koszty Przeglądu Dąbrowskiego

Kategorie: Aktualności   | 29 sierpnia, 2024

Pamiętam, jak jeszcze w trakcie kadencji Rady Miejskiej Dąbrowy Górniczej 2006-2010, lewica dąbrowska, wtedy pod przywództwem prezydenta Z. Podrazy (SLD) (i nie zapomnijmy o jego super mentorze i doradcy R. Koćmie) walczyła o przejęcie wtedy niewiele znaczącego moim zdaniem Przeglądu Dąbrowskiego pod pełnię ich wpływów. Mieli zastrzeżenia do polityki prezydenta J. Talkowskiego w tym temacie. Przykładem może być wpis na moim blogu jeszcze z 2009 r., gdzie wspominam o przyjęciu statutu Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Hugona Kołłątaja w Dąbrowie Górniczej i ustanowieniu organu prasowego miasta, czyli tegoż Przeglądu Dąbrowskiego, jako organu wydawanego przez Bibliotekę (zobacz: sesja Rady Miejskiej 27.05.2009 r.).

Mając absolutną większość w Radzie Miejskiej lewaki robią co chcą z pieniędzmi wszystkich mieszkańców Naszego Miasta, także z podatkami prawaków. Gdybym mógł, nie wydawałbym nawet grosza na ich lewacką politykę przykładowo promującą ruchy Glbtqi+, zmierzające do zabijania dzieci jeszcze nienarodzonych czy walkę z normalną rodziną (w domyśle chrześcijańską). Mają swój cel, wg mnie zmierzający do zmniejszenia populacji na ziemi, choćby po to, żeby łatwiej tym kierować dla dobra ich kasty. Zupełnie jak na filmach czy powieściach science fiction (choćby film „Wyspa” w reżyserii Michaela Baya).

Ale do czego doszło z tym ww. Przeglądem Dąbrowskim? Na moje oko to do sterowania ręcznego. Na przykład moja wypowiedź na temat samorządu terytorialnego była konsultowana u samego prezydenta, tzn. czy można ją zamieścić. Ktoś zapyta dlaczego? Po prostu była jedyną wypowiedzią, która krytycznie oceniła reformę samorządową w naszym mieście! Zobacz:  XXX-lecie Samorządu.

Za to bardzo Przegląd Dąbrowski uczestniczy w promowaniu jednej opcji, tzn. tej lewicowej i Pana Prezydenta. Może dobrze sobie uświadomić ile to kosztuje podatników Naszego Miasta?

Przykładowo od stycznia do czerwca ukazało się pięć numerów miesięcznika. Każdy w nakładzie 40000 sztuk. Każdy taki numer kosztował podatników Naszego Miasta po 11.674,80 zł brutto. Do tego dochodzi jeszcze redakcja, skład, projekty, fotografie, ale tu radni powinni się dopytać ile to kosztuje i ile etatów w Bibliotece na to pracuje. Sam nakład jest porażająco duży jak na obecne czasy. Zastanawiam się ile np. takiego Dziennika Zachodniego rozchodzi się w mieście? Co prawda to dziennik, ale …

Do ww. kosztów dochodzi koszt kolportażu. Wynosi on 7.675,20 zł brutto za miesiąc. Robi to jedna firma z Dąbrowy Górniczej i abstrahując od tego która „Ze względu na wartość zamówienie zostało udzielone bez zastosowania przepisów ustawy Prawo Zamówień Publicznych, na podstawie  wewnętrznych regulacji” (tzn. Biblioteki miejskiej). Pozostawiam to do oceny Czytelników.

Resumując, ta propaganda kosztuje Mieszkańców Dąbrowy Górniczej (i lewaków i prawaków) kilkaset tysięcy złotych rocznie (przeliczając na cały rok te wydatki z I półrocza) plus oczywiście inne koszty ukryte jak rozumiem w budżecie Biblioteki Miejskiej! Dochodzą do tego koszty za wszystkie potrzebne programy i urządzenia pokryte także z kosztów tej biblioteki, czyli budżetu Miasta.

Ps Ciekawe czy wszystkim radnym odpowiada promowanie jednej i tylko jednej opcji politycznej w mieście? Wychodzi na to, że tak, bo absolutnie nie słychać o tym, że poza ideologią lewicową są inne ideologie. Gdzie jest podobno opozycyjny PIS? Raczej w Zagłębiu Dąbrowskim pod kierownictwem Pan Poseł E. Malik (PC, PIS) go nie ma! Zobacz: PIS-owcy do dzieła!.

Komentarze

5 komentarzy do “koszty Przeglądu Dąbrowskiego”

  1. Upierdliwy, 29 sie 2024 o 12:36

    Podsumowując – Urząd Miasta poprzez miejską bibliotekę wydaje (czyli – zbiera informacje, redaguje je, składa tekst i fotografie, które nota bene ktoś musi zrobić i dostarczyć za pieniądze, potem daje do druku) i kolportuje w ilości 40.000 na 107.000 mieszkańców (nawet dzieci w wózeczkach mają to czytać?) prasę promującą osiągnięcia (czy to, co za takie uchodzi) tegoż Urzędu za pieniądze… podatników Gminy Dąbrowa Górnicza. Może by się ONET tym zainteresował? Bo może wykorzystywanie pieniędzy publicznych przez urzędującą władzę nie dotyczy tylko jednej partii, ale władzy pojmowanej instytucjonalnie? PiS, PO, Lewica, PSL plus lokalni bonzowie – to wszystko w jednym worku?

  2. nie dziwi nic, 29 sie 2024 o 13:00

    onet zajmuje się głównie PISem. Kto zajmie się lewicą w Dąbrowie Górniczej? Pana nie ma, oni śpią spokojnie.
    onet: „Zapowiada się dziś bardzo gorący dzień — powiedział szef PKW Sylwester Marciniak. — PKW zgodnie z przepisami powinna w terminie sześciu miesięcy rozpoznać sprawozdania (partii) — powiedział i zauważył, że tak stanowią przepisy. — Nie ma dnia, aby nie wpłynęło kolejne pismo. Nawet dziś w nocy — powiedział Marciniak na temat zawiadomień w sprawie sprawozdania PiS.”

  3. Johon, 29 sie 2024 o 14:35

    Takie pisemka służą samorządowcom którzy wmawiają obywatelom, iż nie zajmują się polityką, do lansowania siebie i swoich partii na koszt podatnika. Oczywiście poza kosztami wyborczymi które analizuje PKW. Hipokryci, a później udają niemca.
    Odnośnie Onetu to platforma medialna kontrolowana przez kapitał niemiecki do walki gospodarczej i politycznej w Polsce. Naiwni czytają Onet.

  4. bezpartyjny, 30 sie 2024 o 7:08

    A co z kampanią wyborczą Marcina Bazylaka?

  5. Ewa, 10 wrz 2024 o 15:16

    Podatnicy DG płacą co miesiąc po około 20tyś.zł za czasopismo propagandowe urzędu miasta i obecnej władzy.

Zostaw komentarz




Ta strona wykorzystuje pliki cookie przechowywane na twoim komputerze. Jeżeli nie zgadzasz się na to opuść stronę lub wyłącz obsługę plików cookie w przeglądarce. Więcej informacji o plikach cookie znajdziesz na tej stronie