Interwencja na ul. Kasprzaka 56 (c i d)

Kategorie: Aktualności | 14 sierpnia, 2022

Zacznę dzisiaj propagandowo. Okres urlopowy, ale nie dla wszystkich. Mieszkańcy budynku socjalnego przy ul. Kasprzaka 46 (c i d) w Dąbrowie Górniczej zmagają się bowiem, także teraz (czyli w wakacje) z wieloma problemami, które wynikły nie z ich winy. Zainteresowali media, lokalne stowarzyszenia i radnych.

Uczestniczyłem w wizji lokalnej przy ul. Kasprzaka 46 (c i d), gdzie mieszkańcy szeroko przedstawili swoje problemy, na które nie do końca prawidłowo reaguje zakład budżetowy MZBM, o którym ostatnio pisałem w kontekście bezprawnego zarządzania przez niego wspólnotami mieszkaniowymi w mieście. Ale to szeroki, oddzielny temat: http://grzegorzjaszczura.pl/?p=60570#more-60570.

Oczywiście problemy znane są od lat, niektóre z nich powstały już tuż po oddaniu budynku (około 60 mieszkań socjalnych) do użytku. Niestety miasto (MZBM czy prezydent) słabo reaguje.

Zacznę od hałasu. Budynek usytuowano 20-30 m od trasy szybkiego ruchu, a nie przewidziano ekranów akustycznych. Hałas przejeżdżających samochodów jest tak duży, że trudno jest po prostu prowadzić rozmowę w mieszkaniu przy otwartym oknie. Nawet telewizja TVP3, aby kręcić materiał musiała się schować z drugiej strony budynku. Działania miasta były podejmowane, ale niestety póki co bez rezultatu. A całkiem niedaleko przy ww. trasie wybudowano ekrany, które uniemożliwiły prowadzenie działalności prywatnemu przedsiębiorcy. Dlaczego tak się stało? Zadziwiające pociągnięcia odpowiedzialnych za to organów!

Telewizja zajęła się głównie robactwem panoszącym się po mieszkaniach (prusaki, etc.), z którymi nie potrafi sobie poradzić MZBM. I z tym każdy się zgodzi jest to b. uciążliwe i nieprzyjemne. Zobacz.

Mieszkańcy podnoszą także następujące sprawy: dużą ilość pustostanów (!?), mieszkania zamieszkiwane przez osoby nieuprawnione (!?), brak pomieszczenia na rowery, brak piwnic czy pomieszczenia gospodarczego, co byłoby bardzo przydatne biorąc pod uwagę mały metraż mieszkań socjalnych, niezabezpieczone prawidłowo balustrady (panele), które mieszkańcy zabezpieczają opaskami zaciskowymi (trytytkami), zaniedbane ciągi komunikacyjne, szczególnie niebezpieczne w okresie jesienno-zimowym, uciążliwa droga pod oknami prowadząca do pobliskich garaży, brak miejsc do siedzenia, np. ławki bez siedzisk, a także śmierdzący śmietnik bez zadaszenia pod oknami, etc.

Multum zaniedbań, z którymi nie radzi sobie MZBM i Prezydent Miasta. Ale przecież trzeba płacić kilkadziesiąt tysięcy złotych za sprzątanie targowisk miejskich jak twierdzi Pan Prezydent. Na budynki socjalne w tej sytuacji nie ma cash-u.