszkańców uwierzyło w nowo powstałe (dla potrzeb termomodernizacji na kredyt) „teorie” ekonomii kreatywnej mówiące, że na kredyt jest taniej i że biorąc kredyt zaoszczędzą. Byli i tacy (pozostający przy sprawdzonych i znanych teoriach ekonomii), którzy sprzeciwiali się takim rozwiązaniom.

Metody osiągnięcia celu były różne tj. nieustanne powracanie do tematu (ciągłe zwoływanie zebrań aż do skutku), wymiana opornych zarządów, gdy uchwała nie została podjęta na zebraniu to zbieranie głosów w tzw. obiegu to znaczy podpis pod uchwałą na szybko bez większych wyjaśnień (łapali się na nią ci najmniej zorientowani w temacie).

W końcu cel zamierzony zostaje osiągnięty to znaczy jest uchwała o zgodzie na kredyt i termomodernizację. Stan post factum jest następujący: przede wszystkim blok z nową styropianową elewacją, wymienione okienka i drzwi na klatkach schodowych.

To widać i to prezentuje się znakomicie. Jednak to czego nie widać jest z reguły w opłakanym stanie. To nie tylko obskurne klatki schodowe (nie remontowane od lat) ale przede wszystkim stare od początku  nieremontowane instalacje wewnętrzne tak bardzo niezbędne do codziennego funkcjonowania  na bloku, ale na to co w środku i czego nie widać pieniędzy już nie ma i długo nie będzie bo kredyty będą spłacane przez 10-20 lat.

Gmina, będąca jednym z właścicieli we wspólnocie (bo to właściciel mieszkań komunalnych) w dużej mierze przyczyniła się do takiego stanu rzeczy głosując na „tak” za termomodernizacją na kredyt i wywierając naciski poprzez swoich pracowników z  MZBM-u.

Dziwi to  bardzo,  ponieważ Gmina od wielu lat zmaga się z problemem zaległości płatniczych do Wspólnot Mieszkaniowych. Spójrzmy ile wynosiły zaległości w poszczególnych latach, gdy gmina najmocniej optowała za kredytami we wspólnotach:

2008r.   15.300.494,65 zł

2009r      6.149.849, 68 zł

2010r      5.400.646,59 zł.

(porównaj z pierwszym foto we wpisie – przyp. mój).

To tak dla przykładu tylko kilka lat. Te zaległości były zawsze i są do dnia dzisiejszego! Obecnie gmina ma dług wobec Wspólnot ponad 3 mln zł. Nasuwa się pytanie, kto najbardziej zyskał na tych szybkich inwestycjach na kredyt? Powinni mieszkańcy, ale czy tylko oni?

Mieszkańcy – pozornie tak, bo blok na zewnątrz odnowiony zyskał nowy wizerunek. Oszczędności na c.o. jakieś są (choć nie takie, które gwarantował audyt energetyczny) natomiast „pożera” je w całości rata kredytu.  O instalacje wewnętrzne trzeba się modlić, aby wytrzymały 10 – 20 lat aż do spłaty kredytu. Fundusz remontowy – na minusie tj. blokada na jakiekolwiek remonty na wiele lat.

Gmina – można rzec, zyskała najwięcej. Dąbrowa zmieniła oblicze z szarych brzydkich elewacji na nowe kolorowe. Rzuca się to w oczy każdemu bo widać w mieście olbrzymie zmiany. Laurki takiego stanu rzeczy zbierają włodarze miasta notorycznie wychwalani przy różnych okazjach przez różne gremia odwiedzających. Nikt nie tłumaczy, że cały ciężar zmiany wizerunku miasta ponieśli mieszkańcy. Jednak koszty tych zmian bez względu na to czy ich stać, czy nie, będą ponosić jeszcze przez długie lata.

Wizjonerka

Ps https://www.facebook.com/271823289899372/photos/a.275650256183342.1073741828.271823289899372/275650369516664/?type=3&theater.

Komentarze

5 komentarzy do “Kolorowa Dąbrowa :)”

  1. Rolowana Dąbrowa, 5 sty 2017 o 10:24

    Brawo za przenikliwość! Podsumowując – zyskało Miasto (czytaj: Urząd), bo wszyscy widzą piękne fasady, STRACILI – MIESZKAŃCY, bo korzyści z termomodernizacji zjada rata kredytu, nie ma na bieżące remonty (windy, instalacje, klatki schodowe), a za SWOJE PIENIĄDZE ZAFUNDOWALI URZĘDOWI GLORIĘ!! Transponując znane przysłowie: DLACZEGOŚ OGŁUPIAŁY? BO NAIWNY. DLACZEGOŚ NAIWNY? BOŚ OGŁUPIAŁY… Jako Mieszkańcy zajęliśmy się formą (bo ładne), a nie treścią (bo nieopłacalne)… Kolejny raz WYROLOWANI..;(

  2. Inka, 5 sty 2017 o 11:23

    A pamiętacie podczas ostatniej kampanii wyborczej słowa polityków PO „jak to nic nie zrobiliśmy? popatrzcie dookoła jak Polska się zmieniła”.
    Praktycznie wszystkie bloki w całej Polsce na okres kampanii były „przygotowane”.
    Cóż za zbieg okoliczności 🙂

  3. Kazimierz Jasionek, 5 sty 2017 o 15:04

    Tak wygląda cała prawda, a mało kumaci (a jest ich olbrzymia ilość w DG)będą wychwalać tą nic nie wartą władzę w DG, z Zarazą na czele !!!!
    Tak się zbiera nie zasłużone laury kosztem mieszkańców, a powinna cała sitwa tego Dyzmy zebrać porządne baty i tylko wykopanie tych strusi z tego miejskiego koryta, może nam mieszkańcom zagwarantować zmiany na lepsze w tym ciemnogrodzie !!!! We wszystkich spółkach z miejskim kapitałem umieścił Zaraza swych d…lizów tzn tych wiernych, ale dla mieszkańców bardzo biernych, z którymi należałoby zrobić jak najszybciej porządek i wywalić tych pasożytów z ich lukratywnych stanowisk, na zbity pysk !!!! A mieszkańcy niech teraz spłacają przez jakieś 20lat że ich kosztem miasto wypiękniało i niech przy urnach wyborczych nie zapomną czyja to jest zasługa !!!!

  4. Mieszkaniec D.G., 6 sty 2017 o 13:33

    Zaakcentuję tylko główne mankamenty przeprowadzanych termomodernizacji w Dąbrowie Górniczej, zbieżne z wnioskami mającymi odniesienie do ogólnokrajowych nieprawidłowości w tym zakresie. Dysponuję materiałem porównawczym z kilku bloków wspólnot i odniesieniem do podobnych termomodernizacji w innych miastach.
    Naczelnym mankamentem wynikającym z istoty regulacji de facto nakazowo-rozdzielczych to polityzacja, propagandyzacja celów, gdzie główny ciężar położono na wizualizację zewnętrzną, a nie rachunek ekonomiczny.
    Przyjęte cele wynikają z legislacji UE i polityki miasta oraz postawieniu ich w hierarchii naczelnej pomijając degredację 50 letniej infrastruktury wewnętrznej i ubóstwo energetyczne części członków mieszkań komunalnych i własnościowych.
    Występują tu czynniki podrzucania i narzucania rozwiązań przy zafałszowaniu warunków wstępnych i symbiozie interesów miasta, banku i wykonawców, przy degradacji interesu członków.
    Polityzacja to brak jawności procesu w kontekście całościowym i porównawczym osiagniętych oszczędności w mieście po przeprowadzeniu termomodernizacji w poszczególnych wspólnotach.
    Brak dostępności takich analiz świadczy o tym, że inicjatorzy nie byli zainteresowani wykonaniem, takich analiz ani przed ani po, pomimo utworzenia de facto politycznego stanowiska pełnomocnika ds. termomodernizacji.
    Brak roli w tym zakresie PEC, który powinien być zainteresowany opracowaniem takich analiz, co uczyniono w niektórych miastach, by zoptymalityzować straty w tym zakresie świadczy o tym, że problem rozwiązywano na żywioł, a nie przy pomocy metod ekonometrycznych i rachunku ekonomicznego. Uzewnętrzniło się to w przerzucaniu kosztów na członków.
    Argumentami MZBM i członków wspierających termomodernizacje były koszty opracowań. Czemu służy jednak brak opracowania przez MZBM lub PEC całościowej zbiorczej analizy kosztów i nakładów po przeprowadzeniu termomodernizacji w D.G., gdy MZBM dysponuje takimi danymi. Przeciez na zebrania przychodził przedstawiciel PEC, który opowiadał bajki o tym że oszczędności pokryją koszty, a obecny Dyrektor MZBM, zarządzał poprzednio PEC-em. Ale czego można wymagać od monopolisty-prawdy?
    Choć w innych miastach, gdzie przeprowadzano termomodernizacje wg rachunku ekonomicznego występują odstępstwa od reguły i takie dane upubliczniono w internecie, łącznie ze szczegółowymi kosztami termomodernizacji w poszczególnych wspólnotach w kontekście porównawczym. Czemu służy niejawność w tym zakresie?
    Oczywiście MZBM posługuje się w tym zakresie oklepanymi argumentami tajemnicy handlowej, ochrony danych osobowych, swobodą zawierania umów gospodarczych i dopuszczalnym ryzykiem handlowym.
    Wtedy poznalibyśmy prawdziwe oszczędności, a nie teoretyczne.
    Typowe dla branży jest tutaj przeszacowanie audytów pod względem opłacalności. Rozdźwięk między teorią i praktyką audytu wynika z naruszania procedur i warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki wg ustawy.
    Modernizując, nie przystosowuje się rozwiązań do aktualnych przepisów, pomimo niewielkich nakładów obciążających idąc po najmnniejszej linii oporu, bo monopolista MZBM ma zawsze rację.
    Wg przepisów audytor powinien otrzymać wynagrodzenie dopiero po przedstawieniu faktycznej oszczędności, a nie przedkładaniu teorii do banku. Patologie tego typu stosowane w całej Polsce służą do naciągania i rozminiania się teorii z praktyką budowlaną oraz zawyżają dopłaty.
    Jeśli energochłonność bloku przed ociepleniem wynosi 180-200 Kwh/m2 to to już na wyjściu wiadomo, że osiągnięte oszczędności nie pokryją kosztów, i należy je optymalizować dodatkowo przez inne metody oszczędzania zawory podpionowe, pompy cieplne. Słyszałem o komentarzach PEC wobec w tych wspólnot, które zastosowały takie rozwiązania, które przeliczając oszczędność na nakład są konkurencyjne cenowo. Ale to uderza w PEC, który nie jest naprawdę zainteresowany jak największym zmniejszeniem zużycia.
    Służy temu model zapłaty za energię, płać z góry oraz znaczne różnice między energią cieplną zamówioną a wykorzystaną. Pozycja monopolisty PEC i uwolnienie cen CO i podwyżki kilku procentowe CO, co 1-2 lat w okresie spłaty kredytu – zwłaszcza 20 letniego wydłużają amortyzację o 3-6 lat przy niskiej inflacji.
    Patologie audytu wynikające z naciągania współczynników i podstawiania teorii do wzorów (brak odkrywek, pomiarów kamerą termomodernizacyjną, podstawianie teoretycznych przepływów niewydolnej wentylacji) wynikają z tego,że bloki stare w Gołonogu charakteryzują się średnimi stratami energii(energochłonności) w porównaniu z tabelami odzworowującymi rok budowy i są na poziomie lat 70, a nie 50. Poświadczanie nieprawdy (np instalacja zmodernizowana) służy osiągnięciu jak największej oszczędności.
    Symbioza interesu banku z politycznym celem, to udzielanie kredytu zadłużonym, przy ubóstwie energetycznym do 20% członków nie płacących czynszów i nie ogrzewających mieszkań zgodnie z normami. Powoduje to brak jakiejkolwiek pozycji negocjacyjnej wobec banku co uzewnętrznia się przez degredacje wpływu członków i na kształt treści uchwał – brak kwoty i warunków kredytu(wykropkowania). Konstruowanie przez BANK!!! treści uchwały pozoruje pozycje negocjacyjną, która jest de facto polityczną decyzją podejmowana przy dużym udziale gminy. Kłamstwem jest, że bank nie zna sytuacji wyjściowej wspólnoty i kształtuje uchwałę typu do 20 lat. Bo to ładniej brzmi niż 20 lat z możliwościa wcześniejszej spłaty. A większość kredytów jest na max okres 20 lat, których amortyzacja jest szczególnie niekorzystna ok. 35-40 lat.
    Jest to przepis na wzorcowe dojenie członków i zarządzanie ich ryzykiem, by pokrywali koszty uchylających się przez wzrost czynszów i stanowili stały dochód banków. Jest to „kolektywny” odpowiednik „rodziny na swoim”, zamiast banku na twoim jest wiszący nad członkiem wspólnoty komornik przez podsuwany niby dobrowolnie regulamin windykacji.
    Członkowie głosujący za, chyba myślą zaś jakoś to będzie. Chichotem historii będzie, gdy ich dosięgnie nadchodzący czas emerytur 1000zł, a nie będą zawsze zdrowi i w pełni sił jak im się wydaje dzisiaj.
    Przy rozwarstwieniu członków wspólnoty największą oszczędność sięgająca 50% nakładu mają najzamożniejsi ogrzewający zgodnie z normami przy kredycie 10 letnim. Każdy kredyt służy zamożnym, a degraduje biednego, to stara jak świat zasada.
    Fikcja regulowania zadłużenia mieszkań komunalnych w momencie zaciągnięcia kredytu, to zwyczajne oszukiwanie rzeczywistości, w której następuje odtworzenie i powiększenie długu wspólnot, przy nieterminowym regulowaniu długu gminy wobec wspólnot i dalszą degredacja najbiedniejszych członków, gdyż oszczędność nie pokrywa nakładów.
    Definicja ubóstwa energetycznego UE nie przystaje do polityki zabezpieczenia socjalnego. Wg obecnych cen CO jest to kwota poniżej 1500zł na osobę netto w gospodarstwie jednoosobowym, a pomoc socjalna przysługuje w Polsce od ok. 1000zł brutto. Nie osiąga tego pułapu w gospodarstwach jednoosobowych ok 50% emerytów i rencistów.
    O degradacji na wyjściu świadczy 200 GJ niedogrzania bloku przed ociepleniem przy stosowaniu podzielników! Implementuje się rozwiązania podzielnikowe niemieckie, od których odchodzi się już u nich przynoszące zyski lobbystom i przez niedostosowanie materialne rozwiązań generujące patalogiczne zachowania biednych członków. Audyt nie przewiduje stosowania podzielników. Niemiecka Dyrektywa VDI określa trzy kryteria wadliwości rozliczenia podzielnikowego. Jednym z nich jest udział użytkowników o niskim „zużyciu” powyżej 15%.
    Szczególnie ciekawe wyniki wyszły mi przy porównaniu zużycia energii cieplnej przy prawidłowym ogrzewaniu porównując zużycie w bloku z podzielnikami i bez podzielników przed i po termomodernizacji. Różnice oszczędności przed dociepleniem i po nie są tak duże i wynoszą średnio 80gr-1zł/m2. Wniosek koszty oszczędności przerzuca się z miasta na członków i zewnętrzną firmę rozliczającą przez degradację niezamożnych i uchylanie się przez gminę pokrywania kosztów CO zagrożonych ubóstwem energetycznym tłumacząc się do 10% oszczędnościami na podzielnikach przy niezgodnych z normami termoregulatorami skręcanymi do 0. (5 stopni zamiast 16 minimalnej temperatury). Oszczędności te nie są rozłożone równo, nie preferują dogrzania zgodnie z normami, by miasto mniej dopłacało do biednych. Wtedy faktyczna oszczędność jest mniejsza o ok 10%.
    Lobby bankowe w temacie termomodernizacji (zaciągania kredytów) wspiera legislacja wyroki sądowe w tym SN. Sąd twierdzi, że jeśli nie ma różnicy w cenie 30% bez kredytu i z kredytem termomodernizacji to korzystniejszy jest kredyt.
    Zaczadzenie ciał opiniotwórczych ideą pieniądza dłużnego-kredytu przez wspieranie de facto kreacji pieniądza przez narzucane odgórnie programy, pseudoregulacje dotujące banki, przedsiębiorców to nie gospodarka wolnorynkowa tylko socjalizm dla banków i korporacji, których realizacją zajmują się ciała polityczne. Dopłata bez kontroli rozliczenia oszczędności, której beneficjentem nie są bezpośredni odbiorcy, tylko pośrednicy zawyżający ceny, to zakłamanie i naruszenie zasad gospodarki wolnorynkowej oraz wspieranie monopoli.

  5. Grzegorz, 6 sty 2017 o 14:24

    do Mieszkaniec D.G.:
    dziękuję za mimo wszystko dogłębną analizę – komentarz. Może coś lewactwo z tego też chwyci. Jak zawsze ostatnie zdania (a właściwie 2 ostatnie), zresztą jak większość wpisu, trafiają w sedno, panującego powszechnie lewactwa czyli socjalizmu. Trudno dyskutować z faktami 🙂

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie